Czy Wam też zdarza się stosować jakiś kosmetyk w zupełnie innym celu niż tym, do którego jest przeznaczony?
Dziś właśnie będzie recenzja o jednym takim produkcie, którego zastosowanie jest dużo szersze niż wiele osób mogłoby się spodziewać!
Zapraszam!
Facelle Sensitive, płyn do higieny intymnej; 300ml; ok.6,50zł.
Wyjątkowo delikatny płyn do higieny intymnej. Nie zawiera mydła. Opracowany specjalnie do codziennego mycia i pielęgnacji strefy intymnej, optymalnie dostosowany do jej pH. Płyn nadaje się również do delikatnego mycia całego ciała.
Skład: Aqua, Lauryl Glucoside, Cocamidopropyl Betaine, Lactic Acid, Glycerin, Sodium Chloride, Sodium Benzoate, Coco-Glucoside, Glyceryl Oleate, Sorbitol, Urea, Propylene Glycol, Allantoin, C12-15 Alkyl Lactate, Parfum, Serine, Sodium Lactate, Butylene Glycol, Chamomilla Recutita Flower Extract, Persea Gratissima Fruit Extract, Ethoxydiglycol, Bisabolol, Potassium Sorbate.
Moja opinia:
Płyn znajduje się w plastikowym opakowaniu. Według mnie jest ono trochę mało poręczne, ale narzekać nie będę - przecież to tylko opakowanie. Zapach produktu określam jako bliżej niezidentyfikowany, jest on w każdym razie w miarę delikatny, jakby lekko kwaśny. Na początku raczej mi się on nie podobał, ale z biegiem czasu się przyzwyczaiłam i już nie marudzę. Sam płyn jest przezroczysty i ma konsystencję trochę maziowatą. Użyty w małej ilości nie pieni się, a tworzy raczej taką kremową, odrobinę lepiącą powłoczkę.
Płynu Facelle używam głównie jako szamponu do włosów. Zdecydowałam się na niego, ponieważ większość produktów do tego celu podrażniało moją skórę głowy, czasami powodowało nieprzyjemne swędzenie, wysuszanie i wypadanie włosów. Ten miał być bardzo delikatny, a jednocześnie skuteczny.
Bardzo dobrze, choć sposób mycia trzeba sobie odpowiednio wyćwiczyć. Płyn ten potrafi zlepiać włosy w jeden wielki kokon, przez który ciężko przebić się palcami. Ale nie należy się tego bać, ponieważ nie przeszkadza to tak bardzo w samym myciu, a włosy nie są po spłukaniu okropnie poplątane, przynajmniej moje. Przed nałożeniem płynu na włosy, lubię go zawsze odrobinę spienić w dłoniach - to znacznie ułatwia aplikację oraz samo mycie. Jest to według mnie najlepszy i najbardziej miarodajny sposób użytkowania tego produktu. Oczyszczanie określam jako dobre, po umyciu nie czuję w żadnym stopniu dyskomfortu lub jakiegoś niedomycia. Po ponad miesiącu używania dwa-trzy razy w tygodniu mogę śmiało i bez wahania powiedzieć, że skóra głowy jest w bardzo dobrej kondycji - nie swędzi, nie jest wysuszona - a olejków ostatnio używam bardzo rzadko. Płyn nie przyczynił się również do wypadania i wysuszenia włosów, które swoją drogą są ostatnio w świetnej kondycji - ogromny plus.
Wydajność jest według mnie również zadowalająca - po ponad miesiącu regularnego stosowania jeszcze trochę mi go zostało, a muszę koniecznie dodać, że go nie oszczędzam.
Nie byłabym też sobą gdybym nie sprawdziła innych zastosowań tego produktu. Powiem Wam w skrócie, że do higieny intymnej się nadaje i jest dobry (ale ja mam w tej kategorii innych ulubieńców), a do mycia ciała się u mnie średnio sprawdził właśnie przez tą nietypową i mało przyjemną konsystencję i zapach. Tutaj też mam poza tym innych swoich ulubieńców, których chętnie w przyszłości Wam przedstawię :-)
Jestem bardzo ciekawa czy Wy też miałyście okazję zapoznać się z płynem Facelle i jakie wywarł na Was wrażenie?
Pozdrawiam serdecznie!
bG
Hej Blogosiu;)
OdpowiedzUsuńNigdy bym sama na to nie wpadła :) ale bardzo chętnie skorzystam i mam nadzieję, że u mnie tez to się sprawdzi;)
:*
nie używałam ogolnie nigdy nie przygladalam sie tej firmie;)
OdpowiedzUsuńBaardzo go lubię i używam z przerwami od kilku miesięcy.:)
OdpowiedzUsuńJa nie zdradzam Ziaji do higieny intymnej, ale to co piszesz jest naprawdę ciekawe i warte uwagi!
OdpowiedzUsuńbardzo go lubię za to, jak sprawdza się jako szampon, no i za jego wielozadaniowość :)
OdpowiedzUsuńTeż bardzo go polubiłam. Dobrze się sprawuje zarówno jaki szampon jak i płyn do higieny intymnej.
OdpowiedzUsuńBardzo lubię ten płyn - w przeciwieństwie do Babydream sprawdza się świetnie! :)
OdpowiedzUsuńJa nawet lubiłam Babydream, ale ten płyn jest dużo lepszy!
UsuńMam go,ale jak na razie jest leży w szafce.
OdpowiedzUsuńnigdy nie miałam tego płynu, ale nie wpadłabym na to by myć nim włosy;)
OdpowiedzUsuńJa go używam na zmianę z Alterrą i już też się przyzwyczaiłam do konsystencji. Pani kasjerka w Rossmanie się zapytała mnie czy jestem z niego zadowolona, czy nie podrażnia stref intymnych. Jej mina była bezcenna kiedy odpowiedziałam, że używam go do mycia głowy.
OdpowiedzUsuńMnie jeszcze nikt nie pytał jak ten płyn się spisuje, ale domyślam się, że moja ewentualna odpowiedź też mogłaby zaskoczyć wielu zainteresowanych :-) I ja też używam Facelle na zmianę z Alterrą :-)
UsuńStosuję go i powoli wyrabiam sobie opinię podobną do Twojej :)
OdpowiedzUsuń:-)))
UsuńTez go polubiłam, myję nim włosy i twarz:)
OdpowiedzUsuńA dla mnie jest fatalny do mycia włosów i nie wiem skąd te lawinowe wręcz zachwyty w blogosferze. Włosy po umyciu są matowe, sztywne i odżywka wiele nie pomaga. No i mam wrażenie, że niedomyte.
OdpowiedzUsuńJako żel do higieny intymnej nie spisał się jakoś rewelacyjnie ale też krzywdy nie zrobił. Jak dla mnie jest zwyczajny i obojętnie do niego podchodzę ale może dlatego że potrzebuję czegoś mocniejszego w działaniu. Myłam nim twarz to też obojętnie lekko wysuszył ale to wybaczam ale czułam że skóra jest niedomyta. Dlatego końcówkę już zużywam jako żel pod prysznic.
Ja myślę, że jest to kwestia włosów. Twoje widocznie są na takim etapie, gdzie potrzebują dużo intensywniejszych w działaniu kosmetyków.
UsuńTeż niedawno piałam recenzję tego płynu :))
OdpowiedzUsuńteż uważam że to bardzo dobry produkt. :)
OdpowiedzUsuńProszę, jaki uniwersalny :) Słyszałam o tym produkcie, ale nie stosowałam go.
OdpowiedzUsuńNie miałam jeszcze :)
OdpowiedzUsuńJakoś nie przekonuja mnie kosmetyki "do wszystkiego.
ogólnie to nie próbowałam go jeszcze do higieny intymnej, a już nie mówię o włosach
OdpowiedzUsuńale spróbuję, kiedyś napewno:)
Używałam go kiedyś w zastosowaniu klasycznym i sprawdzał się całkiem w porządku. Choć mam inne odczucia - u mnie pienił się intensywnie już w niewielkich ilościach.
OdpowiedzUsuńU mnie w małych ilościach nie pieni się wcale. Dopiero kiedy nałożę go więcej i myję głowę pojawia się naprawdę minimalna piana. Może miałaś inną wersję niż moja?
UsuńMnie on do mycia włosów nadal nie przekonuje, jakoś aż tak nie chcę kombinować
OdpowiedzUsuńJa nie raz próbowałam myć nim włosy i za każdym razem swędział mnie skalp :/
OdpowiedzUsuńNie miałam go.
OdpowiedzUsuńTez się skusiłam na ten... szampon. ;-)
OdpowiedzUsuńNie miałam,ale jak polecasz to wypróbuję,zwłaszcza że jak piszesz przebił Babydream którego nie znoszę,poza tym ciekawe wszechstronne zastosowanie,czytałam już o nim kilka pozytywnych recenzji,ale przyznam że dopiero twoja recenzja mnie zaciekawiła właśnie przez to że użyłaś go jako szamponu do włosów:D
OdpowiedzUsuńOstatnimi czasai bardzo glosno sie zrobilo o tym plynie.
OdpowiedzUsuńNiestety dostepu do niego nie mam ale chetnie wyprobuje jak tyko go dostane w swoje sidla;)
miałam ten płyn:)
OdpowiedzUsuńmam go, pisałam recenzję :) u mnie się nie sprawdził zupełnie.. pozdrawiam ;)
OdpowiedzUsuńPierwszy raz słyszę o użyciu płynu do higieny intymnej zamiast szamponu. Jak przeczytałam Twój opis, to myślałam, że "odkryłaś przede mną Amerykę", a tu "masz babo placek": komentarz sunshine12153, której opinię też przeczytałam. Zaciekawił mnie Twój post, więc jednak go wypróbuję, a jak się nie sprawdzi, to inny płyn, bo też często po myciu głowy mam nieprzyjemne poczucie podrażnienia skóry i swędzenie. W każdym razie dzięki- może delikatne płyny do higieny intymnej są dla mnie ratunkiem!
OdpowiedzUsuńtez go uzywam do mycia wlosow i jest naprawde dobry :)
OdpowiedzUsuńUżywam od nie dawna płynu do higieny intymnej Femma, i jak narazie się sprawdza.
OdpowiedzUsuń+ ładnie pachnie
+ jest tani
+ łatwo dostępny
+ dobrze myje
+ nawilża
+wygodne opakowanie z pompeczką
+ nie podrażnia