Witajcie :-)
Chciałabym poinformować Was, że nastąpił u mnie przełom! :-) Po dwóch latach pierwszy raz zafarbowałam na nowo swoje włosy! Czym?
Naturalna henna Khadi - ciemny brąz; 100g; 26zł.

Ziołowa farba do koloryzacji włosów nadaje włosom kolor ciemnego czekoladowego brązu o chłodnej tonacji. Nadaje włosom piękny kolor i ekstremalnie odżywia. U większości osób pokrywa siwe włosy. W przypadku siwych włosów opornych na farbowanie polecamy metodę dwustopniowej koloryzacji, przy użyciu Henny Naturalnej Khadi, a następnie Ciemnego Brązu Khadi (przepis poniżej).
Farby ziołowe Khadi nadają włosom piękny, intensywny kolor. W związku ze specjalistycznym procesem produkcji farby Khadi działają bardziej intensywnie niż inne farby do włosów. Dodatkowo zawierają również zioła ajurwedyjskie, które wzmacniają włosy oraz nadają im intensywny blask. Jako, że nasze produkty są naturalne i nie zawierają chemikaliów, nie da się za ich pomocą rozjaśnić włosów.
Ziołowe farby Khadi nie zawierają konserwantów, wzmacniaczy koloru, utleniaczy ani chemikaliów. Nie zawierają sztucznych barwników lub zapachów. Wszystkie składniki są absolutnie naturalne. Naszym priorytetem jest twoje zdrowie i bezpieczeństwo. Wszystkie ziołowe farby Khadi posiadają certyfikat BDIH, dzięki któremu możesz mieć pewność, że produkty są najwyższej jakości i spełniają surowe wymogi stawiane kosmetykom naturalnym.
Zdrowe i błyszczące włosy dzięki sile natury!
Dokładniejsza instrukcja znajduje się
TUTAJ.
Moja opinia:
Hennę Khadi można zakupić na stronie
helfy.pl. Jest ona zapakowana w kartonowe opakowanie, w którym znajdziemy również dokładną instrukcję, rękawiczki ochronne i czepek.
Rękawiczki są najzwyklejsze w świecie i bardzo niewygodne. Podczas używania ciągle ściągały się z dłoni. Do czepka natomiast nie mogę się przyczepić - bardzo dobry.
Sama henna to zielony proszek, który ma zapach herbatki pokrzywowej. Według mnie jest średnio przyjemny i przypomina mi również trociny, ale wiadomo - kwestia gustu i przyzwyczajenia.
Hennę należy rozrobić w ciepłej wodzie (50 stopni), aby nabrała konsystencji gęstego jogurtu. Zaleca się, by na dwa tygodnie przed farbowaniem henną zrezygnować z produktów zawierających silikony, a te które są na włosach wypłukać.
Moje relacja
No więc zaczynając od początku... Przed rozrobieniem henny zrobiłam sobie próbkę (do kupienia za 2zł w tym samym sklepie internetowym). Masę rozprowadziłam na dwóch pasmach, gdzie na jednym trzymałam ją pół godziny, a na drugim godzinę czasu. Efekty? Żadne. Możliwe, że brak ciepła głowy spowodował brak zmiany koloru. Ale jako, że jestem w gorącej wodzie kąpana, stwierdziłam, że nie ma na co czekać i rozrobiłam sobie główne opakowanie.
Z samym
rozrabianiem nie miałam żadnego problemu. Ustaliłam mniej więcej temperaturę wody i po troszku zalewałam proszek jednocześnie mieszając.
Gorzej było już z
nakładaniem, ale to głównie moja wina. Jedyne, co mogę Wam poradzić to nakładanie henny kolejno pasmami, zaczynając najlepiej od spodu. Starannie każde pasmo rozdzielajcie i aplikujcie hennę. Najlepiej by było gdyby znalazł się ktoś do pomocy. Ja niestety byłam sama w domu i masę zaczęłam nakładać dość chaotycznie z myślą, że zaraz wszystko dokładniej rozsmaruję. Nic bardziej mylnego!
Henna momentalnie zastyga na głowie tworząc dosłownie hełm!
Ja dodatkowo zaczynałam nakładać hennę od samej góry i ciężko było mi się przebić pod spód -
nie popełnijcie moich błędów, to nie jest to samo co nakładanie klasycznej farby do włosów!
Zastygnięta henna lubi się delikatnie
kruszyć.
Po nałożeniu henny założyłam czepek i owinęłam głowę ręcznikiem. Trzymałam dokładnie 1,5 godziny.
Po tym czasie zmyłam hennę letnią wodą. Nie ma się co oszukiwać - woda była bardzo brudna i zanim zaczęła spływać czysta chwilę musiałam odczekać. Po tym owinęłam na chwilę włosy ręcznikiem i tak jak zawsze dałam im naturalnie wyschnąć bez żadnego rozczesywania.
WAŻNE! Po opłukaniu włosów przez 24-48h nie można używać żadnych środków pielęgnacyjnych (szampony, odżywki, oleje) czy stylizujących, by henna mogła dobrze połączyć się z włosem i kolor się pogłębił.
Po wyschnięciu było mi bardzo ciężko ładnie i bez większego uszczerbku
rozczesać włosy. Były suche i dość mocno mi się one poplątały. W głębi duszy czułam, że jest to normalne, ponieważ po pierwsze po opłukaniu włosów nie użyłam żadnej odżywki, a włosy zostały dodatkowo poddane koloryzacji.
Co w takim razie zrobiłam? Związałam włosy w lekką kitkę grubą frotą i tak poszłam spać.
Jeżeli chodzi o kolor to byłam bardzo usatysfakcjonowana! Moje włosy nabrały koloru ciemnego, zimnego brązu, jakiego nigdy nie udało mi się uzyskać tradycyjnymi farbami. Zawsze wychodziły mi czarne, a ja w czerni wyglądam naprawdę bardzo źle. Co prawda w niektórych miejscach pozostały delikatne refleksy jaśniejszego brązu, ale to głównie moja wina - źle zaczęłam rozprowadzać hennę i ciężko było mi później dojść do niektórych włosów.
Następnego dnia czułam, że moje włosy są nadal suche, ale bez problemu je rozczesałam. Do pierwszego umycia wytrwałam wymagane minimum - 24 godziny.
Przed samym myciem oczywiście na dwie godziny nałożyłam olej kokosowy, czepek i owinęłam głowę ręcznikiem. Po myciu obowiązkowo maseczka. Mokre włosy zostawiłam do naturalnego wyschnięcia.
Po takiej sesji były już w dużo lepszym stanie, choć nadal nie idealne. Końce były trochę przesuszone. Po drugiej serii olejowania i mycia jest już dobrze! :-)
A teraz krótkie podsumowanie:
Jak henna wpłynęła na moje włosy?
Wydaje mi się, że nabrały one drugiego życia: są lśniące, jakby grubsze i optycznie jest ich więcej. Dodatkowo po dwukrotnej pielęgnacji od farbowania lepiej się układają i odrobinę się wyprostowały.
Mój kolor wyjściowy. Zdjęcie zostało zrobione w dniu farbowania włosów. Jest to mój naturalny kolor, włosy bez żadnej farby i szamponów koloryzujących.
Tutaj włosy po farbowaniu henną. Po pierwszym myciu:
Po drugim myciu, naturalnie wysuszone, bez prostowania:
Podsumowując powiem tylko tyle, że żadna chemiczna farba nie dała mi takiego efektu jak henna Khadi. Włosy wyglądają w tej chwili zdrowo i ładnie, takie są również w dotyku. Wybaczam początkowe wysuszenie i poplątanie, bo jestem świadoma, że jest to zupełnie normalny efekt. Ważne jest to, żeby po zabiegu odpowiednio o włosy zadbać!
A Wy farbujecie swoje włosy? Macie jakieś doświadczenia z henną Khadi czy wolicie farby chemiczne?
Pozdrawiam serdecznie! :-)
bG