Odkąd pamiętam, zawsze sumiennie wykonywałam demakijaż i tonizowałam skórę twarzy. Przez długi czas sięgałam po różnego rodzaju toniki, czasami z większymi lub mniejszymi sukcesami. W chwili gdy przerzuciłam się na płyny micelarne zrezygnowałam z tego kroku - czy słusznie? Nie wiem, ale nie odczuwałam przez to żadnego dyskomfortu. Kolejnym etapem w mojej pielęgnacji były hydrolaty, które bardzo polubiłam i z przyjemnością po nie sięgałam.
Dwa miesiące temu naszła mnie myśl aby wypróbować kolejny tonik. Początkowo planowałam kupić nawilżający tonik Dr Beta, ale robiąc zakupy spożywcze w jednym z supermarketów natknęłam się na Evę i postanowiłam dać mu szansę.
Tonik bezalkoholowy przeznaczony do przemywania skóry twarzy i szyi po oczyszczeniu lub dla odświeżenia. Bogate połączenie substancji naturalnych: ekstraktu z koniczyny łąkowej, soku z aloesu, D-pantenolu i ceramidów pochodzenia roślinnego, nadaje tonikowi właściwości oczyszczające i tonizujące.
Efekty codziennego stosowania:
- nawilża i wygładza
- przywraca naturalny odczyn skóry
- przynosi uczucie komfortu i świeżości
Polecany do każdej cery, nawet delikatnej.
Sposób użycia: Nanieść na płatek kosmetyczny i przetrzeć skórę twarzy i szyi przed nałożeniem kremu lub dla odświeżenia skóry w ciągu dnia.
Skuteczność działania potwierdzona testami pod kontrolą lekarza dermatologa.
Skład: Aqua, Chondrus Crispus (Carrageenan)/Propylene Glycol, Panthenol, Aloe Barbadensis Leaf Juice, Trifolium Pratense (Clover) Extract, Sphingolipids/Phospholipids, PEG-40 Hydrogenated Castor Oil, Glycerin, Sodium Benzoate, Methylparaben, Parfum, 2-Bromo-2-Nitropropane 1,3-Diol, Linalool, Hydroxycitronellal, Hexyl Cinnamal, Benzyl Salicylate, Citronellol, Geraniol, Limonene.
Moja opinia:
Tonik zamknięty jest w przyjemnym dla oka, plastikowym i solidnym opakowaniu. Dozownik ma postać wyciągniętego dzióbka z dziurką. Muszę przyznać, że na początku miałam całkiem spory problem z dozowaniem kosmetyku. Odruchowo wylewałam go zdecydowanie zbyt dużo i choć zabrzmi to trochę banalnie - musiałam się nauczyć nabierać jego odpowiednią ilość.
Tonik ma typową, lejącą i wodnistą konsystencję oraz bardzo przyjemny zapach. W moim odczuciu bardzo dobrze odzwierciedla on zioła i łąkę, nie drażni przy tym nosa i nie jest męczący. Śmiem stwierdzić, że między innymi właśnie przez ten zapach z przyjemnością sięgam po ten kosmetyk :-)
Niczym jednak nie byłyby te plusy, gdyby działanie nie spełniało moich oczekiwań. A jak jest w tym przypadku? Bardzo dobrze! Oprócz tego, że tonik świetnie radzi sobie z codziennymi zanieczyszczeniami, cudownie relaksuje i uspokaja moją skórę. Działa na nią łagodząco i co najważniejsze - nie ściąga jej i nie wysusza! Po użyciu moja wrażliwa i sucha z natury cera nie wymaga natychmiastowego nałożenia kremu. Czyżby to świadczyło o nawilżających właściwościach tego produktu? Chyba tak :-) Poza tym skóra jest odprężona i zdrowo wygląda. Nie odnotowałam żadnego podrażnienia czy szczypania używając tego kosmetyku, a moja cera zalicza się do bardzo wrażliwych.
Wydajność określam jako bardzo dobrą. Toniku używam przez dwa miesiące, dwa razy dziennie i powoli dobijam już dna. Gdybym dawkowała go rozsądniej pewnie starczyłby mi na trochę dłużej.
Podsumowując muszę stwierdzić, że jest to bardzo dobry produkt i z przyjemnością mogę go Wam polecić. Używałam już wielu kosmetyków tego typu i nie każdy wykazał się takim przyjemnym i delikatnym działaniem jak ten pielęgnacyjny bezalkoholowy tonik. Do tego w parze z dobrą jakością idzie bardzo niska cena.
Dwa miesiące temu naszła mnie myśl aby wypróbować kolejny tonik. Początkowo planowałam kupić nawilżający tonik Dr Beta, ale robiąc zakupy spożywcze w jednym z supermarketów natknęłam się na Evę i postanowiłam dać mu szansę.
Eva Natura - Zioła Polskie, pielęgnacyjny tonik bezalkoholowy; 200ml; 6zł.
Tonik bezalkoholowy przeznaczony do przemywania skóry twarzy i szyi po oczyszczeniu lub dla odświeżenia. Bogate połączenie substancji naturalnych: ekstraktu z koniczyny łąkowej, soku z aloesu, D-pantenolu i ceramidów pochodzenia roślinnego, nadaje tonikowi właściwości oczyszczające i tonizujące.
Efekty codziennego stosowania:
- nawilża i wygładza
- przywraca naturalny odczyn skóry
- przynosi uczucie komfortu i świeżości
Polecany do każdej cery, nawet delikatnej.
Sposób użycia: Nanieść na płatek kosmetyczny i przetrzeć skórę twarzy i szyi przed nałożeniem kremu lub dla odświeżenia skóry w ciągu dnia.
Skuteczność działania potwierdzona testami pod kontrolą lekarza dermatologa.
Skład: Aqua, Chondrus Crispus (Carrageenan)/Propylene Glycol, Panthenol, Aloe Barbadensis Leaf Juice, Trifolium Pratense (Clover) Extract, Sphingolipids/Phospholipids, PEG-40 Hydrogenated Castor Oil, Glycerin, Sodium Benzoate, Methylparaben, Parfum, 2-Bromo-2-Nitropropane 1,3-Diol, Linalool, Hydroxycitronellal, Hexyl Cinnamal, Benzyl Salicylate, Citronellol, Geraniol, Limonene.
Moja opinia:
Tonik zamknięty jest w przyjemnym dla oka, plastikowym i solidnym opakowaniu. Dozownik ma postać wyciągniętego dzióbka z dziurką. Muszę przyznać, że na początku miałam całkiem spory problem z dozowaniem kosmetyku. Odruchowo wylewałam go zdecydowanie zbyt dużo i choć zabrzmi to trochę banalnie - musiałam się nauczyć nabierać jego odpowiednią ilość.
Tonik ma typową, lejącą i wodnistą konsystencję oraz bardzo przyjemny zapach. W moim odczuciu bardzo dobrze odzwierciedla on zioła i łąkę, nie drażni przy tym nosa i nie jest męczący. Śmiem stwierdzić, że między innymi właśnie przez ten zapach z przyjemnością sięgam po ten kosmetyk :-)
Niczym jednak nie byłyby te plusy, gdyby działanie nie spełniało moich oczekiwań. A jak jest w tym przypadku? Bardzo dobrze! Oprócz tego, że tonik świetnie radzi sobie z codziennymi zanieczyszczeniami, cudownie relaksuje i uspokaja moją skórę. Działa na nią łagodząco i co najważniejsze - nie ściąga jej i nie wysusza! Po użyciu moja wrażliwa i sucha z natury cera nie wymaga natychmiastowego nałożenia kremu. Czyżby to świadczyło o nawilżających właściwościach tego produktu? Chyba tak :-) Poza tym skóra jest odprężona i zdrowo wygląda. Nie odnotowałam żadnego podrażnienia czy szczypania używając tego kosmetyku, a moja cera zalicza się do bardzo wrażliwych.
Wydajność określam jako bardzo dobrą. Toniku używam przez dwa miesiące, dwa razy dziennie i powoli dobijam już dna. Gdybym dawkowała go rozsądniej pewnie starczyłby mi na trochę dłużej.
Podsumowując muszę stwierdzić, że jest to bardzo dobry produkt i z przyjemnością mogę go Wam polecić. Używałam już wielu kosmetyków tego typu i nie każdy wykazał się takim przyjemnym i delikatnym działaniem jak ten pielęgnacyjny bezalkoholowy tonik. Do tego w parze z dobrą jakością idzie bardzo niska cena.
A Wy miałyście już okazję zapoznać się z tym tonikiem? Jakie wywarł na Was wrażenie?
Używacie tego typu kosmetyków? A może pomijacie ten krok w pielęgnacji?
Pozdrawiam serdecznie!
bG
Nie znam, ale lubię polskie kosmetyki do twarzy :)
OdpowiedzUsuńU mnie tonik to kosmetyk podstawowy.
OdpowiedzUsuńStosuję, mimo używania płynu micelarnego :)
Moim ukochanym jest ten z Lirene, wersja nawilżająco-oczyszczająca.
Nie przeszkadza mi to jednak, na testowanie innych :)
Ja też lubię testować kolejne kosmetyki pomimo uwielbiania do innych już wcześniej poznanych ;-))) Przykładowo teraz kończy mi się ten tonik Eva Natura i bardzo chętnie kupiłabym go ponownie gdyby nie te inne, nieznane i nieodkryte ;-)))
Usuńja Ty coś polecisz to zawsze lecę ;) Evy nie mam... jeszcze...
OdpowiedzUsuńp.s. znalazłam Benefitu pędzel :D
Ooo no proszę :D I co? Fajny jest, nie? :D ;-)))
UsuńJa przyznaję się bez bicia, że tonik pomijam w swojej codziennej pielęgnacji, choć wiem, że nie powinnam tak robić. Muszę w końcu kupić sobie coś odpowiedniego dla mojej skóry ;)
OdpowiedzUsuńmialam dokladnie tak samo na poczatku uzywania tego toniku-musialam sie nauczyc go dozowac:D
OdpowiedzUsuńprzez dlugi czas zrezygnowalam z tonikow, az do czasu gdy przyszedl do mnie ten w wymiankowej paczce. bardzo go lubie.
Potwierdzam Twoją opinię, to bardzo dobry polski tonik. Też za dużo mi się go wylewało na płatek kosmetyczny:)
OdpowiedzUsuńFajnie, że się sprawdził :)
OdpowiedzUsuńJa lubię tonik ogórkowy z Ziaji, ale rzadko go używam, lubię głównie latem, rano w celu odświeżenia, buzia potem jest taka gładka i właśnie jakby nawilżona
ani hydrolat ani płyn micelarny nie zastąpi toniku, ja używam zawsze to przyjemny krok przed nałożeniem kremu :)
OdpowiedzUsuńlubię tonik Melisa, tego nie miałam i jak spotkam to wypróbuję
Zaciekawiłaś mnie tym tonikiem tym bardziej, że nie ma w składzie alkoholu. Jednak nigdzie wcześniej go nie widziałam - będę musiała się za nim rozejrzeć.
OdpowiedzUsuńZdecydowanie warto go poszukać :-)
UsuńJa ostatnio zaczęłam używać hydrolatów i już dawno temu nie miałam żadnego toniku :)
OdpowiedzUsuńJa obecnie stosuję tonik Uroda, Melisa i bardzo się z nim polubiłam :)
OdpowiedzUsuńa ten pewnie wypróbuje po wykończeniu obecnego :)
Nie miałam nigdy nic z tej firmy
OdpowiedzUsuńNie spotkałam się jeszcze z tym tonikiem :) ja ostatnio używam toniku Tołpa i jestem bardzo zadowolona z niego :)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię ten tonik :)
OdpowiedzUsuńKochana a gdzie można go dostać??
OdpowiedzUsuńKokosku, ja go widziałam ostatnio w Rossmannie :-) Ale on jest raczej ogólnodostępny i w supermarketach też można się na niego natknąć :-)
Usuńmimo że przekonałam się do hydrolatów to myślę czy nie kupić jakiegoś toniku zanim zrobię większe zamówienie na zsk ;) ten wydaje się dal mnie idealny - mam suchą skórę i wszystko co jej nie ściągnie i nie przesuszy jest dla mnie :)
OdpowiedzUsuńTonik zmienił swoje opakowanie: http://panna-kokosowa.blogspot.com/2012/11/odswiezona-twarz-w-10-sekund-naturalnie.html
OdpowiedzUsuńTeż bardzo go lubie i zapach naprawdę przypadł mi do gustu, właśnie taki łąkowy jest:)
Nigdy mi się w oczy nie rzuciły toniki tej marki, dobrze jednak wspominam krem do stóp :)
OdpowiedzUsuńzaciekawił mnie,
OdpowiedzUsuńja ostatnio kupiłam kolejne opakowanie hydrolatu, i to on mi zastępuje toniki. :)
OdpowiedzUsuńNie dość ze tani to jeszcze dobry;)
OdpowiedzUsuńJa nie miałam akurat tego toniku, ale z Eva Natura miałam już masę kosmetyków i zawsze byłam zadowolona :)
OdpowiedzUsuńchce go :)
OdpowiedzUsuń