Moi drodzy! Za chwilkę, za moment czeka nas wielka coroczna impreza sylwestrowa i zapewne większość z Was szykuje się na mniejsze lub bardziej oficjalne przyjęcia. Wszystkim nam zależy również na nienagannym wyglądzie oraz dobrym samopoczuciu, ale jak taki stan osiągnąć? Otóż nie ma niczego prostszego, wystarczy trochę dobrych chęci, odrobina wolnego czasu i wybrany kosmetyk upiększający :-) U mnie taką rolę spełnia maseczka Gravitymud z GlamGlow, której zadaniem jest ujędrnienie, wygładzenie oraz napięcie naszej skóry twarzy i dekoltu.
Maseczka tak jak reszta podobnych kosmetyków GLAMGLOW mieści się w metalowym słoiczku, do którego dołączony jest pędzelek do nakładania, a całość zapakowana jest w tekturowe opakowanie. Cechą charakterystyczną dla tej serii jest intensywny fioletowy kolor, a sama maseczka ma lepką, odpowiednio gęstą konsystencję o perłowo-srebrnym zabarwieniu.
Sama aplikacja nie sprawia mi większych problemów, ale zdecydowanie wolę robić to palcami, bo mam wrażenie, że na pędzelku zostaje zbyt wiele kosmetyku, a umówmy się - produkt ten swoje kosztuje i szkoda by było marnować go nawet w mniejszych ilościach. Po nałożeniu maseczki na skórę trzymam ją zazwyczaj dobre pół godziny, czasami kilka minut więcej. Po takim czasie czuję, że całość się dobrze wysuszyła i bezpiecznie ściągam cały płat ze swojej skóry.
Do kolejnych zalet Gravitymud bez wątpienia zaliczyć można również zapach. Jest to super przyjemny aromat "kosmetycznej" jagody. Utrzymuje się przez cały czas trwania zabiegu i uprzyjemnia mi bardzo jego proces. Najlepszy jest jednak efekt "po"! Po zdjęciu wyschniętego płata maseczki moja skóra jest autentycznie bardziej zwarta i jędrna, jakby uległa lekkiemu "skurczeniu". Jest to dla mnie odczuwalny i widoczny efekt, który utrzymuje się przez cały dzień, a nawet do dnia kolejnego. Makijaż na takiej skórze również wygląda lepiej i jest jakby bardziej utrwalony. Czy można chcieć czegoś więcej?
Zdaję sobie sprawę z ceny tej maseczki, ale na pewno atrakcyjną opcją jest skorzystanie z różnego rodzaju kodów rabatowych lub zakupienie mini produktu o pojemności 15ml. Ja polubiłam się z tym kosmetykiem i z czystą przyjemnością będę go polecać. Przed wyjątkową okazją lub większym wyjściem jest to absolutnie fenomenalna pielęgnacja!
GlamGlow Gravitymud, maseczka ujędrniająca / Perfumeria Spehora / 50ml/229zł. |
Maseczka tak jak reszta podobnych kosmetyków GLAMGLOW mieści się w metalowym słoiczku, do którego dołączony jest pędzelek do nakładania, a całość zapakowana jest w tekturowe opakowanie. Cechą charakterystyczną dla tej serii jest intensywny fioletowy kolor, a sama maseczka ma lepką, odpowiednio gęstą konsystencję o perłowo-srebrnym zabarwieniu.
GlamGlow Gravitymud, maseczka ujędrniająca. |
Sama aplikacja nie sprawia mi większych problemów, ale zdecydowanie wolę robić to palcami, bo mam wrażenie, że na pędzelku zostaje zbyt wiele kosmetyku, a umówmy się - produkt ten swoje kosztuje i szkoda by było marnować go nawet w mniejszych ilościach. Po nałożeniu maseczki na skórę trzymam ją zazwyczaj dobre pół godziny, czasami kilka minut więcej. Po takim czasie czuję, że całość się dobrze wysuszyła i bezpiecznie ściągam cały płat ze swojej skóry.
Do kolejnych zalet Gravitymud bez wątpienia zaliczyć można również zapach. Jest to super przyjemny aromat "kosmetycznej" jagody. Utrzymuje się przez cały czas trwania zabiegu i uprzyjemnia mi bardzo jego proces. Najlepszy jest jednak efekt "po"! Po zdjęciu wyschniętego płata maseczki moja skóra jest autentycznie bardziej zwarta i jędrna, jakby uległa lekkiemu "skurczeniu". Jest to dla mnie odczuwalny i widoczny efekt, który utrzymuje się przez cały dzień, a nawet do dnia kolejnego. Makijaż na takiej skórze również wygląda lepiej i jest jakby bardziej utrwalony. Czy można chcieć czegoś więcej?
GlamGlow Gravitymud, maseczka ujędrniająca / Perfumeria Spehora / 50ml/229zł. |
Zdaję sobie sprawę z ceny tej maseczki, ale na pewno atrakcyjną opcją jest skorzystanie z różnego rodzaju kodów rabatowych lub zakupienie mini produktu o pojemności 15ml. Ja polubiłam się z tym kosmetykiem i z czystą przyjemnością będę go polecać. Przed wyjątkową okazją lub większym wyjściem jest to absolutnie fenomenalna pielęgnacja!
A jakie są Wasze produkty upiększające, po które sięgacie wybierając się na ważne wydarzenie?
Pozdrawiam serdecznie!
bG
Mam wersję niebieską i czarną, szału nie było ;)
OdpowiedzUsuńO widzisz, a ja mam wersję niebieską i też ją bardzo lubię, a o czarnej słyszałam od koleżanki, że świetnie oczyszcza :-) Dla każdego coś innego ;-)
Usuńuzywalam tylko jedna maseczke z glamglow - oczyszczajaca i byla super!
OdpowiedzUsuńTo super! Ja jej jeszcze nie miałam :-)
Usuńi ten zapach!!:) zielona i złota też ogień!! :)
OdpowiedzUsuńA nic mi nawet nie mów 😀😍
Usuńmuszę koniecznie wypróbować :)
OdpowiedzUsuńKoniecznie! :-)
UsuńBędę musiała się kiedyś na nie skusić.
OdpowiedzUsuńTe, które znam serdecznie polecam :-) reszty jestem bardzo ciekawa.
UsuńSkoro działa, chętnie przetestuję!
OdpowiedzUsuńNigdy wcześniej nie miałam z nią do czynienia...
OdpowiedzUsuń