Witajcie :-)
Zgodnie z tym, co zapowiedziałam - dziś przyszła pora na prezentację 'krok po kroku' z użyciem BeautyBlendera. Cały przebieg nakładania makijażu trwa dosłownie kilka chwil i jest bardzo przyjemny :-)
Przygotowałam dla Was małą fotorelację, dzięki której możecie nakreślić sobie pewne wyobrażenie dotyczące aplikacji podkładu i korektora gąbeczką.
Zapraszam na prezentację! :-)
Przed użyciem należy zmoczyć gąbeczkę w zimnej wodzie, by mogła zwiększyć swoją objętość. Następnie odciskamy z niej nadmiar wody, by pozostała jedynie lekko wilgotna.
Wybieramy nasz ulubiony podkład i wyciskamy odrobinę na rękę.
Następnie sięgamy po jajeczko BeautyBlender i jego spodnią częścią kosmetyk nakładamy.
Aplikacja podkładu na twarz jest banalnie prosta. Wystarczy odciskać stemple na skórze, miejsce przy miejscu.
Pomimo wielkości gąbeczki podkład można bardzo łatwo nałożyć na powieki i okolice oczu. Rozprowadza się on bardzo równomiernie nie tworząc smug i prześwitów.
Nie musimy się również obawiać nieestetycznych granic przy linii żuchwy.
Gdy już nałożymy podkład możemy sięgnąć po korektor. Kolejność nakładania makijażu może być oczywiście zmieniona zależnie od Waszych preferencji.
Według upodobań korektor możecie nałożyć bezpośrednio na skórę lub tak jak w przypadku podkładu - na dłoń /i odwrotnie.
Korektor wklepujemy w skórę górną częścią jajeczka, czyli wierzchołkiem.
Po skończonym makijażu oczywiście myjemy gąbeczkę w zimnej wodzie i wybranym płynie.
Następnie odciskamy i pozostawiamy do wyschnięcia w suchym miejscu.
Mam nadzieję, że instrukcja 'krok po kroku' była dla Was choć trochę przydatna i rozwiała Wasze ewentualne wątpliwości dotyczące aplikacji podkładu czy też korektora :-)
Pozdrawiam serdecznie!
bG
Ja mam pseudu BB, ale nawet jestem zadowolona :)
OdpowiedzUsuńA Twoja instrukcja świetna :)
pseudo*
OdpowiedzUsuńCiekawie pokazane.
OdpowiedzUsuńNie posiadam BB, nawet pseudo BB ;)
Chyba zacznę zbierać na oryginał.
nawet na zdjęciach widać, że efekt jest fantasyczny. Skóra nie wygląda na matową a zamiast tego ma zdrowy blask :)
OdpowiedzUsuńTak, to prawda :-) Choć jest to również zasługa samego podkładu ;-)
Usuńooooo, a ja byłam przekonana, że do nakładania podkładu używa się tej drugiej, węższej strony (w ten sposób jak pokazałaś przy korektorze). Post był więc dla mnie bardzo edukacyjny :D
OdpowiedzUsuńCieszę się :D
Usuńchciałabym ją wypróbować:) czym można ją dostać stacjonarnie w sklepach czy tylko przez internet?
OdpowiedzUsuńStacjonarnie nie wiem czy można ją dostać, ale przez internet bez problemu :-)
UsuńNie miałam tej gąbeczki,ale dziewczyny ją bardzo chwalą:)
OdpowiedzUsuńwreszcie się na nią skuszę, świetna instrukcja zdjęciowa! ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję :-)
UsuńMnie ta gąbeczka nie przekonuje.
OdpowiedzUsuńCoraz mocniej mnie ta gąbeczka intryguje... :)
OdpowiedzUsuńChyba muszę ją wreszcie kupić, bo jestem szalenie ciekawa jak spisałaby się na mojej twarzy...
Ps. Świetne krok po kroku. Bardzo przejrzyste i rzeczywiście pomocne. :)
Dziękuję :-) A gąbeczka na pewno i u Ciebie spisałaby się rewelacyjnie! Używanie jej to czysta przyjemność :-))
UsuńTo jajo coraz bardziej mnie kusi jednak cena skutecznie odstrasza.
OdpowiedzUsuńNa dzień dzisiejszy jestem zmuszona zostać przy swoich niezawodnych pędzlach.
Ale wszystko swietnie opisalas:)
OdpowiedzUsuń:-)
UsuńŁatwe, proste i przyjemne ;-)
OdpowiedzUsuńJajeczko kusi, a u Blogosi nadal śnieżek pada :]
OdpowiedzUsuńNo i Blogosiu, ale z Ciebie ładna dziewczyna :)
Dziękuję :-)) A śnieżek miałam właśnie zdjąć z obrazu ;-)
UsuńJeszcze trochę niech posypie :)
UsuńJej nigdy nie widziałam tej gąbeczki, bardzo mnie zachęca do kupna :)
OdpowiedzUsuń3 post ze wspomnieniem o BB, aaa nie moge, tez go chce:D
OdpowiedzUsuńJa jakos do jajeczka nie mam przekonania :(( Preferuje pedzle.
OdpowiedzUsuńDla mnie to trochę zbędny gadżet. Wiem, że ma wiele zwolenniczek ale mi wystarczą moje paluszki i naprawdę nie widzę różnicy, przynajmniej u siebie. Ale jak najbardziej przydatny post, taka mała instrukcja obsługi:)
OdpowiedzUsuńbuźka
:-))
Usuńpost bardzo fajny, porzadny instruktarz :)
OdpowiedzUsuńmimo tego że chciałabym BB to odstrasza mnie codzienne mycie ;P
Dziękuję :-) A codzienne mycie nie jest takie złe, można się przyzwyczaić ;-)
Usuńo super, jeszcze wczoraj myslalam o tym, zeby ktos pokazal jak uzywac:)
OdpowiedzUsuńSlicznie sie usmiechasz! I chyba masz ladny kolor wlosow- chyba, bo masz spiete, ale wyglada ciekawie.
OdpowiedzUsuńKtos Ci robi zdjecia? :P
Ok, a teraz do blendera- pomysl na fotorelacje jest dobry ;) ja tez mam pseudo BB, ale len jestem i nie chce mi sie biegac do lazienki i go moczyc (ze wzgledu na to, ze dziele dom z dwoma osobami, to wiekszosc kosmetykow trzymam w pokoju, a nie w lazience) :)
Dziękuję bardzo :-)) A włosy mam farbowane, niedawno zdecydowałam się na czekoladę na długości, a od góry mam refleksy i stąd trochę jaśniejsze pasma :-) Zdjęcia częściowo robiłam sama, częściowo robił je mój chłopak.
UsuńA jak używa Ci się tego jajeczka? Ja się zastanawiam nad zakupem jakiejś tańszej wersji żeby obie je porównać.
Fajna instrukcja, mimo, że nie mam takiego jajeczka i jakoś mnie nie kusi, ale może wypróbuję kiedyś jakieś nieoryginalne :)
OdpowiedzUsuńAle z Ciebie śliczna dziewczyna :))
OdpowiedzUsuńłatwizna, ale i tak zostanę przy nakładaniu podkładu palcami:)
OdpowiedzUsuńja juz chyba z piec razy chcialam zamowic i wciaz przeraza mnie cena
OdpowiedzUsuńŚwietna instrukcja użytkowania :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam BB :)
kiedyś używałam BB :)
OdpowiedzUsuńOjacie już chyba tylko ja nie mam jajeczka :-O Kochana jaka Ty śliczna jesteś, na zdjęcia na panelu bocznym przy profilu kosmetycznym mogę patrzeć i patrzeć <3 Pozdrawiam :-*
OdpowiedzUsuńRóżowe jajeczko ♥♥
OdpowiedzUsuńLubie takie instrukcje...mało słów, sporo zdjęć i wszystko jasne ;)
OdpowiedzUsuńgenialna instrukcja, fajnie pokazane
OdpowiedzUsuńAle fajnie to zrobiłaś ;)
OdpowiedzUsuńFajny post :) Chciałabym gąbeczkę, ale mimo wszystko cena mnie skutecznie zniechęca.
OdpowiedzUsuńbardzo fajnie wszystko wyjaśnione krok po kroku :) bede sie musiała zaopatrzyć w taką gąbeczkę :)
OdpowiedzUsuńświetny stepik! u mnie jajo działa, choć ostatnio używam go oszczędnie :O
OdpowiedzUsuńŚwietny stepik :) jajo też mam i jestem zadowolona bardzo :)
OdpowiedzUsuńA to ciekawe, a ile takie jajko kosztuje?
OdpowiedzUsuńAB
Samo jajko kosztuje dokładnie 79zł :-)
Usuń