Dziś chciałabym podzielić się z Wami swoimi spostrzeżeniami na temat duetu pielęgnacyjnego Babydream Fur Mama. Kosmetyki te są skierowane docelowo dla kobiet w ciąży, jednak uważam i wiem, że możemy sięgnąć po nie wszystkie. Bez wyjątku :-)
Babydream, balsam do kąpieli dla matek; 500ml; 9,99zł.
Balsam o działaniu pielęgnującym i relaksującym. Balsam zawiera proteiny serwatkowe oraz duze ilosci naturalnych olejów roslinnych o silnym działaniu nawilzajacym. Produkt nie zawiera olejów mineralnych i silikonowych, nie zawiera barwników i konserwantów.
Skład: Aqua, Glycine Soja (Soybean) Oil, Sorbitol, Cocamidopropyl Betaine, Sodium Cocoamphoacetate, Cocamidopropyl Hydroxysultaine, Parfum, Sodium Chloride, Prunus Amygdalus Dulcis (Sweet Almond) Oil, Glycerin, Whey Protein, Lactose, Helianthus Annuus (Sunflower) Seed Oil, Polyglyceryl - 10 Laurate, Polyglyceryl - 2 Laurate, Glyceryl Caprate, Xanthan Gum, Tocopherol, Citric Acid.
Moja opinia:
Opakowanie typowe dla serii kosmetyków Babydream - wygodne, przyjemne dla oka. Mam jedynie małe zastrzeżenia co do dozownika, który nie jest zbyt dokładny i przez to produkt wylewa się po bokach. Konsystencja samego płynu jest kremowa, aksamitna, dość rzadka i lejąca. Przypomina mi trochę śmietankę do kawy. Zapach jest według mnie cudowny! Delikatny, pudrowy i przemiły dla nosa! Należy on do serii zapachów typowo dziecięcych i myślę, że przypadnie on do gustu wielu osobom.
Działanie jest genialne! Balsam jest bardzo delikatny dla skóry, nie podrażnia jej i nie wysusza w najmniejszym stopniu. Można używać go na różne sposoby, między innymi wlać do wody podczas kąpieli oraz myć nim bezpośrednio całe ciało - osobiście zdecydowanie wolę drugą opcję. Nie wytwarza typowej piany, na ciele przybiera raczej postać kremowej powłoczki. Przyjemnie pielęgnuje skórę. Wiem, że wiele dziewczyn próbuje go używać jako szamponu do włosów - ja się nie odważyłam na ten krok, dlatego nic nie mogę na ten temat powiedzieć.
Wydajność jest dobra, choć przez konsystencję czasami można wylać za dużo płynu. Duża pojemność za tak niską cenę jednak wszystko wynagradza. Jak na moje oko skład jest również bardzo dobry.
Babydream, olejek do pielęgnacji ciała dla kobiet w ciąży; 250ml; ok. 11zł.
Pomaga zapobiegać rozstępom, zawiera wysokiej jakości olejek migdałowy, makadamia, jojoba, olej sojowy i słonecznikowy, a także witaminę E, nie zawiera olejów mineralnych, barwników i konserwantów. Olejek perfumowany, nie zawiera alergenów. Produkt przebadamy dermatologicznie.
Skład: Glycine Soja (Soybean) Oil, Prunus Amygdalus (Sweet Almond) Oil, Helianthus Annuus (Sunflower) Seed Oil/unsaponifiables, Simmondsia Chinensis (Jojoba)Seed Oil, Macadamia Ternifolia Seed Oil, Tocopherol, Parfum.
Moja opinia:
Opakowanie klasyczne dla kosmetyków Babydream. Dozownik jest taki sobie, ponieważ zazwyczaj wylewa mi się przez niego nadmiar olejku. Trzeba szybko i stanowczo przekręcać butelkę, żeby później wszystko się nie pobrudziło. Zapach bardzo podobny do balsamu z tej samej serii, jednak moim zdaniem jest nieco delikatniejszy. Olejek ma bardzo szerokie zastosowanie. Można go używać do smarowania ciała na sucho, na mokro (jest wtedy bardziej wydajny przez poślizg na mokrej skórze), można wlać odrobinę do kąpieli dzięki czemu skóra nie będzie się mocno wysuszać przez wodę. Wiele dziewczyn używa go do olejowania włosów, czego ja akurat nie próbowałam. Sprawdzałam natomiast jak ten olejek sprawuje się podczas demakijażu twarzy i oczu - tutaj niestety trochę się zawiodłam. Makijaż co prawda został usunięty bardzo dobrze, ale skóra się nieco przesuszyła. Ponadto olejek zawiera w składzie olej macadamia, który może zapychać.
Uwielbiam go za to w roli nawilżacza ciała. Bardzo szybko wchłania się w skórę i nie pozostawia typowo śliskiej warstwy jak na kosmetyk tego typu. Nawilżenie jest długotrwałe. Poza tym olejek ten ma absolutnie fantastyczny i bogaty skład, bez niepotrzebnej parafiny i innych śmieciowych uzupełniaczy - czego chcieć więcej? :-)
Wydajność określam jako bardzo dobrą. Do posmarowania mokrego ciała wystarczy już niewielka ilość. Przy suchej skórze zużywa się trochę więcej, ale też nie ma na co narzekać.
Z całego serca polecam Wam ten zestaw! :-)
Miałyście może już styczność z kosmetykami Babydream Fur Mama?
Jak się u Was sprawdziły? Lubicie je?
Pozdrawiam serdecznie!
bG
Używam balsamu do kąpieli własnie jako szamponu do włosów i sprawdza się idealnie;-) Jeśli dobrze pamiętam to kosztuje 9,99 zł ;) Kupiłam kolejne opakowanie w zeszłym tygodniu i zmienili szatę graficzną :(
OdpowiedzUsuńTo już zmieniam cenę :-)))
Usuńmyslisz że ten olejek jest lepszy od tego z Hipp ?
OdpowiedzUsuńzastanawiam się czy tym razem go zamienić
Wydaje mi się, że jest trochę lepszy niż Hipp :-) I ma bogatszy skład. Wypróbuj koniecznie, jeżeli lubiłaś oliwkę Hipp to tym olejkiem powinnaś być wręcz zachwycona! ;-)
Usuńbede musiala w końcu się skusić na niego ? Ale ciągle zastanawiam się co pomysli moja Mama kiedy zobaczy u mnie takie kosmetyki do pielęgnacji :D:D
OdpowiedzUsuńPewnie będzie na początku trochę zaskoczona, ale wszystko jest dla ludzi ;-))
UsuńMimo wielu dobrych opinii w blogosferze, nie miałam jeszcze żadnego z tych kosmetyków.
OdpowiedzUsuńOlejek mocno mnie kusi :)
Nie zastanawiaj się! Wypróbuj koniecznie! :-))
UsuńI ja nad olejkiem myślę :)
UsuńOjj to chyba mnie skusiłaś ! :P
OdpowiedzUsuńJutro lecę , zobaczę i się zastanowię :D
Uwielbiam ten duet! Chociaż nie mam pewności, czy balsam kupię ponownie, chciałam myć nim włosy, ale jednak trochę obciąża :) Zużyję z miłą chęcią do kąpieli :) Za to olejek to moje must have!
OdpowiedzUsuńMiałam oba kosmetyki i oba się u mnie sprawdziły, balsam do kąpieli kupiłam nawet ponownie i nie wykluczam, że oliwkę też kiedyś kupię:)
OdpowiedzUsuńużywam oliwki do włosów i jest swietna! poluję na balsam do kąpieli lecz nie moge go nigdy spotkac :(
OdpowiedzUsuńTrzeba w życiu wypróbować wszystkiego;) będzie czas i na to ;-)
OdpowiedzUsuń:*
Czytałam o nich wiele, ale jakoś nigdy mi nie podrodzę żeby go kupić:) A może się skusze, bo cenowo przystępny więc nic nie ryzykuję:)
OdpowiedzUsuńOlejek bardzo lubię:) Do mojego Rossa dotarł znów płyn do kąpieli [długo nie było, bo zmienili opakowanie]. Powstrzymuję się, żeby kupić...chciałabym, ale w sumie nie jest mi teraz niezbędny. Więc ćwiczę silną wolę:)
OdpowiedzUsuńOba produkty lubię i wciąż odkupuję. Zastanawiam się tylko na tym balsamem - czy to nie jego właśnie niedawno wycofali?
OdpowiedzUsuńO nie. A ja właśnie miałam go wypróbować :(
UsuńDo tej pory moim ulubieńcem jest płyn do kąpieli dla dzieci (ten z pompką).
A olejek jest bardzo dobry :)
Poszukałam w necie i chyba jednak nie ten różowy wycofali, ktoś wprowadził mnie w błąd.
Usuńo ten chodziło: http://pieniadze.fakt.pl/m/Repozytorium.Obiekt.aspx/-650/-550/faktonline/634846148009792641.jpg
Czyli będziesz mogła wypróbować :)
To świetnie :)
UsuńA ja kosmetyki zachowam na czas kiedy beda mi naprawde potrzebne:d
OdpowiedzUsuńNa olejek bym się skusiła, ale z moją systematycznością w smarowaniu ciała nie jest najlepiej :)
OdpowiedzUsuńMasę dobrego o tych produktach słyszałam !:)
OdpowiedzUsuńLubię balsam do kąpieli, stosowałam zarówno do mycia ciała, jak i włosów, w obu przypadkach spisał się znakomicie :)
OdpowiedzUsuńuzywam tych dwoch produktow i rowniez jestem nimi oczarowana... :) teraz balsam zmienil szate graficzna i ogolnie mam wrazenie ze jest bardziej kremowy, ale moze mi sie wydaje.
OdpowiedzUsuńkocham ich zapach, cene, dzialanie, sklad... wszystko!
sprobuj do mycia wlosow ;-)
ta seria przepięknie pachnie, i nie dziwę się, że jesteś zadowolona:)
OdpowiedzUsuńSłyszałam wiele dobrego, ale mam pewne opory po tej aferze z bakteriami...
OdpowiedzUsuńPosiadam olejek, który obecnie używam do demakijażu oczu i czasem do ciała. Do włosów też się sprawdza ale mam olej kokosowy. Tego balsamu nie miałam ale pewnie kupię z ciekawości, bo podoba mi się jego naturalny skład:)
OdpowiedzUsuńSłyszałam o nich ale nie próbowałam ;)
OdpowiedzUsuńMuszę się wkońcu skusić i zakupić jeden albo drugi produkt albo i dwa :) U mnie kosmetyki dla dzieci i kobiet ciężarnych to normalka poprostu lubię i przy moich różnych skórnych problemach spisują się lepiej niż klasyczne drogeryjne.
OdpowiedzUsuńKusi mnie ten olejek :)Teraz na pewno by się przydał :)
OdpowiedzUsuńPolecam jednak spróbować tego olejku na włosach- u mnie działa cuda ;)
OdpowiedzUsuńuwielbiam obydwa ;) balsamowi potrafię nawet wybaczyć tę nieszczęsną konsystencję i zbyt duży otwór. nawet mój tż polubił ten balsam ;)
OdpowiedzUsuńoliwka z kolei jest moim ulubionym kosmetykiem wielozadaniowym :) do kąpieli, do masażu, do ciała, do włosów :)
mam nawet wersje w nowych opakowaniach :D
Do tej pory nie miała ani jednego. Myślę, że czas to zmienić:)
OdpowiedzUsuńlubię kiedy kosmetyk jest tak wszechstronny. :) chcę wyporóbować ten balsam do kąpieli. :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam tą oliwkę i zawsze mam w domu, zakochałam się w tym zapachu :) Hipp się chowa :D
OdpowiedzUsuńtak tak uwielbiam te dwa kosmetyki jak dla mnie sa boskie !!
OdpowiedzUsuńOlejek lubię do ciała, chociaż tak bardzo polecany przez łosomaniaczki - do włosów się u mnie nie sprawdził. Płyn muszę przetestować bo JAKIMŚ CUDEM jeszcze go nie kupiłam a też wiele dobrego o nim czytam :)
OdpowiedzUsuńMialam balsam do ciala. Zapach cudowny!
OdpowiedzUsuńTeż bardzo lubię te dwa kosmetyki ;)
OdpowiedzUsuńA ja nie mogę znaleźć tych produktów w rossmannie -.- chyba jestem całkiem ślepa - Gosia pomóż! gdzie one leżą ? :/
OdpowiedzUsuńOne leżą tam, gdzie są pozostałe balsamy i masła dla kobiet :-)
UsuńA balsam do kąpieli jest oczywiście razem z innymi tego typu produktami :-)
UsuńJuż znalazłam dzisiaj, bo wiesz co one już nie są różowe tylko białe ;DD a ja byłam nastawiona na różowy kolor i dlatego nie potrafiłam go zlokalizować ;)
Usuńciekawa jestem tych kosmetyków;]
OdpowiedzUsuńmuszę wypróbować zwłaszcza olejek...