Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Green Pharmacy. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Green Pharmacy. Pokaż wszystkie posty

środa, 29 sierpnia 2012

Pielęgnacja włosów z Green Pharmacy - szampon Rumianek Lekarski i balsam Pokrzywa Zwyczajna.

Witajcie :-)
Ponad półtora miesiąca temu dałam Wam znać o tym, że zostałam poproszona o przetestowanie kilku kosmetyków do włosów z firmy Green Pharmacy. Niewiele się zastanawiając przyjęłam propozycję, ponieważ po cichu myślałam o małych zmianach i wypróbowaniu czegoś nowego.
Dodatkowo kondycja moich włosów delikatnie podupadła i pomimo tego, że dobrze wyglądały - zaczęły coraz bardziej wypadać.



Do testów wybrałam trzy kosmetyki:
Szampon RUMIANEK LEKARSKI do włosów osłabionych i zniszczonych
Balsam POKRZYWA ZWYCZAJNA do włosów zniszczonych, łamliwych i osłabionych
Olejek łopianowy ze skrzypem polnym


Jako, że o olejku łopianowym już miałyście okazję u mnie przeczytać, dziś zaprezentuję Wam pozostałe dwa kosmetyki. Jeżeli jesteście ciekawe jak wypadły w porównaniu z poprzednikiem serdecznie zapraszam!


Green Pharmacy, szampon RUMIANEK LEKARSKI do włosów osłabionych i zniszczonych; 350ml; ok.8zł.

Szampon do włosów osłabionych i zniszczonych RUMIANEK LEKARSKI. Tradycja stosowania ziół w leczeniu różnych dolegliwości sięga czasów starożytnych. Wiele niezastąpionych receptur nadal potwierdza swoją aktualność i efektywność. Rośliny lecznicze są sprawdzonym lekiem po który często sięgamy w czasie choroby czy osłabienia organizmu i otrzymujemy skuteczną pomoc. Dlatego głównym składnikiem szamponu jest wyciąg z koszyczków rumianku lekarskiego o działaniu ogólnie wzmacniającym, przeciwzapalnym i antyalergicznym. Wyciąg z rumianku, bogaty w witaminę C, zwalczającą wolne rodniki - powoduje opóźnienie starzenia się skóry, a także witaminę PP, wzmacniającą naczyńka krwionośne - dzięki czemu poprawia wygląd skóry oraz wspomaga procesy regeneracyjne włosów na całej ich długości. Wzmacnia cebulki włosowe i chroni końcówki przed rozdwojeniem. Rumianek to naturalny filtr UV oraz bogate źródło życiodajnej energii z przyrody, która przywraca włosom zdrowie. W ziołowych szamponach serii Green Pharmacy zebraliśmy wszystko najlepsze, czym obdarza nas matka-natura.
Skład: Aqua (Purified water), Sodium Laureth Sulfate, Cocamidopropyl Betaine, Sodium Chloride, Cocamide DEA, PEG-7 Glyceryl Cocoate, Polyquaternium-10, Chamomilla Recutita Extract, Parfum, Citric Acid, Methylisothiazolinone, Propylene Glycol, Diazolidinyl Urea, Methylparaben, Propylparaben, CI 19140.




Moja opinia:
Od szamponu nie oczekuję zbyt wiele. Ma on przyzwoicie oczyszczać i nie może być zbyt inwazyjny dla włosów.
Szampon Green Pharmacy znajduje się w wygodnej butelce, przyjemnej dla oka i praktycznej w użyciu. Pojemność w stosunku do ceny - bez zarzutu! Zapach jest typowo rumiankowy - ładny i delikatny. Jego konsystencja jest idealna - nie za rzadki, nie za gęsty, nie spływa z dłoni i włosów. Podczas mycia bardzo dobrze się pieni i dokładnie oczyszcza - nawet oleje, a do tego nie plącze zbytnio włosów. Szampon jest bardzo wydajny! Przez miesiąc czasu używania go 2-3 razy w tygodniu zużyłam tylko pół butelki.

Co do działania: początki były bardzo przyjemne. Po wielu delikatnych szamponach miałam ochotę na skuteczniejsze oczyszczenie skóry głowy - to oczywiście miałam zapewnione. Niestety z biegiem czasu szampon ten zbyt mocno wysuszył moje włosy. Idealnie będzie się spisywać w towarzystwie dobrej odżywki lub maski.



Green Pharmacy, balsam POKRZYWA ZWYCZAJNA do włosów zniszczonych, łamliwych i osłabionych; 300ml; ok.8zł.

Balsam do włosów zniszczonych, łamliwych i osłabionych POKRZYWA ZWYCZAJNA. Skrzyp polny, pokrzywa, dziurawiec, owoce kasztanowca, żurawina. Szybko regeneruje uszkodzone włosy. Wzmacnia osłabione części włosa zabezpieczając je przed łamliwością i dostarcza im niezbędne odżywcze składniki zawarte w balsamie. Osłabione włosy wymagające szczególnej troski otrzymują niezbędne odżywienie oraz nawilżenie. Balsam odżywia i wzmacnia włosy zapewniając im siłę niezbędną do intensywnego wzrostu. Już pierwsze zastosowanie balsamu zapewnia włosom ochronę przed uszkodzeniami i ułatwia rozczesywanie nadając im piękny połysk i wygląd.
Skład: Water, Cetearyl Alcohol, Cetrimonium Chloride, Ceteareth-20, Paraffinum Liquidum, Behentrimonium Chloride, Cyclomethicone, Dimethiconol, Parfum, Citric Acid, Methylisothiazolinone, Propylene Glycol, Diazolidinyl Urea, Methylparaben, Propylparaben, Equisetum Arvense Extract, Urtica Dioica (Nettle) Extract, Hypericum perforatum (St.-John`s wort) Extract, Aesculus Hippocastanum (Horse Chestnut) Seed Extract, Vaccinium Macrocarpon (Cranberry) Fruit Extract.




Moja opinia:
Balsam znajduje się w bliźniaczo podobnej butelce, w której otrzymujemy szampon. Różni się tylko pojemnością, ponieważ jest go o 50ml mniej. Zapach balsamu jest typowo pokrzywowy, ziołowy. Według mnie należy do całkiem ładnych zapachów, ale wiadomo - każdy ma inny gust i upodobania :-)
Konsystencja jest bardzo przyjemna, choć mniej treściwa niż klasyczna odżywka. Na włosach rozprowadza się bez żadnego problemu i nie spływa z nich.

Jeżeli chodzi o samo działanie: Balsam nie obciążył mi włosów, na początku stosowania bardzo je za to wygładzał i sprawiał, że były one sypkie! Początkowo produkt wydawał mi się lekki i przyjemny, ale z biegiem czasu okazało się, że to nie wystarcza.
Po dłuższym, kilkutygodniowym stosowaniu doszłam do wniosku, że moje włosy niestety nie są wystarczająco nawilżone i wzmocnione tak jak tego oczekiwałam. Byłam wręcz zmuszona do poratowania się silniejszymi w działaniu maskami.


JAK OCENIAM SZAMPON I BALSAM W DUECIE?? - PODSUMOWANIE
Przez pierwsze tygodnie używania byłam zadowolona. Z biegiem czasu jednak okazało się, że szampon zbyt mocno oczyszcza i wysusza moje włosy, a balsam zbyt słabo nawilża. Efektem tego było przesuszenie włosów (i wiele sterczących antenek na głowie), które musiałam natychmiast ratować bardziej odżywczymi maskami.
Jednak na początku stosowania, gdy ich stan był w normie - byłam bardzo zadowolona z efektów. Zauważyłam, że balsam potrafi bardzo mocno wygładzić włosy. Czasami tak mi je wygładzał, że miałam dosłownie przylizaną czuprynę. Nie, nie mylę tego z obciążeniem - to było zdecydowanie wygładzenie! :-)
Mimo średniego zgrania w duecie na dłuższą metę oba produkty nie są złe! Trzeba jedynie umiejętnie z nich korzystać. Ja zaczęłam stosować je zamiennie i to jest najlepsze rozwiązanie dla moich włosów. W tej chwili nie zamierzam odstawiać szamponu. Lubię go za to, że dobrze oczyszcza i przy tym nie plącze włosów. Będę go używać zamiennie z czymś delikatniejszym, ale może wypróbuję również metodę OMO? Czas pokaże :-) Jednak balsam na jakiś czas zastąpię mocniejszymi i skuteczniejszymi w działaniu specyfikami. Jeżeli moje włosy poczują drugie życie to z przyjemnością od czasu do czasu będę go używać, ale na pewno nie po każdym myciu.
Pomimo różnicy w pojemności oba produkty zużywają się mniej więcej równo.

Czy kupię ponownie? Być może.



A Wy miałyście już okazję zapoznać się z produktami do włosów z Green Pharmacy?
Jakie są Wasze wrażenia?



Pozdrawiam serdecznie!
bG

poniedziałek, 27 sierpnia 2012

Green Pharmacy, olejek łopianowy ze skrzypem polnym.

Witajcie :-)
Tak jak Wam obiecałam, przygotowałam recenzję olejku łopianowego z Green Pharmacy.
Kto ciekawy - zapraszam! :-)


Green Pharmacy, olejek łopianowy ze skrzypem polnym; 100ml; ok. 6-7zł.

Olejek łopianowy ze skrzypem polnym przeciw wypadaniu włosów. Naturalny olejek łopianowy w połączeniu z naturalnym ekstraktem skrzypu polnego tworzą unikalny preparat o sprawdzonym wzmacniającym działaniu na osłabione włosy z tendencją do wypadania. Dzięki regularnemu stosowaniu olejek wyraźnie wzmacnia zniszczone włosy oraz hamuje ich wypadanie. Włosy stają się sprężyste i mocniejsze, aksamitnie gładkie, lśniące i pełne życia. Odpowiednio pielęgnowane dobrze się rozczesują i lepiej układają.

Skład: Vegetable Oil, SC-CO2-extract Arctium Lappa (burdock), Zea Mays (Com) Oil, Equisetum Arvense Extract, BHT.

Moja opinia:
Olejek zamknięty jest w mocno przyciemnionym opakowaniu, które posiada otwór typu korek niekapek.

Jest to bardzo fajne rozwiązanie, ponieważ dzięki temu produkt nie rozlewa się i nie tłuści ani buteleczki, ani wszystkiego wokół. Olej jest rzadki i nie posiada zapachu - to w sumie na plus, chociaż zależy co kto lubi. Nałożony w nadmiarze może spływać.
Olejek ani razu nie podrażnił mojej skóry głowy. Zauważyłam za to, że ma na nią bardzo dobry wpływ. Uczucie swędzenia, które od czasu do czasu mnie męczyło ustało i mam wrażenie, że skóra jest bardziej nawilżona niż była przed jego używaniem. To samo, albo jeszcze więcej zdziałał w temacie samego wypadania włosów! Przyznam, że mój problem w ostatnim czasie (ponad miesiąc temu) nieco nasilił się. Nie wypadały mi jakieś ogromne kępy włosów, ale jednak podczas szczotkowania widoczne ubytki były...
Olejek zadziałał, nawet bardzo znacząco! Pierwsze zmiany zaczęłam zauważać już po kilku sesjach! Nakładałam go oczywiście zgodnie z zaleceniami producenta: podgrzany olejek wcierałam przed każdym myciem głowy i trzymałam go w zależności od potrzeb od 30-60 minut.

Olejek podgrzewałam w tzw kąpieli wodnej. Potrzebną ilość przelewałam do szklanki, którą wkładałam na kilka minut do miseczki z gorącą wodą. W ten sposób ocieplony olejek wsmarowywałam opuszkami palców w skórę głowy, pozostałą resztą omiatałam włosy na długości.

Efekty są absolutnie fenomenalne! Jak przed kuracją zdarzało mi się podczas jednego delikatnego czesania i szczotkowania naliczyć od kilku do kilkunastu utraconych włosów, tak teraz jest ich dosłownie kilka! Czasami zdarza się, że jest to jedna sztuka, czasami trzy. Wiadomo, przed samym myciem głowy jest ich trochę więcej, ale nie oszukujmy się - to norma. Po tym całym miesiącu uświadomiłam sobie również, że moja kitka jest nieco grubsza niż wcześniej - ale cóż w tym dziwnego, jak obecnie wypada mi dużo miej włosów ;-) Bardzo żałuję, że nie dokonałam pomiarów przed i po, ale szczerze mówiąc nawet na to nie wpadłam. Musicie mi uwierzyć na słowo!

Ponadto włosy są w dobrej kondycji, tzn nie rozdwajają się i nie łamią. Nie jest to oczywiście zasługa tylko tego produktu, ponieważ całą pielęgnacyjną robotę zawdzięczam wcześniej używanemu olejkowi kokosowemu. Podkreślam jednak, że podczas tej ponad miesięcznej kuracji tylko raz po niego sięgnęłam. Tak więc pozwolę sobie stwierdzić, że olejek łopianowy również pielęgnuje i dba nie tylko o skórę głowy, ale o włosy także.

Olejek jest bardzo wydajny, 100ml to u mnie około 1,5 miesiąca stosowania, a nawet więcej. Podkreślam jednocześnie, że niejednokrotnie zdarzyło mi się użyć go zbyt dużo.
Minusem jest zdecydowanie dostępność. Mam nadzieję, że z biegiem czasu będzie się to zmieniać. Póki co nie widziałam go w żadnym sklepie stacjonarnym ani w żadnej aptece. Pozostaje mi niestety internet...
Ale może Wy będziecie miały więcej szczęścia? Na tej stronie znajdują się adresy sklepów z kosmetykami Green Pharmacy.


Podsumowując - gorąco polecam ten produkt! Doskonale spełnia swoją rolę i pomaga w walce z wypadającymi włosami! Ja jestem z niego ogromnie zadowolona, planuję ponowny jego zakup! Pomimo pozornie małej buteleczki wystarczy na długo, a do tego kosztuje bardzo niewiele!


A Wy macie problem z wypadającymi włosami?
Jak sobie z nim radzicie??

Firmie Elfa Pharm serdecznie dziękuję za propozycję przetestowania kosmetyków. Zaznaczam, że nie miało to wpływu na rzetelność mojej recenzji.

--------------------------------------------------------------------------------------------

Przy okazji pochwalę się kolejną współpracą, którą miałam okazję nawiązać za pośrednictwem portalu Uroda i Zdrowie :-)

Do testów otrzymałam dwa masła do ciała firmy Paloma Body Spa. Produkty jak i sama firma są mi zupełnie obce i z przyjemnością przekonam się czy warto w nie zainwestować na własną rękę.


Macie jakieś doświadczenia kosmetykami tej firmy?


Pozdrawiam serdecznie!
bG
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...