Mówi się, że dłonie to wizytówka każdej kobiety. Często skupiamy się na samych paznokciach, ale bardzo ważną kwestią jest również odpowiednie nawilżenie skóry.
Czy krem Ziaja okaże się sprzymierzeńcem w walce o piękne dłonie?
Ziaja, ochronny krem do rąk z ekstraktem z bawełny; 100ml; 3-5zł.
Intensywna ochrona skóry rąk:
- narażonych na częsty kontakt z detergentami
- wrażliwych na wiatr, mróz, zmiany temperatury
Działanie:
- wzmacnia funkcje ochronne naskórka
- wygładza i uelastycznia skórę dłoni
- likwiduje uczucie szorstkości.
Zawiera: bioformułę COTTON, ekstrakt z bawełny, silikony.
Skład: Aqua (Water),Cetearyl Alcohol, Canola Oil, Dimethicone, Polyacrylamide, C13-14 Isoparaffin, Laureth-7, Propylene Glykol, Gossypium Herbaceum (Cotton) Seed Extract, Glyceryl Stearate, PEG-100 Stearate, Xanthan Gum, Phenoxyethanol, Methylparaben, Butylparaben, Ethylparaben, PropyloparabenIsobutylparaben, 2-Bromo-2-Nitropropane-1, 3-Diol, Parfum (Fragrance), Benzyl Salicylate, Butylphenyl Methylpropional, Hexyl Cinnamal, Geraniol, Linalool, Citronellol, Hydroxyisohexyl 30Cyclohexene Carboxaldehyde, Benzyl Benzoate, Citric Acid.
Moja opinia:
Krem znajduje się w miękkiej tubce, wieczko odkręcane, wygodnie się go nabiera na dłonie.
Konsystencja tego kremu to zwarta i sztywna maź, która w trakcie rozprowadzania staje się bardzo wodnista, silikonowa i rzadka.
Działanie? Podczas wsmarowywania w dłonie owszem, przynosi ulgę. W trakcie wchłaniania odrobinkę zaczyna się kleić, ale szybko to przechodzi. Ulga dla dłoni trwa - UWAGA - około jednej minuty!! Jest to dosłownie śmieszne! Krem do rąk przynoszący ukojenie na około 60 sekund??
Moje dłonie ostatnio są nieco bardziej przesuszone niż zwykle. Ten krem generalnie był używany przeze mnie od kilku miesięcy, również wtedy, kiedy najmniej był mi on potrzebny - wtedy nawet byłam z niego zadowolona. Sięgałam po niego sporadycznie, chociaż większych efektów oczywiście nie było. Teraz, kiedy liczyłam na jakiekolwiek jego zbawienne działanie zawiódł mnie na całej linii! W nawilżeniu i ukojeniu nie zdziałał absolutnie nic. Skóra jest niestety w dalszym ciągu szorstka i woła o coś bardziej treściwego.
Zapach kremu jest raczej typowy dla kosmetyków zawierających ekstrakt z bawełny. Nieco chemiczny.
Czy polecam? Zdecydowanie nie! Szkoda nawet tych trzech złotych na coś, co nie przynosi w żadnym stopniu rezultatów. Doprawdy nie wiem, dlaczego akceptowałam ten krem przez kilka miesięcy. Idzie do kosza!
Ziaja nie testuje na zwierzętach.
Pozdrawiam serdecznie!
bG
Miałam identyczne odczucia po kremie do rąk Ziaji w wersji kokosowej. Masakra. Natomiast krem do rąk Kamill z mocznikiem był bardzo dobry - minus tylko za zapach i opakowanie w którym nie widać, ile produktu jeszcze nam zostało...
OdpowiedzUsuńmiałam ten krem i na początku oceiłam go tak samo - nie wiem z czego to wynika ale po dłuższym stosowaniu było znacznie lepiej
OdpowiedzUsuńprzykre ze nie działa, jakos ostatnio sie zrazilam do ziaji mimo ze kiedys ich lubilam. co raz czesciej wyszukuje u nich wpadki
OdpowiedzUsuńjak to mówią, po dłoniach widać ile kobieta ma lat
OdpowiedzUsuńCherry berry jest nowością, więc dlatego może ją przeoczyłaś:)
zapach jest słodki, konsystencją i kolorem, przypomina poziomkę, wiadomo zapachem się różni, nie jest mdły, nawet lekko rześki, bo acerola daje takie wrażenie, zapach bardo mi się podoba:) więcej nie powiem, bo dopiero raz próbowałam:)
no i własnie... ja sie ostatnio regularnie zrażam do produktów Ziaji! kremy są ciezkie jak cholera, Maziajka najprawdopodobniej uczuliła moją córe (wysypka od przeszło tygodnia), szampon lawendowy, który próbowałam swego czasu był najgorszym badziewiem jakie zetknęło sie z moimi włosami, a mąż dostał po nim łupiezu...
OdpowiedzUsuńJa Ziaję ogólnie lubię, ale sięgam tylko po wybrane kosmetyki. Niestety większość kremów i innych produktów do twarzy mnie uczula. Ale np masła do ciała i płyny do kąpieli lubię :-)
UsuńJa nie potrzebuję dużego nawilżenia, nie mam suchych dłoni. Aktualnie używam Isanę migdałową i jest całkiem fajna.
OdpowiedzUsuńNie miałam tego kremu, ale kiedyś kupiłem krem do rąk z Ziaji z serii "Kozie mleko" i się na nim zawiodłam, bo przesuszył mi ręce. Pierwszy raz po kremie do rak schodziła mi skóra z rąk.
OdpowiedzUsuńMoje ręce też niesamowicie przesuszył ten krem! Sama się dziwię skąd tyle zachwytów nad nim!
UsuńJa jakiś czas temu kupiłam osławioną Neutrogenę za 12,49 zł, normalnie kosztuje 15-16 zł i szczerze powiedziawszy - bez szału ;/ Jest osławiona pod niebiosa na wizażu. Może inna wersja byłaby lepsza? :) Teraz kusi mnie krem Isana z mocznikiem i krem nagietkowy Alverde :).
OdpowiedzUsuńLubię ziaję, ale ten produkt jak widać to niewypał ;).
czyli bubel, powiem szczerze że nie przepadam za tą marką.
OdpowiedzUsuńświetny post własnie czegos takiego szukałam::)
OdpowiedzUsuńGosiu wypróbuj krem z Perfecty ten odżywczy, z aktywną soją i wit. C, E i F. Ja też mam bardzo wymagającą skórę na dłoniach i ten krem póki co zaspokaja jej potrzeby. Cena oscyluje w granicach dyszki, tak ze warto spróbować, a nuż Ci się sprawdzi :)
OdpowiedzUsuńDziękuję za polecenie :-) Póki co ratuję się moim masełkiem Flos-Lek i efekt jest duuużo lepszy niż po tym dość marnym kremie Ziai :-) Pozdrawiam!
Usuńprzejrzałam Twój blog i muszę Ci przyznać, że dodajesz bardzo dobre recenzję! Dokładnie opisujesz każdy punkt i zamieszczasz informację, które dla potencjalnego użytkownika są istotne brawo!
OdpowiedzUsuńDziękuję :-) Nawet nie wiesz jak miło mi się zrobiło :-) :-) :-)
UsuńJa również mam ostatnio przesuszone dłonie,krem który do tej pory nawilżał moje dłonie teraz nie daję rady,muszę zastanowić się nad kupnem jakiegoś innego:)
OdpowiedzUsuńhmm...ja od wiekow jestem wierna wlasnie Ziaji oliwkowej i jestem bardzo zadowolona:))a probowlas garniera..tego czerwonego do bardzo suchej skory...pamietam ze tez byl spoko i niezle nawilzal i lagodzil przesuszenie:)pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńU mnie te kremy Ziai nie zdały niestety egzaminu. A Garniera nie kupię - testują na zwierzętach :-(
Usuńmiałam zielony z tej firmy i ulga tez na 60 sekund:) kupiłam go jak pracowałam na zmywaku- (jak to rękawiczki chcesz?!?!?! za dużo czasu ze ściąganiem zeby pozbierać talerze i zakładaniem do mycia) to musiałam kupić coś szybko i tanio- padło na ziaję i fakt wchłania się błyskawicznie co było zaletą, ale policzmy: zbierałam gary co 10 min , czylo min 6 razy na godzinę, praca 10 godzin to 60 razy myłam gary i nacierałam je kremem, po 60 razach ręce w cale nie nawilżone czy coś. dla mnie niewypał
OdpowiedzUsuńNo popatrz, czyli cała ta seria jest lipna :/ A tak swoją drogą mogłaś w pracy zrobić wszystkim na złość i non stop w rękawiczkach chodzić :-)
UsuńNie używałam,teraz używam krem z yves rocher
OdpowiedzUsuńBUUUBLOM mówimy NIE!:)
OdpowiedzUsuńa dobrze wspominam z Ziaji - Kozie mleko.
Tez mam krem do rak z Ziaji i jestem zadowolona :)) Sprawuje sie :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Klaudia ;)
też mam ten krem i też nie jestem zadowolona. skóra jest miękka tylko przez chwilę... ale cena też o czymś świadczy ;)
OdpowiedzUsuńZapraszam do siebie i do obserwowania :)
Czyli mega bubel! Czasem nawet 3 zl nie warto ;/
OdpowiedzUsuńja kubilam krem z avonu, a teraz z jakiegos powodu zadnego nie mam, tzn mam nivea, ale zostal w domu
Nie stosowalam tego kremu.aktualnie mam taki w tubce z ziaji z olejkiem arganowym. A,uwielbiam zielony z biedronki :)
OdpowiedzUsuńw kwestii kremów do łapek ja już mam mojego ulubieńca - The Secret Soap z masłem shea :)
OdpowiedzUsuńBędę omijać :) Bardzo lubię kremy z Isany!
OdpowiedzUsuńPorażka przez duże P. Ten krem tak jak piszesz działa chwilkę =(
OdpowiedzUsuńJa lubię ten krem :)
OdpowiedzUsuńO tak, myślałam że może ja jestem dziwna i na moje ręce tak działa - a jednak nie
OdpowiedzUsuńCiekawe co z ludźmi, którzy na prawde mają zniszczone dłonie i szukają ukojenia ;/
Chyba cała tubka kremu by im nie pomogła...
Usuń