Ponad półtora miesiąca temu dałam Wam znać o tym, że zostałam poproszona o przetestowanie kilku kosmetyków do włosów z firmy Green Pharmacy. Niewiele się zastanawiając przyjęłam propozycję, ponieważ po cichu myślałam o małych zmianach i wypróbowaniu czegoś nowego.
Dodatkowo kondycja moich włosów delikatnie podupadła i pomimo tego, że dobrze wyglądały - zaczęły coraz bardziej wypadać.
Do testów wybrałam trzy kosmetyki:
Szampon RUMIANEK LEKARSKI do włosów osłabionych i zniszczonych
Balsam POKRZYWA ZWYCZAJNA do włosów zniszczonych, łamliwych i osłabionych
Olejek łopianowy ze skrzypem polnym
Szampon do włosów osłabionych i zniszczonych RUMIANEK LEKARSKI. Tradycja stosowania ziół w leczeniu różnych dolegliwości sięga czasów starożytnych. Wiele niezastąpionych receptur nadal potwierdza swoją aktualność i efektywność. Rośliny lecznicze są sprawdzonym lekiem po który często sięgamy w czasie choroby czy osłabienia organizmu i otrzymujemy skuteczną pomoc. Dlatego głównym składnikiem szamponu jest wyciąg z koszyczków rumianku lekarskiego o działaniu ogólnie wzmacniającym, przeciwzapalnym i antyalergicznym. Wyciąg z rumianku, bogaty w witaminę C, zwalczającą wolne rodniki - powoduje opóźnienie starzenia się skóry, a także witaminę PP, wzmacniającą naczyńka krwionośne - dzięki czemu poprawia wygląd skóry oraz wspomaga procesy regeneracyjne włosów na całej ich długości. Wzmacnia cebulki włosowe i chroni końcówki przed rozdwojeniem. Rumianek to naturalny filtr UV oraz bogate źródło życiodajnej energii z przyrody, która przywraca włosom zdrowie. W ziołowych szamponach serii Green Pharmacy zebraliśmy wszystko najlepsze, czym obdarza nas matka-natura.
Skład: Aqua (Purified water), Sodium Laureth Sulfate, Cocamidopropyl Betaine, Sodium Chloride, Cocamide DEA, PEG-7 Glyceryl Cocoate, Polyquaternium-10, Chamomilla Recutita Extract, Parfum, Citric Acid, Methylisothiazolinone, Propylene Glycol, Diazolidinyl Urea, Methylparaben, Propylparaben, CI 19140.
Moja opinia:
Od szamponu nie oczekuję zbyt wiele. Ma on przyzwoicie oczyszczać i nie może być zbyt inwazyjny dla włosów.
Szampon Green Pharmacy znajduje się w wygodnej butelce, przyjemnej dla oka i praktycznej w użyciu. Pojemność w stosunku do ceny - bez zarzutu! Zapach jest typowo rumiankowy - ładny i delikatny. Jego konsystencja jest idealna - nie za rzadki, nie za gęsty, nie spływa z dłoni i włosów. Podczas mycia bardzo dobrze się pieni i dokładnie oczyszcza - nawet oleje, a do tego nie plącze zbytnio włosów. Szampon jest bardzo wydajny! Przez miesiąc czasu używania go 2-3 razy w tygodniu zużyłam tylko pół butelki.
Co do działania: początki były bardzo przyjemne. Po wielu delikatnych szamponach miałam ochotę na skuteczniejsze oczyszczenie skóry głowy - to oczywiście miałam zapewnione. Niestety z biegiem czasu szampon ten zbyt mocno wysuszył moje włosy. Idealnie będzie się spisywać w towarzystwie dobrej odżywki lub maski.
Balsam do włosów zniszczonych, łamliwych i osłabionych POKRZYWA ZWYCZAJNA. Skrzyp polny, pokrzywa, dziurawiec, owoce kasztanowca, żurawina. Szybko regeneruje uszkodzone włosy. Wzmacnia osłabione części włosa zabezpieczając je przed łamliwością i dostarcza im niezbędne odżywcze składniki zawarte w balsamie. Osłabione włosy wymagające szczególnej troski otrzymują niezbędne odżywienie oraz nawilżenie. Balsam odżywia i wzmacnia włosy zapewniając im siłę niezbędną do intensywnego wzrostu. Już pierwsze zastosowanie balsamu zapewnia włosom ochronę przed uszkodzeniami i ułatwia rozczesywanie nadając im piękny połysk i wygląd.
Skład: Water, Cetearyl Alcohol, Cetrimonium Chloride, Ceteareth-20, Paraffinum Liquidum, Behentrimonium Chloride, Cyclomethicone, Dimethiconol, Parfum, Citric Acid, Methylisothiazolinone, Propylene Glycol, Diazolidinyl Urea, Methylparaben, Propylparaben, Equisetum Arvense Extract, Urtica Dioica (Nettle) Extract, Hypericum perforatum (St.-John`s wort) Extract, Aesculus Hippocastanum (Horse Chestnut) Seed Extract, Vaccinium Macrocarpon (Cranberry) Fruit Extract.
Moja opinia:
Balsam znajduje się w bliźniaczo podobnej butelce, w której otrzymujemy szampon. Różni się tylko pojemnością, ponieważ jest go o 50ml mniej. Zapach balsamu jest typowo pokrzywowy, ziołowy. Według mnie należy do całkiem ładnych zapachów, ale wiadomo - każdy ma inny gust i upodobania :-)
Konsystencja jest bardzo przyjemna, choć mniej treściwa niż klasyczna odżywka. Na włosach rozprowadza się bez żadnego problemu i nie spływa z nich.
Jeżeli chodzi o samo działanie: Balsam nie obciążył mi włosów, na początku stosowania bardzo je za to wygładzał i sprawiał, że były one sypkie! Początkowo produkt wydawał mi się lekki i przyjemny, ale z biegiem czasu okazało się, że to nie wystarcza.
Po dłuższym, kilkutygodniowym stosowaniu doszłam do wniosku, że moje włosy niestety nie są wystarczająco nawilżone i wzmocnione tak jak tego oczekiwałam. Byłam wręcz zmuszona do poratowania się silniejszymi w działaniu maskami.
Jednak na początku stosowania, gdy ich stan był w normie - byłam bardzo zadowolona z efektów. Zauważyłam, że balsam potrafi bardzo mocno wygładzić włosy. Czasami tak mi je wygładzał, że miałam dosłownie przylizaną czuprynę. Nie, nie mylę tego z obciążeniem - to było zdecydowanie wygładzenie! :-)
Mimo średniego zgrania w duecie na dłuższą metę oba produkty nie są złe! Trzeba jedynie umiejętnie z nich korzystać. Ja zaczęłam stosować je zamiennie i to jest najlepsze rozwiązanie dla moich włosów. W tej chwili nie zamierzam odstawiać szamponu. Lubię go za to, że dobrze oczyszcza i przy tym nie plącze włosów. Będę go używać zamiennie z czymś delikatniejszym, ale może wypróbuję również metodę OMO? Czas pokaże :-) Jednak balsam na jakiś czas zastąpię mocniejszymi i skuteczniejszymi w działaniu specyfikami. Jeżeli moje włosy poczują drugie życie to z przyjemnością od czasu do czasu będę go używać, ale na pewno nie po każdym myciu.
Pomimo różnicy w pojemności oba produkty zużywają się mniej więcej równo.
A Wy miałyście już okazję zapoznać się z produktami do włosów z Green Pharmacy?
Jakie są Wasze wrażenia?
Pozdrawiam serdecznie!
bG