środa, 24 stycznia 2018

Sattva Ayurveda, naturalna ziołowa henna do włosów w odcieniu Neutral + zdjęcia.

Farbowanie włosów nie jest dla mnie obcym zjawiskiem. Za koloryzację zabrałam się już wiele lat temu i prawdopodobnie miałam na włosach już wszystkie możliwe odcienie. W chwili obecnej również "ulepszam" swój naturalny kolor, ale moje decyzje są bardziej przemyślane i mniej szalone niż kiedyś. Ze względu na regularne sięganie po farby, staram się dbać o kondycję włosów najlepiej jak jest to możliwe i eksperymentuję z ich odżywieniem. Jeżeli jesteście włosomaniakami i interesuje Was ta tematyka to zapewne nie będziecie zdziwieni kiedy wspomnę o hennie do włosów, po którą w ostatnim czasie sięgnęłam.

Sattva Ayurveda, naturalna ziołowa farba do włosów - Nautralna / 150 g. / 34zł

"Hennowanie" nie jest tematyką mi obcą, ponieważ już kiedyś regularnie sięgałam po podobne naturalne preparaty. Teraz wybór padł na hennę Sattva Ayurveda w odcieniu neutralnym. Cóż mogę na jej temat powiedzieć?

Opakowanie zawiera 100%  sproszkowanych liści Cassia Obovata. Henna Cassia nie farbuje włosów, jest za tą wspaniałą odżywką. Włosom jasny blond, białym i rozjaśnianym nada delikatny złoty kolor. Sproszkowane liście rośliny Cassia polecane są w szczególności do włosów łamliwych, cienkich, matowych a także zniszczonych farbowaniem chemicznym. Wyjątkowo skutecznie wzmacniają zniszczone włosy wraz z cebulkami, przywracając im blask, objętość i przeciwdziałając wypadaniu.  Produkt może być stosowany przez kobiety w ciąży.

UWAGA: Henna odżywia włosy przez 48 godzin, zatem ostateczny efekt użycia henny uzyskasz po upływie 48 godzin od jej nałożenia. Do tego czasu nie myj włosów szamponem.

Sposób użycia: Umyj włosy szamponem (bez silikonów). Wymieszaj potrzebną ilość proszku z ciepłą wodą o temperaturze około 80 ° C, aby utworzyć gładką pastę. Pozostaw hennę na 30 minut. Załóż rękawiczki ochronne, aby chronić ręce przed zabarwieniem. Podziel włosy na cztery sekcje, nakładaj dokładnie pastę od nasady po końce w każdej sekcji. Owiń głowę folią i nałóż ręcznik, aby zachować odpowiednią temperaturę. Pozostaw na włosach przez 2-3 godziny. Zmyj hennę ciepłą wodą.

Składniki: Cassia Obovata (leaf powder/ sproszkowane liście)

Patrząc od strony czysto praktycznej, po zakupie henny otrzymujemy nie tylko sam sproszkowany produkt, ale również dwa osobno zapakowane zestawy rękawiczek jednorazowych wraz z czepkiem. Jest to bardzo pozytywne zaskoczenie, ponieważ w tym przypadku producent zadbał również o konsumentki noszące krótkie włosy, które jednorazowo nie potrzebują aż tyle mieszanki i porcję mogę podzielić według uznania na pół. Poza tym do kompletu dołączony jest także mini pędzelek do nakładania - niby nic wielkiego, a jednak zawsze się przyda! Wszystko to mieści się w tekturowej tubie, do której po zużyciu henny możemy chować kosmetyki, pędzle, a nawet wedle uznania próbki.

Sama henna jest szczelnie zamknięta w torebce, która ma w środku pasek zatrzaskujący - kolejny duży plus. Po otwarciu w przypadku wersji neutralnej naszym oczom ukazuje się zielony, sproszkowany i pylący produkt, z którym należy się obchodzić nieco delikatnej, by nie zabrudzić wszystkiego dookoła. Ma on również specyficzny, dosyć mocny aromat - gorzki i ziołowy.

Przygotowanie mieszanki jest trochę bardziej wymagające niż w przypadku tradycyjnych chemicznych farb, ale nie jest to nic trudnego. Wystarczy odmierzyć odpowiednią dla siebie porcję henny i mieszając stopniowo dolewać ciepłej wody, by finalnie uzyskać gęstość pasty, która nie będzie spływać z włosów, ale również łatwo się będzie ją nakładać na pasma. 

Sattva Ayurveda, naturalna ziołowa henna do włosów - etapy przygotowania.

Rozrobiona henna powinna mieć gładką konsystencję bez grudek. Po wymieszaniu producent zaleca, by pozostawić pastę na około pół godziny i tak również zrobiłam ja. Po tym czasie przystąpiłam do aplikacji. 


Aplikacja wygląda u mnie tak, że najpierw myję głowę dobrze oczyszczającym szamponem bez silikonów, następnie odciskam nadmiar wody i dzielę włosy na kilka części, które dokładnie rozczesuję. Samo nakładanie zaczynam zazwyczaj od spodu. Henna sama w sobie jest dosyć tępa w odczuciu i nie jest łatwo pokryć nią jednorazowo całości więc do przedsięwzięcia ważne jest logiczne podejście i świadomość swoich włosów. Moje są już dosyć długie i w takich momentach mogą się plątać, więc tym bardziej muszę logicznie podejść do akcji żeby ich sobie przypadkiem nie powyrywać - nawet jeżeli nie podczas aplikacji to przy samym spłukiwaniu. Po nałożeniu całości staram się wszystko lekko i dokładnie powgniatać we włosy, pasma przykładam ściśle do głowy, by nie opadały i następnie zakładam foliowy jednorazowy czepek, który owijam ciepłym ręcznikiem. Hennę trzymałam w ten sposób dokładnie trzy godziny. Zależało mi na odżywieniu włosów i ich zdyscyplinowaniu w naturalny i niedrastyczny sposób.

Po tym czasie przychodzi moment zmycia henny. W tym przypadku najlepszym rozwiązaniem jest prysznic, ponieważ będzie bardzo, bardzo brudno. Nie należy także używać szamponu ani odżywki, ponieważ przez dwie kolejne doby henna ma wnikać głębiej we włosy i jednocześnie je mocniej odżywiać. Tego momentu najbardziej nie lubię, ale mam świadomość, że jest on konieczny. Włosy po spłukaniu są szorstkie i matowe, są również skłonne do plątania, dlatego właśnie tak ważny jest odpowiedni sposób nakładania henny. Po dokładnym spłukaniu pozostawiam włosy do naturalnego wyschnięcia i taki krok proponuję również Wam. Suszarka miałaby naprawdę kiepski wpływ na włosy bez nałożonego żadnego środka ochronnego. Fryzura na dwa kolejne dni to u mnie kucyk albo prosty koczek i w tym czasie nie bawię się w bardzo dokładne rozczesywanie włosów - przeczesuję je tylko tyle ile trzeba, najczęściej robię to po prostu palcami.

Po dwóch dniach następuje najbardziej oczekiwany przeze mnie krok, czyli tradycyjne mycie włosów. Jest to chyba najprzyjemniejszy moment podczas całego zabiegu farbowania włosów henną i własnie wtedy najbardziej cieszy mnie efekt jaki finalnie uzyskuję. W tym przypadku zdecydowałam się na łagodny szampon w odżywce marki Ziaja, który delikatnie umył i oczyścił moje włosy, ale ich nie wyszorował do samego końca. Dodatkowo nakładam odżywkę, jest to absolutny mus. 

Włosy po zabiegu farbowania ziołową henną Sattva Ayurveda, po pierwszym myciu szamponem.


Efekt po wysuszeniu włosów wynagradza jednak wszystkie wcześniejsze niedogodności. Czemu? Włosy stają się grubsze, nieco bardziej ciężkie i dużo lepiej się układają. Moje włosy z racji tego, że w chwili obecnej są farbowane chemicznie stały się porowate i podczas wilgoci łapią tak zwany puch. Henna działa na nie jak najlepsza pasta modelująca, ale bez efektu sklejenia! Bardzo lubię ten efekt, bo w takich momentach nawet prostowanie jest zbędne, a ja mogę cieszyć się naturalnie odżywionymi i nieco pogrubionymi włosami. Kolejne plusy? Włosy znacznie dłużej schną. Wiem, wydaje się to dziwna uwaga z mojej strony, ale nic nie dzieje się bez przyczyny. Osoby z włosami średnio lub wysokoporowatymi wiedzą, że o ich stanie często świadczy chociażby czas schnięcia. Moje na przykład wysychają wręcz błyskawicznie nawet bez suszarki, ale henna powoduje to, że ten proces się wydłuża. Logiczne jest zatem dla mnie, że tak odżywia i wnika ona w łuski, że stwierdzenie o pogrubieniu i wypełnieniu absolutnie nie jest wyssane z palca. Włosy naprawdę zyskują na jakości, a ich porowatość jest dzięki hennie nieco zniwelowania. Jest to więc idealny sposób dyscyplinowania puszących się włosów. 

Wersja neutralna w żaden sposób nie wpłynęła na kolor moich włosów. Nie są ani bardziej ciepłe ani bardziej chłodne niż przed samym zabiegiem. Jeżeli macie jednak ochotę na eksperymenty z kolorem to w ofercie marki dostępnych jest wiele różnych odcieni od czerni, przez czerwony, blond i różne nasycenia brązu. Ciekawym rozwiązaniem jest również możliwość łączenia poszczególnych barw po to, by uzyskać satysfakcjonujący efekt.

Kolejnym plusem jest niebywale to, że henna ta jest w 100% naturalna i mogą z niej korzystać kobiety w ciąży, a sam produkt nie był testowany na zwierzętach. Sięgając więc po ten kosmetyk mamy okazję połączyć przyjemne z pożytecznym :-)

Gdzie można kupić hennę Sattva Ayurveda? Jest ona dostępna w asortymencie sklepu Bombay Bazaar, a wersja Neutral jest konkretnie tutaj. Powiem Wam szczerze, że przeglądając ofertę Bombay Bazaar znalazłam także wiele innych, bardzo ciekawych produktów takich jak olej kokosowy tłoczony na zimno, wszelkiego rodzaju pielęgnacja do włosów, ale jest tutaj również... zielona herbata!


Dajcie znać jak wygląda Wasze doświadczenie odnośnie farbowania włosów ziołową henną oraz czy chwalicie sobie ten sposób koloryzacji :-) A może mieliście okazję zapoznać się z bohaterem dzisiejszego wpisu?

Pozdrawiam serdecznie!
bG

22 komentarze:

  1. Nigdy nie miałam tej henny, ale planuję wypróbować, jak tylko skończę mój zapas. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A jakiej firmy używasz? Ja miałam wcześniej inne henny i ta jest równie dobra co pozostałe 😉

      Usuń
  2. Nigdy nie próbowałam henny, ale moje włosy też cierpią z powodu wielu farbowań i bardzo zaciekawiło mnie działanie tego produktu. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Farbowanie henną jest bardziej uciążliwe, ale jednak nakładamy na włosy naturę. Ja jedynie żałuję, że efekt aż tak długo się nie utrzymuje i zabieg wypadałoby powtarzać najlepiej co miesiąc. Ale gra warta zachodu 😊

      Usuń
  3. Z jednej strony - efekt mógłby być u mnie znakomity!!

    Z drugiej - ciężko mi znaleźć godzinkę na klasyczne farbowanie chemiczne, a co dopiero trzy + nakładanie, więc pewnie 4 ;). Mam włosy do pupy, więc byłoby mi BARDZO trudno nałożyć sobie wszystko samodzielnie. Są też bardzo podatne na plątanie i ten okres przejściowy byłby dla mnie trudny. Kolejna sprawa - moja skóra głowy przetłuszcza się już po kilkunastu godzinach od mycia, myję włosy codziennie, więc 2 dni bym nie wytrzymała, no chyba że nie wychodziłabym do ludzi. No i henna może ocieplić włosy, a tego bym nie chciała. Bałabym się też, co później wyjdzie z farbą chemiczną na hennowanych włosach, a mogą wyjść różne cuda. Dlatego nie, nie będę eksperymentować :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj to prawda Basiu, u Ciebie farbowanie henną byłoby prawdziwym wyzwaniem 😌 u mnie ten zabieg wymaga rozwagi, a przy Twoich włosach musiałabyś mieć chyba jeszcze kogoś do pomocy 😉

      Usuń
  4. Ja włosów nie farbuję, ale muszę koniecznie polecić tą hennę mamie. Sądzę, ze byłaby z niej zadowolona.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak nie farbujesz to wersja Neutral też będzie dla Ciebie dobra ;-)

      Usuń
  5. Pięknie wyglądają! :) Podsunę tę hennę babci , bo sama nie farbuję

    OdpowiedzUsuń
  6. Kiedyś pofarbowalam wlosy henna, ale mialam straszne sianona glowie po niej i uznałam, ze wiecej tego nie zrobie :). Chociaż po Twojej recenzji bardzo mnie zaciekawila:)
    Obserwuje:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To normalne zjawisko po naturalnej hennie i trzeba się przemęczyć te dwa dni :-) Ogólnie można to zniwelować dodając do mieszanki troszkę maski czy olejku do włosów, ale ja robiłam wszystko w wersji solo :-)

      Usuń
  7. ja się mimo wszystko boję że tego dziadostwa nie domyję xd więc mimo że mnie korci to nie hennowałam się nigdy;p obserwuję z miłą chęcią i zapraszam serdecznie do siebie;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Spokojnie domyjesz, nie ma się czego obawiać :-) Spłukiwanie trwa jedynie trochę dłużej, ale wszystko jest do ogarnięcia :-)

      Usuń
  8. Już od dłuższego czasu planuję poeksperymentować z henną na włosach ale mam je dość długie i trochę obawiam się tego, że zwyczajnie tego nie ogarnę :D Hennę Sattva widziałam w drogerii Natura i może w końcu się na nią skuszę ale raczej zdecydowałabym się na jakiś odcień brązu:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oo to nawet nie wiedziałam, że w Naturze jest ta henna :-) Jak boisz się, że nie ogarniesz nakładania to poproś kogoś do pomocy. Henna ma ten plus, że nie działa tak szybko jak zwykła farba i można się chwilę więcej pobawić :-)

      Usuń
  9. Wiem że przy farbowaniu henna nie można przez 2 dni myć wlosow, jednak moje się bardzo przetluszczaja stąd moje pytanie; można użyć suchego szamponu?

    OdpowiedzUsuń
  10. Czy to prawda, że pogrubia ona włosy, czy też nie? :-)

    OdpowiedzUsuń

Bardzo dziękuję za wszystkie komentarze!
Na każde pytanie odpowiem pod postem.
Jednocześnie uprzejmie proszę nie zostawiać komentarzy służących do autopromocji. Dziękuję :)

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...