Przeglądając ostatnio zdjęcia robione na bloga, natknęłam się na kilka niepublikowanych sztuk.
Przedstawiam Wam zatem...
Golden Rose, Miss Selene - lakier do paznokci; 5ml, 3zł.
Wysokiej jakości lakier dostępny w kilkudziesięciu modnych kolorach. Seria zawiera, obok klasycznych matowych i perłowych, również odcienie fluorescencyjne, brokatowe, z ozdobami, tj. serduszkami i gwiazdeczkami. Praktyczna miniaturowa buteleczka oraz rozmaitość kolorów sprawia, że jest to doskonały produkt dla Pań lubiących eksperymenty w manicure (5 ml).
Produkt nie zawiera formaldehydu, toluenu, dbp i kamfory.
Bardzo lubię lakiery o małych pojemnościach. Lakiery Miss Selene zawsze zwracały moją uwagę, ale nigdy na żaden się jakoś nie zdecydowałam. Ten jest moim pierwszym i jestem z niego zadowolona. Jest to śliwka z domieszką złota. Konsystencja jest bardzo przyjemna - nie jest ani rzadka, ani gęsta. Nie rozlewa się po skórkach. Delikatnie smuży, i kryje już przy drugiej warstwie. Pędzelek klasyczny.
Nie jestem w stanie niestety powiedzieć jaki to jest numer. Naklejkę zdrapałam... :-(
Jeżeli jednak natknę się jeszcze gdzieś na ten lakier to dane uzupełnię.
Jak Wam się podoba?
--------------------------------------------------------------------------------------------
Pamiętacie odcinek pierwszy? ;-)
Robiłam wtedy kłosa. Jak mi szło możecie zobaczyć tutaj :-)
Wczoraj nagle mnie olśniło, że dobierany wcale nie jest taki trudny jak się to wydaje.
Zabrałam się za czesanie... I co? I to prawda! :-)
Taki oto efekt wyszedł mi za pierwszym podejściem :-)
Dziś zrobiłam go po raz drugi i pięknie mi się trzyma cały dzień!
Czuję, że będzie to idealna fryzura na siłownię :-)
--------------------------------------------------------------------------------------------
To moje pierwsze masełko z The Body Shop.
Tego typu kosmetyków mi nie brakuje, ale taka miniaturka będzie idealna na siłownię!
Dziękuję Ci kochana jeszcze raz! :-)
A Was wszystkie serdecznie pozdrawiam :-)
bG
Cudnie ci wyszedł dobieraniec ! :)
OdpowiedzUsuńFryzura się udała :)
OdpowiedzUsuńLubię u kogoś, sama, niestety, w ogóle się w takich dobierańcach nie czuję.
Wow za pierwszym razem wyszedł Ci taki warkocz podziwiam :) Fajny ten lakier też wolę lakiery w małych buteleczkach:)
OdpowiedzUsuńPiękniutki warkocz
OdpowiedzUsuńJa to jestem lewa jeśli chodzi o dobierańca...jakoś nie mogę się go nauczyć ;)
OdpowiedzUsuńKolor na paznokciach bardzo ładny :)
OdpowiedzUsuńA dobierany wyszedł ci super, jak zawodowiec go zrobiłaś :D
fryzurka fajna, gratuluję wygranej
OdpowiedzUsuńmam taki lakier ale w wersji brazowej i jest swietny:D
OdpowiedzUsuńCudny ten fiolet.Szkoda tylko, że te złote drobiny nie są bardziej widoczne na paznokciach.
OdpowiedzUsuńuwielbiam lakiery z GR, a te malutke sa swietne pod tym wzgledem, ze zanim wyschną uda się je zuzyc :)
OdpowiedzUsuńdobieraniec ślicznie Ci wyszedł! wygląda uroczo :)
OdpowiedzUsuńŁadny lakierek, śliczna fryzurka a masła z TBS bardzo lubię ( ale równie dobre i tańsze są z Bielendy ). Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńZ Bielendy mam jedno masło już dosłownie na wykończeniu - bardzo je polubiłam :-)
Usuńbardzo ladny ten lakier, to zloto dodaje mu charakteru.
OdpowiedzUsuńgratuluje dobieranca, ja nie probowalam plesc sama. moze dlatego ze nie lubie ich nosic
bloGosiu mam niespodziankę,wyróżniam Ciebie w projekcie "so sweet' :)
OdpowiedzUsuńBardzo ładny kolor lakieru - shimmer dodaje uroku :) a co do francuza - nie potrafię sobie sama zrobić zwykłego tylko ten taki na odwrót! :)
OdpowiedzUsuńTo brzmi strasznie trudno :P
UsuńŚwietnie Ci wyszła ta fryzura :))
OdpowiedzUsuńDobieraniec wyszedł super! A ja dalej nie umiem... :///
OdpowiedzUsuńUwielbiam fiolety, choc ostatnio mam chętke na matowe ;)
OdpowiedzUsuńDobrze Ci wyszła fryzura;) - ja swoje włosy niestety podcięłam, wiecc juz nie ma szans na takie rzeczy;)
i gratuluję Ci wygranej :):*!
miałam kilka lakierów z tej serii.
OdpowiedzUsuńGeneralnie nie lubię fioletu na paznokciach, ale ten lakier na prawdę mi się podoba!:)
OdpowiedzUsuńPiękna ta fryzura.
Ja dobierańca niedawno się nauczyłam zawsze myślałam,że jest taki trudny :)
OdpowiedzUsuńgratuluję wygranej:)
OdpowiedzUsuńsama sobie nie umiem zrobić dobieranego, zawsze angażuje do tego mamę:)
lakiery miss selene bardz lubię:)
o, lubię lakiery tej firmy (;
OdpowiedzUsuńGratuluje wygranej- to raz :)
OdpowiedzUsuńDwa(z), kolor mi sie nie podoba- lakieru. Ani moj odcien fioletu, ani te zlote drobinki mnie nie przekonuja.
A po trzecie- zerknelam na czesc 1 czesania i teraz na druga- swietnie Ci idzie. Ja sobie nawet nie umiem 'dobieranej grzywki' zrobic, bo mnie rece bola, od prob zrobienia czegos, a ze nie wychodzi to sie szybko poddaje.
Korzystasz z jakis jutubowych tutoriali? Robisz to w ciemno czy masz jakies lustro i widzisz tyl glowy??
Pozdrawiam
W ciemno i bez lustra :-) i nie oglądałam żadnych filmików, ruchy zapamiętałam bardziej ze zdjęć. Co do fryzur - ogólnie - mam dwie lewe ręce i za dużo nie umiem :-) próbowałam kiedyś zrobić dobieranego z grzywki i mimo prób nic sensownego mi nie wyszło ;-)
Usuńobawiam się że ja nigdy nie naucze się robić takiego warkocza, w tych sprawach jestem totalnym beztalenciem ;P Masełko musi przepięknie pachnieć! Uwielbiam smak i zapach wiśni lub czereśni :)
OdpowiedzUsuńJa też uwielbiam wiśnie i czereśnie :-)
UsuńTeż bym chciała, zeby to masło wpadło w moje ręce ;) Super blog ;) Pozdrawiam i zapraszam do mnie ;) Subskrybuję, jeśli chcesz to także zapraszam do obserwowania ;)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię masła z BodyShopu, jednak tego zapachu jeszcze nie miałam :) Polecasz Gosiu ?
OdpowiedzUsuńA ja mam to masełko po raz pierwszy :-) Jeżeli lubisz masła z tej firmy to pewnie i to by Ci się spodobało :-) Co prawda dopiero kilka razy się nim maznęłam, ale pozostawia po sobie przyjemne uczucie. Jeżeli chodzi zaś o zapach to nie jest tak wiśniowy jak sama bym tego oczekiwała, jest raczej taki wiśniowo - kwiatowy. Ale nadal bardzo mi się podoba :-)
UsuńGratuluję wygranej! :-) Miss selene jest fantastyczny! Kochana taka fryzurka jest fantastyczna wszędzie, a wyszła Ci idealnie, ja za pierwszym razem zaczęłam na środku głowy, a skończyłam jakoś dziwnie na boku po czym po godzinie wszystko się ... rozpadło :-D Pozdrawiam! :-*
OdpowiedzUsuńGratuluję wygranej:)
OdpowiedzUsuńJa nie przepadam za tymi lakierami,może zależy jaki kolorek,bo miałam 2 lakiery i były tragiczne-miały wszystkie te wady co nie lubię w lakierach:)
Co do kłoska,pięknie ci wyszedł,ja chodz jestem dużą dziewczynką nie potrafię sobie go zrobić:D
Bardzo lubię te małe lakiery Miss Selene. ;) I ostatnio mam manię na fiolety. ^^
OdpowiedzUsuńŁadny kolor lakieru :) A warkocza dobieranego sama nie daję rady sobie zrobić, bo zawsze mnie bolą ręce ;p
OdpowiedzUsuńJaki ładny fiolecik. Ja uwielbiam warkocze, ale chyba nawet bardziej kłosy;-)
OdpowiedzUsuńmaluch, ale jaki ładny! :)
OdpowiedzUsuńprześliczny ten lakier z GR:D
OdpowiedzUsuńGosiu, zazdroszczę Ci, że udało Ci się wyczarować na włosach takiego kłosa, ja niestety w tej kwestii mam dwie lewe ręce i choćbym nie wiem jak się starała, to niestety nic dobrego z moich czarów nie wyjdzie
OdpowiedzUsuńTe maleńkie lakiery strasznie mi się podobają. Mają bajeczne kolory i na pewno nie zdąrzą wyschnąć jak to bywa z tymi tradycyjnymi. A i tak bardzo długo są przydatne do użycia, z tego co zaobserwowałam :)
OdpowiedzUsuńw opakowaniu ten lakier nie wygląda tak ślicznie jak na paznokciach :) a masełkiem z TBSu (tylko truskawkowym) właśnie się wysmarowałam :D i mimo kataru czuję ten piękny zapach :D
OdpowiedzUsuńNa paznokciach jest 1000000 razy ładniejszy! :) Nie widać tak tych drobinek, ale jest takiii kremowy. I ja uwielbiam masełka z TBS. :) Miłego używania.
OdpowiedzUsuńBardzo fajny kolorek :) Masz idealny kształt płytki :)
OdpowiedzUsuńNominowałam Cie na moim blogu, takze zapraszam :)
Bardzo ładny kolor :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
DaisyLine