piątek, 29 czerwca 2012

Ziaja, ochronny krem do rąk z ekstraktem z bawełny.

Witajcie :-)
Mówi się, że dłonie to wizytówka każdej kobiety. Często skupiamy się na samych paznokciach, ale bardzo ważną kwestią jest również odpowiednie nawilżenie skóry.
Czy krem Ziaja okaże się sprzymierzeńcem w walce o piękne dłonie?


Ziaja, ochronny krem do rąk z ekstraktem z bawełny; 100ml; 3-5zł.


Intensywna ochrona skóry rąk:
- narażonych na częsty kontakt z detergentami
- wrażliwych na wiatr, mróz, zmiany temperatury

Działanie:
- wzmacnia funkcje ochronne naskórka
- wygładza i uelastycznia skórę dłoni
- likwiduje uczucie szorstkości.

Zawiera: bioformułę COTTON, ekstrakt z bawełny, silikony.

Skład: Aqua (Water),Cetearyl Alcohol, Canola Oil, Dimethicone, Polyacrylamide, C13-14 Isoparaffin, Laureth-7, Propylene Glykol, Gossypium Herbaceum (Cotton) Seed Extract, Glyceryl Stearate, PEG-100 Stearate, Xanthan Gum, Phenoxyethanol, Methylparaben, Butylparaben, Ethylparaben, PropyloparabenIsobutylparaben, 2-Bromo-2-Nitropropane-1, 3-Diol, Parfum (Fragrance), Benzyl Salicylate, Butylphenyl Methylpropional, Hexyl Cinnamal, Geraniol, Linalool, Citronellol, Hydroxyisohexyl 30Cyclohexene Carboxaldehyde, Benzyl Benzoate, Citric Acid.


Moja opinia:
Krem znajduje się w miękkiej tubce, wieczko odkręcane, wygodnie się go nabiera na dłonie.

Konsystencja tego kremu to zwarta i sztywna maź, która w trakcie rozprowadzania staje się bardzo wodnista, silikonowa i rzadka.

Działanie? Podczas wsmarowywania w dłonie owszem, przynosi ulgę. W trakcie wchłaniania odrobinkę zaczyna się kleić, ale szybko to przechodzi. Ulga dla dłoni trwa - UWAGA - około jednej minuty!! Jest to dosłownie śmieszne! Krem do rąk przynoszący ukojenie na około 60 sekund??
Moje dłonie ostatnio są nieco bardziej przesuszone niż zwykle. Ten krem generalnie był używany przeze mnie od kilku miesięcy, również wtedy, kiedy najmniej był mi on potrzebny - wtedy nawet byłam z niego zadowolona. Sięgałam po niego sporadycznie, chociaż większych efektów oczywiście nie było. Teraz, kiedy liczyłam na jakiekolwiek jego zbawienne działanie zawiódł mnie na całej linii! W nawilżeniu i ukojeniu nie zdziałał absolutnie nic. Skóra jest niestety w dalszym ciągu szorstka i woła o coś bardziej treściwego.

Zapach kremu jest raczej typowy dla kosmetyków zawierających ekstrakt z bawełny. Nieco chemiczny.

Czy polecam? Zdecydowanie nie! Szkoda nawet tych trzech złotych na coś, co nie przynosi w żadnym stopniu rezultatów. Doprawdy nie wiem, dlaczego akceptowałam ten krem przez kilka miesięcy. Idzie do kosza!

Ziaja nie testuje na zwierzętach.

Miałyście styczność z tym produktem? Jakie kremy do rąk jesteście w stanie mi polecić?

Pozdrawiam serdecznie!
bG

czwartek, 28 czerwca 2012

Recenzja: FLOS-LEK, Natural Body masło do pielęgnacji ciała wanilia-czekolada.

Witajcie :-)
Pewnie wiele z Was ma hopla na punkcie produktów do nawilżania ciała :-) Wydaje mi się, że jest to najbardziej powszechny kobiecy nałóg ;-)
Jakiś czas temu przedstawiłam Wam masło do ciała truskawka-poziomka, które bardzo przypadło mi do gustu. Jak będzie tym razem?


FLOS-LEK, Natural Body masło do pielęgnacji ciała wanilia-czekolada; 240ml; 20-25zł.


Masło o bogatej konsystencji i przyjemnym intensywnym zapachu wanilii i czekolady polecane do codziennej pielęgnacji skóry przesuszonej, odwodnionej oraz normalnej skłonnej do okresowego spadku nawilżenia. Zawiera naturalne oleje roślinne: słonecznikowy, babassu, masło Shea i oliwę z oliwek o działaniu zmiękczającym, wygładzającym skórę oraz nawilżająco- relaksujący ekstrakt z wanilii:
Po użyciu masła do ciała skóra jest dobrze natłuszczona, nawilżona, miękka, gładka, sprężysta i aksamitna w dotyku.

Skład: Aqua, Caprylic/Capric Triglyceride, Dimethicone, Cyclomethicone, Glycerin, Glyceryl Stearate, PEG-100 Stearate, Sodium Acrylate/Sodium Acryloyldimethyl Taurate Copolymer, Isohexadecane, Polysorbate 80, Octyldodecanol, Hydrogenated Polyisobutene, Lanolin Alcohol, Olea Europaea Fruit Oil, Helianthus Annuus Seed Oil, Orbignya Oleifera Seed Oil, Parfum, Cetyl Alcohol, Butyrospermum Parkii Butter, Propylene Glycol, Vanilla Planifolia Fruit Extract, Phenoxyethanol, Methylparaben, Butylparaben, Ethylparaben, Propylparaben, Isobutylparaben, Caramel, CI 14700, CI 47005. (01.01.2012)


Moja opinia:
Masło zapakowane jest w tekturowy kartonik zabezpieczony dodatkowo folią ochronną. Samo opakowanie jest solidne, mocne, plastikowe. Wewnątrz standardowo znajduje się dodatkowa plastikowa nakładka.

Konsystencja jest gęsta i treściwa, ale dobrze rozprowadza się na skórze. Wchłania się stosunkowo szybko pozostawiając jednocześnie film ochronny na ciele. Nie jest on lepki ani nieprzyjemny, ale wydaje mi się, że jest bardziej tłusty niż w przypadku wersji truskawka-poziomka.

Zapach należy do tych słodkich i mocno wyczuwalnych. Po delikatnie pachnącej truskawce byłam przygotowana na równie delikatną wanilię-czekoladę - nic jednak bardziej mylnego! W moim odczuciu bardziej dominuje wanilia. Jest ona przełamana czekoladą, ale wyczuwam tutaj coś jeszcze - coś, czego nie do końca potrafię określić. Na skórze zapach utrzymuje się długo i jest on wyczuwalny dla domowników. Tak jak wspomniałam jest on słodki, trochę duszący i w pewnym sensie wytrawny. Zauważyłam, że po stosunkowo niedługim czasie (ok.3 tygodnie) zapach delikatnie się zmienił. Doszła nutka goryczy, ale nie jest ona specjalnie uciążliwa. Masło było przechowywane w odpowiednich warunkach.

Nawilżenie uważam za bardzo dobre. Nie mam tutaj nic do zarzucenia, moja sucha skóra jest zadowolona :-)

Wydajność do zaakceptowania.

Minusem jest oczywiście dostępność oraz cena!


Czy kupię ponownie? Raczej nie. Jest to dla mnie mimo wszystko zbyt słodki i męczący zapach. Zdecydowanie bardziej przypadła mi do gustu truskawka, po którą sięgnę jeszcze nie raz! :-) A wersja wanilia-czekolada może będzie lepsza na jesienne i zimowe wieczory.

Flos-Lek nie testuje na zwierzętach.


Znacie już te masełka? A może używałyście innych kosmetyków do ciała z tej firmy?

Pozdrawiam serdecznie!
bG

wtorek, 26 czerwca 2012

Moja pielęgnacja twarzy - co się sprawdziło, a z czego zrezygnowałam? Podsumowanie.

Witajcie :-)
Ponad dwa miesiące temu przedstawiłam Wam kosmetyki, po które sięgałam zarówno RANO jak i WIECZOREM. Po tym czasie przedstawię Wam krótkie podsumowanie, w którym dowiecie się co się u mnie sprawdziło i czy zamierzam coś zmienić.


RANO:

Poranna pielęgnacja praktycznie nie uległa zmianie. Wszystkie kosmetyki sprawdzają się u mnie do tej pory.
Po krem Iwostin sięgnęłam ponownie. Jest bardzo wydajny i świetnie nawilża skórę - nie mam co do niego absolutnie żadnych zastrzeżeń!
Po mleczko pszczele nie sięgam teraz codziennie ze względu na upały, ale nie zaniedbuję go. Wspaniale działa na skórę i zmiękcza ją.
Do odświeżania twarzy w dalszym ciągu idealna jest woda termalna Avene (kolejna już w zapasie) i od czasu do czasu mydełko Clinique - tutaj pomimo zadowolenia kolejnego opakowania nie zakupię, ponieważ firma podobno zaczęła testować na zwierzętach.

Do porannej pielęgnacji dołączył hydrolat z kwiatu lipy, który bardzo ostatnio polubiłam.

Aktualnie poranna pielęgnacja wygląda tak:
(wszystko jest używane zamiennie w zależności od potrzeb)




WIECZOREM:

Tutaj zmieniło się dużo więcej. Wykończyłam płyn micelarny Dax Cosmetics i dwufazowy płyn do demakijażu oczu Ziaja i postanowiłam do takich kosmetyków już nie wracać.
Do demakijażu twarzy i oczu używam jedynie własnej mieszanki OCM, która sprawdza się u mnie bez zarzutów - po co w takim razie ryzykować kolejne ewentualne podrażnienia drogeryjnymi kosmetykami?
Do przemywania twarzy wystarczy mi hydrolat z kwiatu lipy.
Serum oczyszczające z ZSK początkowo działało u mnie fantastycznie. Gładka skóra, brak jakichkolwiek zaskórników. Później jednak coś się zmieniło i nie działało już tak jak na początku. Możliwe, że mieszanka dostatecznie się nie rozpuściła i przez to wszystko dobrze się nie połączyła. Więcej nie sięgnę po to serum, chociażby ze względu na okropny zapach.
Z kremu Tołpa zrezygnowałam. Dobrze nawilżał skórę, ale od czasu do czasu mnie podrażniał. Zastąpiłam go kremem Iwostin, po który sięgam również rano.
Peeling z nasion czarnej porzeczki jest genialny i nie zamierzam z niego rezygnować! :-)

Aktualnie wieczorem sięgam po:



Czy jestem zadowolona?

Zdecydowanie tak! Cieszę się, że kilka kosmetyków odeszło. Pielęgnacja zrobiła się mniej skomplikowana i sprawdza się fantastycznie. Póki co wszelkiego rodzaju podrażnienia poznikały, z czego jestem bardzo zadowolona. Skóra jest w dobrej kondycji.
Bardzo pozytywnie zaskoczył mnie hydrolat z kwiatu lipy. Chętnie sięgnę w przyszłości po kolejne opakowania!

Jak u Was aktualnie wygląda pielęgnacja twarzy? Używałyście już któregoś z wymienionych przeze mnie kosmetyków?

Pozdrawiam serdecznie!
bG

wtorek, 19 czerwca 2012

Portugalia w wielkim skrócie...

Witajcie :-)
Tak jak zapowiedziałam - publikuję dzisiaj kilka zdjęć z tegorocznych wakacji :-)


Miejsce docelowe - PORTUGALIA / WYBRZEŻE ALGARVE!



Wybrzeże Algarve słynie z pięknych, szerokich i piaszczystych plaż.


Ale nie brakuje również klifów i skałek :-)










Przylądek Św. Wincentego - najbardziej na południowy zachód wysunięta część Europy.
Niesamowite widoki, ogromne klify!













Miasto Albufeira nocą.


Ocean Atlantycki dosłownie wypluwa całą masę muszelek! :-)






Te wakacje należą do wyjątkowo udanych! Portugalia jest niesamowita i podczas urlopu warto choć na jeden dzień wypożyczyć auto lub wykupić wycieczkę, by rozkoszować się jej prawdziwymi urokami. Największe wrażenie wywarły na mnie olbrzymie klify znajdujące się na Przylądku Św. Wincentego oraz cudowne okoliczne plaże. Pogoda była wyśmienita, choć same wieczory należały do trochę chłodniejszych i wietrznych. Ocean zdobił wybrzeże dużymi falami.

A Wy jesteście przed czy po urlopie? Gdzie wybieracie się w tym roku?

Pozdrawiam serdecznie!
bG

poniedziałek, 18 czerwca 2012

:-)

Pewnie kilka osób zauważyło, że ostatnio byłam mniej aktywna niż zazwyczaj...

Tłumaczę się zdjęciem poniżej :-)



Jeżeli jesteście ciekawe szczegółów chętnie się podzielę :-)

A tymczasem powoli zabieram się za nadrabianie zaległości na Waszych i na swoim blogu :-)

Pozdrawiam serdecznie!
bG
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...