czwartek, 2 lutego 2012

Przepis na peeling kawowy do ciała!

Bardzo podoba mi się własnoręczne przygotowywanie kosmetyków! Zwłaszcza jeśli jest to szybkie, proste i tanie, a produkty bez problemu znajdziemy w szafkach kuchennych :) Wczoraj zrobiłam sobie po raz pierwszy peeling kawowy - wyszedł świetnie! Jest już po pierwszym użyciu i naprawdę daje radę! Nie myślałam, że kawa może być tak ostra! Przyznam szczerze, że działanie ma dużo lepsze niż większość dostępnych na rynku kosmetyków! Podobny efekt dają jedynie algi do mycia ciała z Bielendy (seria Eco care) - one też są naprawdę mega ostre!
A teraz przechodząc do rzeczy podaję przepis (na pół słoiczka), według którego wykonałam peeling:
Potrzebne będą:
- 3 czubate łyżki kawy mielonej
- 1 łyżka cukru
- 1 łyżka cynamonu (można dać go więcej w zależności od tego jak mocny aromat chce się uzyskać w czasie peelingu)
- 6-8 łyżek oliwki do masażu, oliwy lub wybranego oleju
Plus:
- miseczka do wymieszania składników
- słoiczek do przełożenia gotowego produktu
- duża łyżka stołowa

Kawę mieszamy razem z cukrem i cynamonem, a następnie kolejno dodajemy po łyżce oliwki. Dozowanie oliwki ma znaczenie i proponuję ostateczną jej ilość wymiarkować pod siebie, ponieważ od tego ile jej użyjemy zależy ostateczna konsystencja produktu. Najlepszą wersją będzie masa nie za sucha i nie za mokra żeby nam się w trakcie używania nie przelewała ani nie zlatywała. Musi mieć odpowiednią przyczepność do skóry. Ja użyłam oliwkę do masażu Ziaja, ale tylko dlatego żeby ją zużyć. Następnym razem postawię na oliwę lub inny naturalny olej.

A tak wygląda mój gotowy już peeling:

Wygląda pięknie, a pachnie jeszcze ładniej! Następnym razem zrobię go więcej i zaniosę koleżankom na wypróbowanie :)
I moja mała rada: przed samym użyciem zamieszajcie delikatnie masę palcem, ponieważ jeżeli jej się przez jakiś czas nie używa to może trochę osiąść.

Peeling kawowy nie jest polecany dla osób mających problemy z pękającymi naczynkami!

A Wy znacie jakieś magiczne przepisy na domowe kosmetyki? A może macie inną wersję peelingu kawowego?

Pozdrawiam serdecznie!
bG

39 komentarzy:

  1. bardzo ciekawe... może spróbuję? zobaczymy;)

    a tymczasem zapraszam do mnie: www.blogwgchanel.com ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Małgosiu, jak przechowujesz to cudeńko? W lodówce? No i jaki jest termin ważności peelingu? Myślisz, że będzie dobry do mojej wrażliwej, suchej, za chwilke 40letniej cery? ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Powiem szczerze, że nie znalazłam żadnych informacji dotyczących daty ważności takiego produktu, ale jeżeli nie będzie przygotowywany w hurtowych ilościach to raczej nie ma obaw, że się przeterminuje :) Ja będę przechowywać go w łazience. A jeżeli chodzi o samo stosowanie to ja również mam umiarkowanie suchą skórę ciała i po jego użyciu nie zarejestrowałam żadnych minusów :) Wręcz przeciwnie, skóra gładka, miękka i jednocześnie nawilżona dzięki oliwce dodanej do kawy. Wiem, że nie mogą go stosować osoby mające problemy z pękającymi naczynkami.

      Usuń
  3. też używam peelingu kawowego, ale z fusków po wypiciu kawy (zaparzonych) :)+ oliwka do ciała :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Kiedyś na pewno spróbuje :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Lubię peelingi domowej roboty:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ciekawy przepis! Wcześniej znałam ten z solą, ale Twój jest warty wypróbowania:)

    OdpowiedzUsuń
  7. oo kochana peelingi domowej roboty są świetne.. ja robie peeling z kakaem :)

    wiec
    kakao
    sól drobna
    trochę wody

    super sprawa oprócz soli też dawałam cukru pudru od razu moja skóra była inna. ale niestety strasznie brudzi wannę:P

    OdpowiedzUsuń
  8. O kochana peelingi domowej roboty są świetne

    Ja sama robię tylko że kakaowy..

    więc
    kakao
    sól lub cukier puder
    woda
    tez wychodzi podobna maź:P
    jest boski tylko że brudzi wannę :P całuski

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj tak, wanna była wczoraj do szorowania! Cała :D

      Usuń
  9. nie lubię myć po tym wanny ;) muszę spróbować z cynamonem nigdy nie dodawałam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja też nie lubię myć wanny,ale peeling taki zrobiłam 3 dni temu,tylko bez cynamonu,a jego dodatek napewno rozgrzeje skóre i bedzie działac jeszcze bardziej antycellulitowo:-)
      Fajny post Gosiu!

      Usuń
  10. Niestety mam skłonność do pękania naczynek, dlatego nie mogę wypróbować tego peelingu.

    OdpowiedzUsuń
  11. Lubię bardzo peeling kawowy, ja robię go troszkę inaczej, zaparzam kawę - jest troszkę delikatniejszy wtedy i dodaję kilka kropel olejku migdałowego - takiego do ciasta ;) i oczywiście olej ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. woow zachęciłaś mnie ;D sama się pobawię w weekend :)

    OdpowiedzUsuń
  13. też ostatnio zrobiłam sobie taki domowy peeling tylko że ja do kawy dodawałam sól i zwykłą oliwkę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Następnym razem mam zamiar dodać oliwę bądź jakiś olej :)

      Usuń
  14. Uwielbiam choć tak jak napisałaś nie powinnam używać przez naczynka<3 A znam jeszcze ze śmietany, miodu i cukru, ale cukier drogi;-) Pozdrawiam serdecznie:-*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ooo a ja o takim nie słyszałam! Chętnie dowiem się o nim czegoś więcej :))) A cukier najlepiej kupować na promocjach :D Albo używać tylko do upiększania :))

      Usuń
  15. wygląda niesamowicie apetycznie ;p

    OdpowiedzUsuń
  16. Uwielbiam go ! ciało po nim jest jak u niemowlaka :-) ! nie powinnam uzywać przez naczynka ale nie mogę się oprzeć :) musze chociaż raz w tygodni :):*

    obserwujemy ??

    OdpowiedzUsuń
  17. Znam, robię, używam- Uwielbiam!!!

    OdpowiedzUsuń
  18. kusisz :)
    sama bym chetnie sprobowala ;)
    zapraszam do mnie ;) dodaje :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Małgosiu, zostałam zaproszona do zabawy w NASZE ULUBIONE SERIALE :-) U mnie na blogu już jest wpis :-) Zaprosiłam również ciebie... ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :* Postaram się w najbliższych dniach odpowiedzieć :))

      Usuń
  20. rewelacyjny jest ten peeling :) też go często robie

    OdpowiedzUsuń
  21. W tej misce wygląda średnio, ale potrafię go sobie lepiej wyobrazić. I zapach pewnie jest obłędny... Lubię takie domowe mikstury, szkoda że zajmują tak dużo czasu :)

    OdpowiedzUsuń
  22. to najlepszy peeling na świecie :) skóra po nim jest mięciutka jak u niemowlaka :)

    OdpowiedzUsuń
  23. Zgadzam się, peeling jest rewelacyjny, żaden kupny kosmetyk nie dał mi takiego efektu gładkości :D.

    OdpowiedzUsuń
  24. ja sie z fusami nie cackam: fusy zaparzone sypie na reke, dodaje oliwy z oliwek i nakładam na twarz. nie mieszam w pojemnikach bo szkoda mi potem je myć:) niestety cynamon mnie uczula a cukier sie klei:)

    OdpowiedzUsuń
  25. a jak stosować taki Peeling ?:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak jak każdy inny peeling: na zwilżone ciało masując je odpowiednią porcją peelingu lub na sucho, jeżeli oczekuje się jeszcze mocniejszego działania. Nie należy jednak przesadzać z częstotliwością użytkowania takiego produktu, by nie "zamęczyć" nim skóry. Myślę, że raz w tygodniu to jest max, najlepiej jednak używać go troszkę rzadziej, bo jest naprawdę bardzo mocny.

      Usuń
  26. Ja właśnie też sobie zrobiłam ten peeling kawowy dodałam jeszcze składniki odżywcze (nawilżające) uwielbiam zapach kawy i cynamonu;))

    OdpowiedzUsuń

Bardzo dziękuję za wszystkie komentarze!
Na każde pytanie odpowiem pod postem.
Jednocześnie uprzejmie proszę nie zostawiać komentarzy służących do autopromocji. Dziękuję :)

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...