Podstawą w moim przypadku jest na pewno dobry płyn micelarny. Mam już kilka swoich ulubionych, między innymi te z firmy Dax Cosmetics do cery normalnej i wrażliwej oraz AA 30+. Jakiś czas temu postanowiłam jednak kupić coś bardziej naturalnego i przepadłam! Lipowy płyn micelarny daje mi wszystko to, czego tak na dobrą sprawę potrzebuję. Jest delikatny, skuteczny, ma przyjazny skład i jest wyprodukowany przez polską firmę. W moim przypadku świetnie radzi sobie nawet z makijażem oczu i ostatnio mam wrażenie, że dobrze wpływa na stan rzęs, które nie wypadają i znacznie się wzmocniły. Opakowanie powoli dobija już dna, ale z całą pewnością sięgnę po ten produkt ponownie.
Do grona produktów oczyszczających dołączyło niedawno mleczko do demakijażu z Be Organic. Ponownie jest to polska firma, która produkuje naturalne kosmetyki i od pewnego momentu bardzo mnie intryguje wszystko, co się z nią wiąże. Przez wiele lat nie sięgnęłam po żadne mleczko do demakijażu i byłam ciekawa mojego ponownego kontaktu z tego typu kosmetykiem, zwłaszcza, że przez ten czas stawiałam głównie na płyny micelarne i oleje. Po kilku użyciach jestem jednak pozytywnie zaskoczona i z chęcią sięgam po ten produkt. Nie używam go standardowo z wacikiem, tylko myję nim twarz tak jak żelem i spłukuję wodą. Może nie radzi sobie wybitnie dobrze i szybko z makijażem oczu, ale po dłuższej chwili nawet ten zostaje usunięty. Z podkładem radzi sobie naprawdę dobrze.
Po pierwszym etapie zmywania makijażu przychodzi czas na użycie żelu. Kiedyś nie potrzebowałam ani nie lubiłam tego kroku, ale teraz gdy nie przemyję twarzy wodą z odrobiną jakiegoś specyfiku, czuję się po prostu niedomyta. Wcześniej używałam innych kosmetyków z tej kategorii, między innymi marchewkowego żelu z AA. Był fajny, ale to po Sylveco sięgnęłam po raz kolejny!
Żel tymiankowy z Sylveco, podobnie jak wyżej opisany płyn micelarny z tej samej firmy, podbił moje serce. Na samym początku przeszkadzał mi jego bardzo intensywny, tymiankowy zapach, ale gdy zobaczyłam jak cudownie działa na moją skórę, byłam pod ogromnym wrażeniem! Już po kilku użyciach moja cera zmieniła się na duży plus. Nie dość, że była porządnie oczyszczona (choć żel nie pieni się jakoś specjalnie) to w dużym stopniu się rozjaśniła i została pięknie wygładzona - to zapewne sprawka kwasu jabłkowego zawartego w składzie. Teraz zaczęłam drugie opakowanie i jestem pewna, że sięgnę po trzecie, czwarte, a może nawet dziesiąte.
Po wykonaniu tych dwóch kroków wycieram twarz zwykłym ręcznikiem przeznaczonym do tego celu i przecieram skórę tonikiem. Taki sposób demakijażu w zupełności mi odpowiada i nie odczuwam potrzeby dokładania kolejnych kroków i zmiany poszczególnych kosmetyków. Widzę, że moja cera dobrze reaguje i to mnie bardzo cieszy :-)
A jak u Was wygląda sprawa jeżeli chodzi o wieczorny demakijaż?
Macie swoich stałych ulubieńców czy lubicie zmieniać schemat?
Pozdrawiam serdecznie!
bG
wieczorny demakijaż : płyn micelarny i żel do mycia twarzy.. mam ulubieńców, ale lubię sprawdzać nowości :)
OdpowiedzUsuńOd dłuższego czasu przymierzam się do wypróbowania tego duetu z Sylveco, z kosmetykami tej marki mam same dobre doświadczenia.
OdpowiedzUsuńTen duet świetnie się u mnie sprawdza :-)
UsuńU mnie schemat jest ten sam, ale produkty się zmieniają :) W zależności od makijażu bywa to różnie. Przy mocnym olejek hydrofilowy/płyn dwufazowy (coś tłustego do rozpuszczenia), potem płyn micelarny, potem mycie, czyli w sumie tak jak u Ciebie. Przy słabszym wystarczy mi na początek mleczko lub micel :) Ten płyn micelarny baaaaardzo mnie ciekawi, gdyby nie to że mam 800 ml Garniera w zapasie, to bym kupiła czym prędzej :P
OdpowiedzUsuńJa w sumie mocno się nie maluje, raczej tak przeciętnie i cieszę się, że Sylveco dobrze wszystko domywa :-)
UsuńJa zawsze wieczorem zmywam całą twarz olejkiem , potem ewentualnie domywam oczy micelem z Sylveco i gotowe :). Czasem gdy nie mam makijażu myję twarz tylko mydłem afrykańskim.
OdpowiedzUsuńTeż bardzo lubiłam zmywać makijaż olejkami, zwłaszcza tym z Biochemii Urody :-)
UsuńŚwietne kosmetyki :) Coś czuję że i u mnie się by spisały
OdpowiedzUsuńKoniecznie musisz wypróbować ;-)
UsuńTeż miałam ten żel z Sylveco i strasznie mi się spodobał, teraz czas na kolejne produkty tej firmy, a jest w czym wybierać :)
OdpowiedzUsuńTo prawda, ja z Sylveco najbardziej lubię właśnie żel tymiankowy, płyn micelarny i balsam myjący do włosów :-)
UsuńLipowy płyn micelarny muszę koniecznie wypróbować :)!
OdpowiedzUsuńTy jako fanka miceli nie masz wyjścia ;-)
Usuńdecyzja już podjęta !:-)
UsuńSylveco jest z mojego miasta ;) tego płynu micelarnego jeszcze nie próbowałam, ale czuję się skuszona :)
OdpowiedzUsuńW takim razie nie wypada byś nie wypróbowała ;-)
UsuńCiekawią mnie produkty Be Organic i zastanawiam się nad zakupem kremu pod oczy. Z Sylveco właśnie kupiłam żel do twarzy, ale rumiankowy. Mam nadzieję, że będę zadowolona.
OdpowiedzUsuńTo serum pod oczy też mnie ciekawi i chyba sobie zamówię :-)
UsuńTymiankowy żel z Sylveco uwielbiam :)
OdpowiedzUsuńbaaardzo chciałabym wypróbować ten płyn micelarny z sylveco:)
OdpowiedzUsuńKoniecznie przetestuj!
UsuńOd kilku dni stosuję płyn micelarny z Sylveco i naprawdę rozumiem te wszystkie zachwyty na jego temat.
OdpowiedzUsuńMoja rutyna demakijażu jest bardzo podobna, ale zamiast mleczka [jakoś nigdy za nimi nie przepadałam] sięgam po olejki myjące. Dzięki temu mam uczucie super umytej skóry.
OdpowiedzUsuńTeż bardzo lubię sięgać po olejki do demakijażu :-) Kiedyś robiłam sobie własne mieszanki, ale parę razy kupowałam gotowce na Biochemii Urody :-)
UsuńU mnie faworytami są: delikatnie kremowy żel do mycia twarzy z Lirene oraz płyn micelarny z Garniera :)
OdpowiedzUsuńZnam oba te produkty Sylveco :) Pamiętam, że z początku nie mogłam przeżyć zapachu żelu tymiankowego. Miałam wrażenie, że myję twarz pizzą :)
OdpowiedzUsuńHaha :-) Ja też na początku miałam opory z używaniem, ale z czasem się przyzwyczaiłam do zapachu i teraz go nawet nie wyczuwam ;-)
UsuńU mnie jest bardzo podobnie, teraz mam też rękawicę GLOV, ale też płyn i żel mam i bardzo lubię:)
OdpowiedzUsuńRękawica Glov też jest fajna, pięknie wygładza skórę :-)
UsuńKuszą Mnie te kosmetyki z tej firmy sylveco i na pewno jak mi się skończą moje kosmetyki na coś się skuszę ;) Mój demakijaż wygląda bardzo podobnie ;)
OdpowiedzUsuńSą bardzo dobre :-)
Usuńmam w planie kupić ten żel z Sylveco :)
OdpowiedzUsuńKup sobie arnikowe mleczko oczyszczające od Sylveco, ten ma genialny skład i działanie. Po nim rzęsy rosną jak oszalałe (ma między innymi olej rycynowy!).
OdpowiedzUsuńMam też do oczyszczania twarzy żel tymiankowy, żel rumiankowy i micelarny płyn od Sylveco też mam + ostatnio dodatkowo żel do mycia twarzy od Biolaven (równie cudowne kosmetyki).
Jak skończy mi się Be Organic to kupię mleczko z Sylveco dla porównania :-) A żel Biolaven też bardzo mnie ciekawi...
UsuńDużo pozytywnych opinii słyszałam już o płynie z Sylveco, więc koniecznie muszę go wypróbować :)
OdpowiedzUsuńO Sylveco ciągle słyszę wiele dobrego, sama mam ochotę na pomadke z peelingiem do ust :) Za to tematy u nas bardzo podobne :)
OdpowiedzUsuńOd kilku miesięcy mój demakijaż wykonuję micelem z Garniera i balsamem z Clinique. Oczywiście raz na jakiś czas stosuję coś innego a i w planach mam już nowe kosmetyki na oku do przetestowania;)
OdpowiedzUsuńOczyszczanie zluszczenie i nawilżenie i to jest dla mnie idealna pielęgnacja :)
OdpowiedzUsuń