wtorek, 20 września 2011

RECENZJA: Be Beauty maseczki do twarzy

Dziś napiszę kilka słów na temat maseczek do twarzy, które zakupiłam pół roku temu. Będą to maseczki Be Beauty, dostępne w Biedronce. Ceny niestety nie pamiętam, ale myślę, że było to coś koło 6zł za sztukę. Nie mam też niestety pojęcia czy można je jeszcze dostać, ale wydaje mi się, że całkiem niedawno je widziałam.

Z lewej maseczka nawilżająca, z prawej oczyszczająca

BeBeauty maseczka nawilżająca, głęboko regenerująca, 50ml
Słowo producenta:

"Intensywnie nawilżająca maseczka polecana po 20 roku życia, do pielęgnacji wszystkich typów cery, a w szczególności odwodnionej i przesuszonej. Zawiera wyciąg z liści aloesu zapewniający głębokie i długotrwałe nawilżenie skóry, a także kompleks witamin A-E-F-B6 o właściwościach uelastyczniających, wygładzających i odżywczych. Dodatkowo aktywne cząsteczki zbożowe łagodzą podrażnienia oraz skutecznie regenerują cerę przywracając jej miękkość i zdrowy koloryt. Na twarz, szyję i dekolt."

Konsystencja maseczki jest trochę jak gęsty krem, ale nie jest "sztywna". Wygodnie się ją nakłada i nie spływa z twarzy. Zapach też jest przyzwoity. Używałam jej razem z moim chłopakiem i niestety nie byliśmy z niej zadowoleni. Zaczynając od plusów - rzeczywiście skóra była nawilżona, czy nawet natłuszczona. Myślę jednak, że całe to nawilżenie nie ma żadnego znaczenia w momencie gdy dostajemy uczulenie. Zapewne to cudo nas zapchało i dlatego skończyło się to wypryskami na twarzy. A takowe niestety z mojej twarzy nie znikają w jeden dzień i muszę się z nimi męczyć.
Więc biorąc pod uwagę nasze wspólne doświadczenia z tym produktem, muszę go niestety odradzić. Nie warto ryzykować cery.

BeBeauty maseczka oczyszczająca, zmniejszająca rozszerzone pory, 50ml
Słowo producenta:

"Głęboko oczyszczająca maseczka przeznaczona dla osób w każdym wieku, do specjalnej pielęgnacji cery tłustej i mieszanej. Zawiera glinkę krzemową i minerały, które redukują nadmiar łoju i zapobiegają błyszczeniu się skóry. Ponadto oczyszczają i zwężają pory, usuwają toksyny, a także koją podrażnienia i zaczerwienienia. Maseczka spowalnia starzenie, a także zapewnia skórze odpowiednie nawilżenie. Pozostawia cerę zdrową, odświeżoną i aksamitnie gładką. Na twarz."

Stosuję ją jedynie na okolice nosa, bo w tym miejscu delikatnie przetłuszcza mi się skóra, a pory mają tendencję do rozszerzania się. Ta maseczka jest znacznie lepsza od swojej poprzedniczki i dużo chętniej po nią sięgam. Nie znaczy to jednak, że nie ma od niej lepszych.
Konsystencja jest całkiem ok, po nałożeniu odpowiedniej ilości nie spływa z twarzy. Zapach również nie jest zły, powiedziałabym raczej, że typowy dla maski z glinką. Po zalecanym czasie trzymania delikatnie ona gęstnieje - wysusza się i żeby zrobić delikatny masaż twarzy muszę na dłoń nabrać odrobinę wody. Przez takie rozcieńczenie łatwiej ją również później zmyć z buzi. Chociaż u mnie i tak to chwilę czasu zajmuje, ale ja już tak mam :) Jeżeli chodzi o działanie tej maseczki to ja zauważyłam małe efekty. Nie są one jakieś spektakularne, ale i tak wiele od niej nie oczekiwałam. Posmarowana skóra jest delikatna i przyjemna w dotyku, nawet trochę nawilżona. Pory są odrobinę zwężone i wyglądają lepiej niż przed zabiegiem. Ale nadal są widoczne. Nie mam pojęcia czy zadziałała oczyszczająco czy nie. Zaraz po wysuszeniu twarzy skóra była dość matowa, jednak po chwili wszystko wróciło do stanu normalnego. Na szczęście mimo delikatnego przetłuszczania się okolic nosa moja skóra nie ma tendencji do świecenia. Zaczerwienień nie miewam więc też nie wiem jak na nie działa. Maseczka mnie nie uczuliła.
Nie zakupię jej ponownie, a jeżeli będę czuła potrzebę posiadania czegoś w tym kierunku zdecyduję się na coś innego. Nie znaczy to jednak, że jest zła. Określam ją jako przeciętny produkt - można mieć, ale nie trzeba.

A Wy miałyście jakieś doświadczenia z tymi produktami? Jak sprawdziły się u Was?

Pozdrawiam serdecznie!

9 komentarzy:

  1. jeśli maska oczyszczająca z glinką to polecam maskę z Bielendy, moja recenzja: http://iwillbethereonly4u.blogspot.com/2011/08/recenzja-bielenda-ideal-skin-maseczka.html
    lub jej odpowiednik: http://iwillbethereonly4u.blogspot.com/2011/08/recenzja-dermika-maseczka-perfekcja_27.html

    OdpowiedzUsuń
  2. miałam kiedyś tą zieloną, w sumie to mam ja do dziś dnia, ale bardzo rzadko używam, gdyż nie daje mi żadnych efektów :/

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie zdarzyło mi się żeby czegoś nie domyło ;p
    wszystko ładnie schodzi z pędzli + ma działanie antybakteryjne ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. mam tą zieloną, faktycznie szału nie robi. ale przynajmniej nie szkodzi ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Kiedyś miałam sobie kupić tą maseczkę oczyszczającą,ale jakoś nie byłam przekonana,teraz chyba sobie kupie a szczególności że mało kosztuje.

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie skusiły mnie te maseczki z BeBeauty;/ z twarzą wolę nie ryzykować, bo szybko reaguje rożnymi alergiami/wypryskami. Za to uwielbiam peelingi do ciała z tej firmy (u mnie jest ich recenzja) i uważam je za rewelacyjne po prostu! Miałam tez podejscie do masła do ciała, ale po próbie jednej aplikacji wylądowało w koszu! Teraz testuje żel i peeling do stóp- i to znowu zwrot w kierunku na TAK! nie długo je zrecenzuję...

    OdpowiedzUsuń
  7. czy są jeszcze w sprzedaży te maseczki???

    OdpowiedzUsuń
  8. jak tak to gdzie można je kupić?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Te maseczki dostępne były kiedyś w Biedronce, ale już ich chyba nie ma w sprzedaży...

      Usuń

Bardzo dziękuję za wszystkie komentarze!
Na każde pytanie odpowiem pod postem.
Jednocześnie uprzejmie proszę nie zostawiać komentarzy służących do autopromocji. Dziękuję :)

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...