wtorek, 10 kwietnia 2012

Recenzja: Dax Cosmetics, Perfecta Oczyszczanie - płyn micelarny z wyciągiem z bawełny i świetlika.

Witajcie :)
Jak wygląda u Was oczyszczanie twarzy i demakijaż? Dla mnie jest to bardzo ważna kwestia i tego typu produktów nie wybieram przypadkowo. Dziś przedstawię Wam:

Dax Cosmetics, Perfecta Oczyszczanie, Płyn Micelarny z wyciągiem z bawełny i świetlika do cery wrażliwej; 200ml; 12-14zł.

Produkt polecany dla osób w każdym wieku, do cery wrażliwej.
Wyciąg z bawełny głęboko nawilża cerę.
D-pantenol koi i łagodzi podrażnienia.
Ekstrakt ze świetlika redukuje oznaki zmęczenia i łzawienie oczu.

Bezzapachowy płyn micelarny do oczyszczania twarzy i demakijażu oczu polecany do cery wrażliwej. Starannie usuwa ze skóry zanieczyszczenia i resztki makijażu, przez co skutecznie zastępuje mleczko i tonik. Preparat posiada lekką, nietłustą konsystencję. Zawiera nawilżający wyciąg z bawełny, łagodzący podrażnienia D-pantenol oraz ekstrakt ze świetlika, który redukuje oznaki zmęczenia i łzawienie oczu.
Nie wymaga spłukiwania wodą.


Moja opinia:
Jak już wiele z Was wie mam bardzo wrażliwą skórę i muszę ostrożnie dobierać sobie kosmetyki pielęgnacyjne. Niestety u mnie nie trudno o podrażnienia, pojawiają się one w chwilę.
Z płynu Perfecty jestem bardzo zadowolona! Nie rozpisując się specjalnie przedstawię Wam wszystkie plusy i minusy, które zaobserowowałam.
Zaczynając od pozytywów: płyn naprawdę bardzo dobrze zmywa makijaż twarzy i oczyszcza skórę. Mówię w tym momencie oczywiście o kosmetykach, które nie są wodoodporne, ponieważ tylko takich używam. W chwilę rozpuszcza wszystko co stanie mu na drodze i przy tym nie podrażnia skóry! Po oczyszczeniu twarzy przez chwilę wyczuwalna jest delikatna warstwa, lekko klejąca. Na początku odczuwałam przez to dyskomfort, ale szybko się przyzwyczaiłam. Nie używałam go do demakijażu oczu (tutaj królują u mnie dwufazówki i oleje), ale czasami zdarzało mi się na podsumowanie je lekko przetrzeć. Oczy nie szczypały i nie były po tym zaczerwienione. Nie powoduje uczucia ściągnięcia skóry dzięki czemu nie muszę natychmiastowo nakładać kremu na twarz. Producent zapewnia, że jest to płyn bezzapachowy, ale ja się z tym nie zgodzę. Zapach jest - według mnie bardzo przyjemny i nie jest on natarczywy. Najbardziej wyczuwa się go bezpośrednio z samej butelki, na waciku przybiera wartość wręcz symboliczną. Niestety nie jestem w stanie przybliżyć Wam do czego ten zapach jest podobny, ale według mnie jest on naprawdę ładny. Spotkałam się jednak również z opiniami, że ten płyn śmierdzi. Jest to więc kwestia indywidualna czy komuś się on spodoba czy nie. Produkt ten jest również bardzo wydajny. Do dokładnego oczyszczenia twarzy wystarczają mi dwa średnio nasączone waciki.
A minusy? Jedyny, który jestem w stanie wymienić to ta lekko klejąca warstewka, która jest wyczuwalna zaraz po przemyciu nim twarzy. Jednak ja się już do tego przyzwyczaiłam i nie przeszkadza mi ona.

Niestety nie jestem w stanie powiedzieć czy firma Dax Cosmetics testuje swoje kosmetyki na zwierzętach czy nie. W internecie są bardzo sprzeczne informacje, w każdym razie na liście OK ich nie ma. Może to znaczyć, że zamawiają półprodukty i składniki, które były testowane na zwierzętach.

Czy kupiłabym ponownie? Gdybym miała pewność, że firma Dax Cosmetics nie testuje na zwierzętach to tak. Jednak w takiej sytuacji postawię na to co jest pewniejsze!

Znacie ten płyn? Jak się u Was sprawdził?
A może oczyszczacie swoją skórę w inny sposób?

Pozdrawiam serdecznie!
bG

36 komentarzy:

  1. Własnie skonczylam moja pierwsza buteleczke tego plynu i musze przyznac ze jest on swietny. Teraz w kolejce czeka jego brat w wersji roznowej. Jestem ciekawa czy zda egzamin tak dobrze jak ten.

    OdpowiedzUsuń
  2. ale się super zmienił twój nagłówek i boczne zdjęcia :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Chetnie go wyprobuje. I teraz mam dylemat bo nie wiem czy najpierw ten czy lirene

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Lirene nie miałam, a sama następnym razem sięgnę pewnie po Flos-Lek.

      Usuń
  4. Mam go i bardzo lubię.Chętnie kupię kolejne opakowania.

    OdpowiedzUsuń
  5. bardzo lubię kosmetyki Dax, niestety pomału staram się je wycofywać z półek (szczególnie balsamy czy kremy) głównie ze względu na szkodliwe składniki :(

    OdpowiedzUsuń
  6. Jeszcze go nie używałam, ale słyszałam skrajne opinie - niektórzy piszą, że jest rewelacyjny, inni że nie jest wart zakupu :D I tak wciąż walczę sama ze sobą wewnętrznie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moim zdaniem jest naprawdę dobry, ale sama póki co ponownie go nie zakupię...

      Usuń
  7. A, właśnie - genialne zdjęcia, zarówno w avatarze, nagłówku, jak i pasku bocznym :))

    Czytałam Twój komentarz na blogu Doroty "Tylko polskie kosmetyki", wydaje mi się że widziałam peeling drobnoziarnisty Daxa w tubce na allegro :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :) A ten drobnoziarnisty peeling też widziałam gdzieś w internecie, ale od niego też już odchodzę :(

      Usuń
  8. Lubię płyny micelarne, ale dotychczas stosowałam raczej te z półek aptecznych... Może czas to przełamać, skoro lepka warstewka to jedyny minus :-) Pozdrawiam serdecznie! :-)

    OdpowiedzUsuń
  9. Muszę wypróbować. Choć martwi mnie ta tłusta warstwa

    OdpowiedzUsuń
  10. jest on na mojej liście płynów do wypróbowania :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Hej :)
    Ciekawa propozycja. Również mam cerę która łatwo nabawia się różnych podrażnień. Obecnie kończy mi się żel do bycia twarzy i demakijażu z firmy delia, muszę powiedzieć, że super się spisał. Od samego początku nie było z nim żadnych problemów. Bardzo delikatny i hipoalergiczny. Bez problemu zmywa make-up.
    Co do bloga, bardzo podoba mi się idea kupowania kosmetyków nie testowanych na zwierzętach - sama taką prowadzę :).
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Super :) Cieszy mnie to, że coraz więcej osób zwraca uwagę na to czy kosmetyk był testowany na zwierzętach czy nie :)

      Usuń
  12. Nie używałam tego płynu. Ja również gdybym miała pewność, że firma Dax Cosmetics nie testuje na zwierzętach to bym go pewnie kupiła, aby wypróbować.

    OdpowiedzUsuń
  13. świetny nagłówek ;)

    Co do kosmetyku nie miałam go ale na pewno się na niego skusze,jak skończę swoje produkty.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :) Ja po skończeniu tego płynu rozejrzę się jednak za jakimś innym.

      Usuń
  14. ja staram się omijać kosmetyki testowane na zwierzętach, ale ta sprawa ciągle nie jest do końca wyjaśniona... p.s. super nagłówek! :)

    OdpowiedzUsuń
  15. też używam i uważam że daje radę :)

    OdpowiedzUsuń
  16. muszę go spróbować, każda go zachwala :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Uwielbiam ten micel. Relacja jakości do ceny wypada bardzo na plus :)

    OdpowiedzUsuń
  18. oo ja tez ostatnio go kupilam i jestem zadowolona;))
    zapraszam do mnie na krotki post o szybkim zdobyciu ciekawych kosmetykow;d

    OdpowiedzUsuń
  19. Też byłam zadowolona z tego płynu, spełniał dobrze swoje zadanie. Zdjęcia super- bardzo mi się podobają:)

    OdpowiedzUsuń
  20. Wg mnie również bardzo dobry płyn, na równi z płynem z AA (męczę już 4 butelkę) oba są dobre :) pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  21. z tymi testami na zwierzętach to faktycznie można zgłupieć, ciężko tak wybierać jak wszędzie nas to zalewa, mogliby wszyscy dać już sobie spokój z tym ;/

    OdpowiedzUsuń
  22. Zostałaś otagowana: zapraszam do zabawy 50 pytań do...

    OdpowiedzUsuń
  23. Gosiu, zapraszam serdecznie do tagowej zabawy :) http://bbeautystationn.blogspot.com/2012/04/otagowana-x3.html

    OdpowiedzUsuń
  24. nie znam kosmetyków do pielęgnacji perfecta prócz balsamów ;)
    micel całkiem fajnie się prezentuję, ale zostanę przy swoich sprawdzonych ;]

    OdpowiedzUsuń
  25. używałam tego płynu i bardzo miło go wspominam :)

    OdpowiedzUsuń
  26. zbieram się do zakupu i zawsze zapominam, na pewno must have !!!

    OdpowiedzUsuń

Bardzo dziękuję za wszystkie komentarze!
Na każde pytanie odpowiem pod postem.
Jednocześnie uprzejmie proszę nie zostawiać komentarzy służących do autopromocji. Dziękuję :)

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...