poniedziałek, 19 listopada 2012

ZSK, Serum 10% SAP (witamina C) - wrażenia po dwóch tygodniach stosowania.

Witajcie :-)
Zniknęłam na parę dni, ale wracam ponownie :-)
Na wytłumaczenie mam tylko tyle, że świętowałam w międzyczasie swoje urodziny, imieniny i miałam również kilka imprez okolicznościowych :-)
Dzisiejszego dnia chciałabym się z Wami podzielić swoimi spostrzeżeniami na temat serum z witaminą C, które otrzymałam przy okazji zakupów na stronie ZSK. Nie będzie to oczywiście powalająco długa recenzja, ponieważ korzystałam z tego produktu zaledwie dwa tygodnie - nie chciałam go wstępnie niczym konserwować ze względu na swoją bardzo wrażliwą cerę. W przypadku mojej skóry muszę być naprawdę wyjątkowo ostrożna.



Jeżeli jesteście ciekawe jak sprawdził się u mnie ten kosmetyk pielęgnacyjny to serdecznie zapraszam! :-)




ZSK, Serum 10% SAP (witamina C) 25g; 15,97zł.


Serum ze stabilną witaminą C bez efektu podrażnienia w porównaniu ze stosowaniem czystego kwasu askorbinowego, bez dodatku alkoholu. Dzięki temu produkt może być stosowany do każdego rodzaju cery nawet tej najbardziej wrażliwej, naczynkowej, może być też stosowany pod oczy. Chroni skórę przed atakiem wolnych rodników, które przyczyniają się do jej przedwczesnego starzenia. Witamina C uczestniczy w syntezie elastyny i kolagenu powodując ujędrnienie i wygładzenie zmarszczek. Hamuje i regeneruje zniszczenia skóry powodowane promieniowaniem UV. Serum zapewnia także delikatne działanie przeciwbakteryjne.
pH serum ustalone jest na poziomie pH 7-8. Jest to pH w którym SAP jest najbardziej stabilne.

Zestaw pozwala otrzymać 25 g serum:
23% Kwas hialuronowy 5.75 ml
10% SAP 2.5g
5% Pantenol 75% 1.25 g
1% kompozycja witamin "All in one" 0.25g
60% Hydrolat różany lub aloesowy 15 ml
ok. 20 kropli kwasu mlekowego do obniżenia pH serum (należy samodzielnie odmierzyć).

W skład zestawu wchodzi również:
1 - butelka farmaceutyczna 30 ml (do przygotowania serum)
1 - pipetka 3 ml
3 - papierki jednopolowe

Sposób przygotowania:
Hydrolat przelewamy do małego naczynia (zlewka, mała szklanka). W hydrolacie rozpuszczamy "all in one". Do powstałej mieszaniny dodajemy pantenol i kwas hialuronowy. Powstały roztwór zawiera już substancje chelatujące, które są zawarte w kompleksie witamin "all in one". Do całości dodajemy witaminę C - SAP. Nasze serum ma teraz pH koło 10, należy go obniżyć do 7 w tym celu do naszego serum dodajemy 15-20 kropli kwasu mlekowego. Gotowe serum przenosimy pipetką do butelki farmaceutycznej - produkt ma trwałość około 2 tygodni. Należy go przechowywać w lodówce, zawiera minimalną ilość konserwantu (znajduje się on w kwasie hialuronowym). Produkt może być zakonserwowany FEOG - należy dodać do gotowego serum do 5 kropli konserwantu. Trwałość zakonserwowanego produktu - przynajmniej 6 miesięcy.

Powstałe serum ma konsystencję bardzo lekkiego mlecznego żelu, dzięki butelce farmaceutycznej (z kroplomierzem) jest bardzo łatwe w dozowaniu.

Jak stosować serum bezolejowe?
Serum można stosować na dzień pod krem z filtrem lub na noc w mieszaninie z wybranym olejem zimnotłoczonym.
Przy cerze tłustej aplikować bezpośrednio na skórę pod oczami, szyję i twarz. Można też odrobinę serum umieścić w zagłębieniu dłoni, dodać kilka kropli wybranego oleju i wymieszać palcem. Powstałą emulsję od razu nakładać na twarz.



Moja opinia:
Na serum z witaminą C zacierałam rączki już od dłuższego czasu. Naczytałam się na jego temat wiele dobrego, a przyznam również, że potrzebowałam jakiegoś uzupełnienia codziennej pielęgnacji. Wszystkie podstawowe informacje na temat tego produktu możecie przeczytać powyżej - są to dane bezpośrednio ze strony Zrób sobie Krem. Ja napiszę Wam jak to serum sprawdziło się u mnie w przeciągu dwóch tygodni, kiedy miałam okazję je stosować.

Wykonanie jest banalnie proste i nie miałam z tym żadnego problemu. Wszystko zostało bardzo dokładnie opisane na stronie i jestem pewna, że każdy sobie z tym poradzi.
Przez wszystkie wymieszane składniki zdecydowanie przebija się zapach hydrolatu różanego. Jestem pewna, że nie każdemu będzie się on podobał, ponieważ jest dość mocno wyczuwalny i charakterystyczny. Ja na samym początku nawet lubiłam ten zapach, ale po jakimś czasie zaczął mnie trochę irytować i męczyć. Konsystencja tego serum jest wodnista i lejąca, choć nie w stu procentach - wydaje mi się, że głównie za sprawą żelu hialuronowego, który całość bardzo delikatnie ściąga.



Samo serum jest naprawdę bardzo lekkie i nie ma problemu z rozprowadzeniem na twarzy. Użyte w odpowiedniej ilości nie spływa ze skóry i bardzo szybko się wchłania pozostawiając delikatny film.
Używałam go praktycznie zawsze pod krem nawilżający - używany samodzielnie niestety nie był wystarczający dla mojej suchej skóry. Krem się na nim nie rolował i nie dopatrzyłam się żadnego mankamentu.
Efekty po dwóch tygodniach stosowania nie powaliły mnie mocno na kolana, ale jestem w pełni świadoma, że w tak krótkim okresie czasu trudno o jakieś spektakularne efekty. Jestem jednak zadowolona, ponieważ moja bardzo wrażliwa cera nie odczuła żadnego dyskomfortu i odniosłam również wrażenie, że nieco rozjaśniała i poprawił się jej koloryt.
Wydajność jest według mnie również zadowalająca. Nie oszczędzałam tego produktu, używałam sumiennie dwa razy dziennie na twarz i szyję i wykorzystałam może 1/3 z całości. Gdybym je dodatkowo zakonserwowała, mogłabym się cieszyć nim przez dłuższy czas, ale to już innym razem.


Czy wrócę do tego serum? Zdecydowanie tak. Pomimo braku spektakularnych efektów widzę w nim duży potencjał i czuję, że po dłuższym czasie stosowania może mieć bardzo dobry wpływ na kondycję skóry. Lubię też jego konsystencję oraz fakt, że dobrze współpracuje z kremami - przynajmniej tymi, które stosuję sama.



Dajcie koniecznie znać czy miałyście okazję używać serum z witaminą C i jak się u Was sprawdziło.
A może jesteście w stanie polecić mi inny produkt tego typu, z którego byłyście zadowolone?



Pozdrawiam serdecznie!
bG

34 komentarze:

  1. Ja używam Flavo C z Biochemii Urody, mniej więcej tyle co Ty używasz swoje serum, i niestety, u mnie nie jest już tak kolorowo, ale to się wolę więcej wypowiedzieć, jak zużyję całe ;)
    Wiem jednak, że witamina C jest dobra dla skóry i daję swojemu produktowi jeszcze szansę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie też jakiegoś szału nie było, ale zauważyłam więcej pozytywów niż negatywów :-)
      A to Twoje serum podrażniło Ci skórę czy może jeszcze coś gorszego spowodowało?

      Usuń
    2. Gorzej - potworne kilkuminutowe swędzenie! Ale choć byłam przerażona na początku to próbowałam dalej, i dzisiaj już prawie tego nie było.
      W każdym razie, sceptycznie podchodzę póki co;)

      Usuń
    3. O matko, współczuję :/ To moje serum było zupełnie neutralne - nie powodowało ani swędzenia ani nie piekła mnie po nim skóra. I całe szczęście!!

      Usuń
    4. A mnie serum z BU nie zrobiło nic złego, ale nie zauważyłam też, aby zdziałało nic dobrego :) Zużyłam całe.

      Usuń
  2. pierwszy raz widze ten produkt wlasnie u Ciebie. jestem zaciekawiona :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wydaje mi się, że jest to produkt z dużym potencjałem. Ja przy okazji zakupów się na to serum zdecyduję, może wtedy też je dodatkowo zakonserwuję i będę mogła używać spokojnie przez dłuższy czas :-)

      Usuń
  3. A ja przy okazji ostatnich zakupow z zsk zakupilam je. Na razie mam tyle produktow na twarz, ze nie chce go otwierac, ale jak przetestuje, na pewno dam znac :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja polecam ampułki z czystą witaminą C. Dają niesamowite efekty, tylko koszt jest wyższy- jedna ampułka koło 10 zł niestety.

    :*

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie uzywalam, ale mam chrapke na serum z witamina C. Obecnie mam jakies psikadelko z TBS, ktore zawiera witamine C, ale to jeszcze nie to. Niemniej, najpierw musze skonczyc to co juz mam, a potem pomysle czy warto skorzystac z serum :)

    Niemniej, Twoja recenzja mnie w tym utwierdzila ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Spóźnione wszystkiego najlepszego :*

    OdpowiedzUsuń
  7. J a uzywam serum AURIGA juz z 4 msc i moja skora wyglada o niebo lepiej:) jest jasniejsza, bez zaskornikow, gladka, promienna. mnie wystarcza nakladanie serum solo na noc:)

    OdpowiedzUsuń
  8. ja właśnie zastanawiam się nad kupnem jakiegoś serum z wit. C

    OdpowiedzUsuń
  9. Składam spóźnione życzenia urodzinowo-imieninowe :)) Fajnie, ze już wróciłaś. A jeśli chodzi o serum, to nie używałam takiego jeszcze.

    OdpowiedzUsuń
  10. jestem ciekawa jakby się sprawdził przy tłustej cerze :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Ciekawa sprawa z tym serum, zastanawiam się czy sprawdziłoby się przy cerze naczynkowej.

    OdpowiedzUsuń
  12. Ja robię swoje własne serum i jestem z niego zadowolona ;)

    OdpowiedzUsuń
  13. Ciekawa jestem jak u mnie by się sprawdził, nie używałam jeszcze żadnego serum z vit c a słyszę wiele dobrego...

    OdpowiedzUsuń
  14. Daj znać po dłuższym okresie jak będzie się spisywało :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak zakupię je ponownie to dam znać. Tego serum już używać nie mogę, bo go nie konserwowałam i jego data ważności minęła.

      Usuń
  15. Mam i cały czas używam ;) Ostatnio odstawiłam, bo podejrzewałam, że zatkał mi pory - ale to nie jego wina ;)
    Swój na szczęście zakonserwowałam, bo mam jeszcze całkiem sporo w buteleczce, a używam podobnie jak Ty.

    OdpowiedzUsuń
  16. nie mam tego serum, ale używam ten z Flavo-C, z Aurgii, jest wprawdzie dosc drogi ale myśle że warty uwagi ja jestem zadowolona planuje recenzję jak go skończę

    OdpowiedzUsuń
  17. ja obecnie używam serum z e-naturalne. :) tego nie znałam do tej pory.

    OdpowiedzUsuń
  18. Od dłuższego czasu przymierzam się do zamówienia z ZSK i nadal nic z tego nie wynika :///
    Ja mam obecnie serum w ampułkach z wit. C z Clareny ale są o kant d*py rozbić...

    OdpowiedzUsuń
  19. jak zwykle zabiegana;d hehe
    aa serum wyglada okej, chociaz ja ostatnio musze wyjątkowo uwazac z kossmetykami zeby nie podraznily mnie;)

    OdpowiedzUsuń
  20. po 2 tygodniach już powinny być jakieś efekty, po pierwszej aplikacji cera jest już lekko rozpromieniona.
    Ja sama kręcę serum z SAP i chyba teraz pokuszę się o 15%, bo SAP jest słabszy niż prosta forma askorbinowego :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Efekty po dwóch tygodniach opisałam dokładnie w recenzji. Mimo wszystko uważam, że to za mało żeby oczekiwać jakiegoś cudu przemiany skóry na lepsze. By cieszyć się prawdziwymi efektami zazwyczaj należy poczekać dłuższą chwilę, ewentualnie pójść na szybki zabieg do dobrego chirurga ;-)

      Usuń
  21. Witaminka c przydala by sie i mnie;)
    Musze sobie uzupelnic swoja liste o naturalne produkty i podczas najblizszego pobytu w pl wkoncu zrobic zamowienie;)

    OdpowiedzUsuń

Bardzo dziękuję za wszystkie komentarze!
Na każde pytanie odpowiem pod postem.
Jednocześnie uprzejmie proszę nie zostawiać komentarzy służących do autopromocji. Dziękuję :)

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...