Chciałabym osłodzić Wam dzisiejszy post pewnymi smakołykami z Yves Rocher :) Zapraszam!
Yves Rocher, mleczko do ciała 50ml; 6,90zł
Zakupiłam dwie różne wersje, ale będę pisać o nich razem, ponieważ oprócz samego zapachu nie zauważyłam żadnych różnic.
Konsystencja tych mleczek przypomina mi trochę jogurt, choć nie jest aż tak sztywna. Na ciele rozsmarowuje się bez problemu, powiedziałabym wręcz, że w tempie ekspresowym. Wydajność jak dla mnie również bez zarzutu. Taka mała buteleczka wystarczyła mi na cztery "zdrowe" użycia. "Zdrowe", ponieważ wysmarowałam całe ciało nie żałując sobie ;) Nawilżenie określam jako dobre, chociaż wiadomo, że samo mleczko nie da takiego efektu jak masło do ciała. Dla bardzo suchej skóry może nie być wystarczające, ale dla normalnej - owszem! Nie pozostawia tłustej i lepkiej warstwy, wchłania się w chwilę. Zapach obu wersji jest przepiękny! Sama nie wiem, który ładniejszy. Oba w każdym razie są bardzo naturalne i nie męczą noska :) Niestety na ciele nie utrzymują się długo, od momentu posmarowania zapach stopniowo zaczyna zanikać i już nie jest tak intensywny jak na początku (czego bardzo żałuję ;)).
Czy polecam? Tak, ale myślę, że osoby z bardzo suchą skórą nie będą dość zadowolone z efektu nawilżenia.
Dla zainteresowanych i ciekawych dobrym jednak wyjściem z całej sytuacji jest możliwość zakupienia miniaturek 50ml. Nie są one koszmarnie drogie, choć w tej cenie można już nabyć balsam o dużej pojemności z innej firmy. Jeżeli macie jednak ochotę sprawdzić się z tymi produktami to czemu nie? Dostępnych jest wiele wersji zapachowych (m.in. kokos, wanilia) i są też w sprzedaży duże butle po 400ml w cenie 19,90zł - zdecydowanie bardziej opłacalna opcja choć też do najtańszych nie należy. Do butli na miejscu można dokupić dozownik z pompką dla wygody.
Ja wkrótce do swojego zbioru dobroci z YR dorzucę jeszcze kilka innych zapachowych mleczek i jedno pełnowymiarowe :)
Też jesteście takie łakome na zapachy jak ja? ;)
Pozdrawiam serdecznie!
bG