W ciągu ostatniego tygodnia wskoczyło do mojej kosmetyczki kilka nowości, którymi chciałabym się z Wami podzielić. Nie będzie to jakaś zawrotna ilość kosmetyków, ale strasznie się z nich cieszę, ponieważ należą do tej grupy, którą bardzo lubię.
Jakiś czas temu otrzymałam maila od Agencji PR Werner i Wspólnicy. Początkowo Pani Beata zaproponowała mi przetestowanie kremu do twarzy, ale że nie był skierowany docelowo do potrzeb mojej cery - podziękowałam. W zamian zaproponowano mi przetestowanie cukrowego peelingu do ciała z Farmony - tutaj już nie miałam wątpliwości :-) Dodatkowo otrzymałam kilka próbek, z których strasznie się cieszę. Przed zakupem pełnowymiarowego produktu lubię przetestować mini pojemności :-)
Kolejną przesyłkę, również w ramach współpracy, otrzymałam od firmy Fitomed. I tutaj również bardzo się cieszę, ponieważ kosmetyki mogłam wybrać sama i mam dokładnie to, co w chwili obecnej zdecydowanie mi się przyda. Pierwszy kosmetyk to maseczka odżywczo-nawilżająca do cery suchej, a drugi to krem tłusty tradycyjny - również skierowany do cery suchej. Kosmetyki są już w użytku :-)
Nie tak dawno czytałam u Was wiele pozytywów o piance do włosów kręconych marki Isana. Ja tego typu produktów nigdy nie używam, ale stwierdziłam, że może na jesienne i zimowe wiatry mi się przyda. Już kilka razy jej użyłam i mogę powiedzieć, że sprawdziła się dobrze, ale... No właśnie - podobno wraz ze zmianą opakowania zmienił się również skład i nie jest ona już taka dobra jak wcześniej. Ja oczywiście dowiedziałam się po fakcie i mam nowszą wersję. Jeżeli wiecie dokładnie o co chodzi z tą zmianą składu i ewentualnymi konsekwencjami tego, to proszę, napiszcie mi o tym w komentarzach - będę bardzo wdzięczna.
Wiecie, że w Biedronce wyprzedawane są ostatnie sztuki kosmetyków Bell? Przynajmniej u mnie :-) Mam w związku z tym dwa nowe błyszczyki.
I czekam oczywiście na jakiekolwiek głosy w związku z pianką Isana.
Pozdrawiam serdecznie!
bG
Żadnego z tych kosmetyków nie używałam, ale kosmetyki Farmony mocno mnie kuszą ;))))
OdpowiedzUsuńznam peeling Tutti Frutti uwielbiam jego zapach, i średnie działanie
OdpowiedzUsuńco do próbek z tej firmy, są dla mnie za mdłe;/
Peeling mam i jestem średnio z jego zadowolona :)
OdpowiedzUsuńU mnie w biedronce to są pootwierane pudełka, połamane opakowania.
OdpowiedzUsuńNie rozumiem takich ludzi którzy pchaja łapy do pudełek i zostawiaja tak.
Miałam kiedyś mus z farmony i nie byłam zadowolona ;)
Też nie rozumiem jak można wszystko rozgrzebywać, otwierać i macać :/ U mnie na szczęście kilka opakowań było nietkniętych .
UsuńChyba sobie muszę sprawić taki tłusty krem :)
OdpowiedzUsuńKiedyś używałam peelingu z Farmony, pachnie obłędnie, ale nie pamiętam jak było z jego składem?!
OdpowiedzUsuńZaciekawiła mnie maseczka do cery suchej, jako że częściowo taką właśnie posiadam :)
OdpowiedzUsuńpeelinf fajnie pachnie, ściera średnio, nie jest typowym zdzierakiem, ale użytkuje się go całkiem fajnie.
OdpowiedzUsuńTeż dostałam ten peeling i jak zobaczyłam jego ogromne opakowanie to się zastanawiam kiedy ja go zużyję ;)
OdpowiedzUsuńOpakowanie wielkie, ale wydajność jest średnia więc wszystko się wyrównuje ;-)
UsuńMam ten peeling i bardzo go lubię.
OdpowiedzUsuńIle ciekawych rzeczy! :)
OdpowiedzUsuńA jaką masz opinię o tym kremie tłustym Fitomedu?
Wiesz co, kremu użyłam dopiero kilka razy i ogólnie jest fajny (typowo tłusty), ale zauważyłam, że zaczyna mnie podrażniać i muszę go na trochę odstawić ://
UsuńTeż mam ten cukrowy peeling do ciała z Farmony.
OdpowiedzUsuńBłyszczyki mają bardzo przyjemne kolorki :)
OdpowiedzUsuńbardzo ciekawi mnie ta maseczka mam cerę suchą i wciaż szukam dobrych kosmetyków
OdpowiedzUsuńten peeling mnie prześladuje a jeszcze nigdy go nie próbowałam....będzie następny gdy skończe swoje;)
OdpowiedzUsuńpróbki fajna sprawa;) miło dostać coś takiego!:)
OdpowiedzUsuńOj tak! Zwłaszcza takie, które nie są masowo dodawane do gazet :P Próbki z Farmony widzę po raz pierwszy! :-)
UsuńCiekawią mnie te produkty z Fitomedu :)
OdpowiedzUsuńrowniez mam ten peeling.. :)
OdpowiedzUsuń:-)
UsuńTaki tłusty kremik powinien być w każdej zimowej kosmetyczce!
OdpowiedzUsuńZdecydowanie! Na jesień i zimę jak znalazł! :-)
UsuńW końcu muszę wykończyć stary peeling by kupić ten:)
OdpowiedzUsuńteż kupiłam kilka dni temu ta piankę Isany, ale jeszcze nie próbowałam. Nie lubię jak kombinują ze składami fajnych kosmetyków :/
OdpowiedzUsuńJa też tego nie lubię :/ Póki co pianka jak dla mnie sprawuje się ok, chociaż to też zależy jakie kto ma włosy. Ciekawa jestem czy zmiana składu może jakoś źle wpłynąć na ich kondycję...
UsuńNajbardziej mnie ciekawią ta maseczka i krem :)
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńPeeling super a co do reszty to czekam na recenzje:)
OdpowiedzUsuńbłyszczyki mi się podobają:)
OdpowiedzUsuńpeeling napewno pieknie pachnie mmm :)!
OdpowiedzUsuńCudownie!!! :-)))
UsuńZastanawia mnie maseczka, czekam na recenzję :)
OdpowiedzUsuńCiekawi mnie pianka. Daj znać jak się sprawuje.
OdpowiedzUsuńja rowniez zadnego z tych kosmetykow nie uzywalam wczesniej :)
OdpowiedzUsuńHej hej, miło Cię poznać :)
OdpowiedzUsuńZ tych kosmetyków, które wymieniłaś w notce, praktycznie żadnego nie używałam, ale słyszałam dobre opinie na temat tej pianki z Isany :) Mnie samą osobiście interesują te błyszczyki z serii air flow, czekam niecierpliwie na recenzję, do następnych odwiedzin :)
Niestety nic z powyzszych rzeczy nie probowalam jednak bardzo ciekawia mnie te blyszczyki z bell.
OdpowiedzUsuńBede niecierpliwie czekala na twoja recenzje kochana:)
U mnie w Rossmannie nie ma Bell w związku z czym nie mam problemu i dylematu czy wydać pieniążki ;)
OdpowiedzUsuńw mojej siostry w Biedro też wyprzedają te błyszczyki, ale jakoś zrezygnowałam :)
OdpowiedzUsuń