piątek, 2 marca 2012

Zużycia lutego

Chyba nie muszę Wam mówić jaką satysfakcję przynosi mi dobrnięcie do ostatniej kropli kosmetyku? :) I ta świadomość, że nic się nie marnuje... :)
A w miesiącu lutym zużyłam:

Babydream szampon dla dzieci 3,99zł. - bardzo fajny, delikatny szampon. Niewiele się pienił, włosy były po nim trochę sztywne i musem było nakładanie odżywek. Wydajność w normie, jedna butelka gościła u mnie około miesiąca. Polubiłam go i w kolejce czeka już następny :)

Ziaja kokosowa, mleczko pod prysznic ok 6zł - piękny zapach (choć dla niektórych może być nieco mdły), mega wydajność, bardzo niska cena. Bardzo lubię i często do niej wracam!

Naturalna sól do kąpieli, kozie mleko o zapachu czarnej jagody, 15zł - fajny i ładny gadżet do łazienki :) Bardzo ładny zapach, choć dosyć ostry. Działa odprężająco, przez chwilę delikatnie otula ciało tłustawą mgiełką. Po kąpieli skóra była miękka i gładka w dotyku. Czy ją ponownie kupię - nie wiem.

Hipp, oliwka pielęgnacyjna 13zł- genialna, bardzo dobrze nawilża skórę, szybko się wchłania! Kupię ponownie i ponownie i ponownie :)

Linoderm Omega krem 14zł - moje ente opakowanie. Jedyny krem, który mnie nigdy nie zawiódł i zapewne do końca życia będzie gościć w moim domu :)

Nivea SOS, balsam do suchych i spierzchniętych dłoni, ok 8-10zł - naprawdę niezły krem. Nawilża i pozostawia na dłoniach trochę śliską warstwę ochronną, która daje ukojenie gdy dłonie miały kontakt z najróżniejszymi płynami czyszczącymi podczas sprzątania. Niestety żeby wydobyć trochę kremu z tubki trzeba użyć siły, bo krem jest gęsty.

Tisane balsam do ust w słoiczku, ok. 10zł - genialny, bardzo go lubiłam! Będzie mi towarzyszyć każdej zimy i nie tylko :)

Eveline, lekkie stopy, kojąco-relaksujący krem do stóp ok.10zł - daje uczucie przyjemnego chłodzenia. Ma miły dla nosa zapach, taki mentolowo-słodki, ciężko go do końca określić. Skóra jest po nim przyjemna w dotyku, lekko śliska. Z chęcią ponownie po niego sięgnę.

I to by było na tyle :) Gdybyście były ciekawe któregoś produktu chętnie odpowiem na pytania :)

Pozdrawiam serdecznie!
bG

28 komentarzy:

  1. niezłe zużycia:) u mnie krem nivea się nie sprawdza niestety

    OdpowiedzUsuń
  2. ooo też bym chciała takie zużycia mieć ;)
    standardowo każdy kocha oliwkę Hipp ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. wszyscy zużywają i zużywają tylko u mnie coś opornie idzie:(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Musisz się w takim razie "uprzeć" na konkretne kosmetyki ;) Wtedy ani się obejrzysz, a torebka będzie wypełniona pustymi butelkami :)

      Usuń
  4. w mojej łazience zawsze jest chociaż jeden kosmetyk marki ziaja:) a tisane to fenomenalny kosmetyk wszech czasów!
    gdzie kupiłaś tą sól do kąpieli?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie Ziaja tworzy dominującą grupę wśród kosmetyków :)
      A sól kupiłam w Super-Pharm, z tego co pamiętam była przeceniona z 20 na 15zł.

      Usuń
  5. Ładne zużycia :). Wszyscy kochają Tisane, chyba będę musiała go kupić i się przekonać czy moja opinia o jego beznadziejności jest słuszna

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja Tisane używałam przez całą zimę i ani razu nie miałam spierzchniętych czy popękanych ust. Chyba pierwszy raz od wielu lat w czasie zimy! To mówi samo za siebie ;) I ten jego zapach jest cudowny :)

      Usuń
  6. sporo tego :) żadnego z tych produktów jeszcze nie używałam, choć balsam Tisane chyba paaaarę lat temu.
    ps: dodałam do obserwowanych, ponieważ zauważyłam że recenzujesz produkty na moją kieszeń i ogólnie dostępne marki ;> poza tym podoba mi się szata graficzna i blog jest bardzo czytelny!
    pozdrawiam :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jest mi naprawdę bardzo miło :) Dziękuję :))

      Usuń
  7. Bardzo fajne zużycie:) Muszę się w końcu skusić na Tisane jak zużyję pomadki pielęgnacyjne.

    OdpowiedzUsuń
  8. Mam mam ten balsam tisane i dla mnie cudów nie robi.

    OdpowiedzUsuń
  9. Szukam nowego kremu do rąk, wlaśnie do korzystania po pracach domowych, z zainteresowaniem przeczytalam o Nivea SOS. Rozgladnę się za nim w drogerii w najblizszym czasie;)

    OdpowiedzUsuń
  10. miałam kiedyś ten balsam do stóp z Evenlinne :)

    OdpowiedzUsuń
  11. widze ziaje :) moja ulubiona firme he

    OdpowiedzUsuń
  12. ja również ostatnio staram się kończyć produkty zanim kupię nowe, ale powiem że takie powstrzymywanie się nie jest łatwe :D Kocham ziajkę ; ) !

    OdpowiedzUsuń
  13. Kurde, kurde.. Jak widzę, że coś mi się kończy to pędzę do sklepu po nowe i zazwyczaj już nie kończę.

    OdpowiedzUsuń
  14. ja też ostatnio wolę dokonca używać danego produktu i potem kupić nowy niż jeśli miałby się zmarnować i zepsuć ..^^

    http://dont--stop--believin.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  15. Wiele dziewczyn się skarży na to, że ten micel podrażnia, więc lepiej nie ryzykuj - szkoda nawet tych 7 zł :)

    Lubiłam ten szampon Babydream, Ziaję Kokosową a Tisane to absolutny must have :) Kupiłam dziś wersję w sztyfcie ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Basia, koniecznie daj mi znać jak sprawdzi Ci się wersja w sztyfcie! Ja dzisiaj szukałam intensywnie wazelinki zapachowej z Flos-Leku, ale w całym mieście jej nie było :( A tam gdzie kiedyś była okazało się, że nie mają już na magazynie :( Zadowoliłam się więc kokosowym balsamem do ust z YR :) Ale ciągle mi mało :))

      Usuń
  16. ziaja najlepsza:)
    Może będziemy obserwować? :)

    OdpowiedzUsuń
  17. też mam takie same wrażenie bo babydream , dużo zużyłaś

    zapraszam na nowy wpis

    OdpowiedzUsuń
  18. Również używałam kremu do stóp z Eveline i tak samo jak Ty byłam z niego zadowolona :)

    OdpowiedzUsuń

Bardzo dziękuję za wszystkie komentarze!
Na każde pytanie odpowiem pod postem.
Jednocześnie uprzejmie proszę nie zostawiać komentarzy służących do autopromocji. Dziękuję :)

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...