sobota, 3 maja 2014

O duecie Healthy Mix z Bourjois słów kilka...

Odkąd odnalazłam swój typ wśród podkładów do twarzy, przestałam namiętnie przeszukiwać produkty drogeryjne. Jeszcze kilka lat temu bardzo lubiłam sięgać po wybrane propozycje Astor lub L'oreal, ale to Clarins Skin Illusion jest moim numerem jeden. Czasami jednak pod wpływem chwili (i najczęściej promocji) zrobię mały skok w bok, by sprawdzić czy tańszy odpowiednik może okazać się równie dobry. Tak było i w tym przypadku. Promocja -40% po raz drugi na mnie zadziałała i po raz drugi skusiłam się na podkład Healthy Mix od Bourjois. Czy jestem zadowolona ze swojego spontanicznego zakupu?



Podkład od Burjois zamknięty jest w szklanej, dosyć ciężkiej buteleczce z czerwonym dozownikiem. O ile tego typu opakowania bardzo lubię w podkładach, o tyle to po prostu mnie drażni. I nie chodzi tutaj o to, że pompka źle działa, bo pod tym względem nie mam się do czego przyczepić. Spójrzcie tylko na wizualną stronę tego produktu. Napisy na tandetnej naklejce okropnie się ścierają i całość wygląda naprawdę niechlujnie, a przecież ja ten podkład trzymam w pozycji stojącej w szufladzie...

Podkład ma średnio gęstą i dość mokrą konsystencję, która bez problemu rozprowadza się na skórze. Nie trzeba obawiać się w tym przypadku żadnych smug i brzydko rozprowadzonego podkładu, ponieważ nie zasycha on w natychmiastowym tempie i można z nim przez jakąś chwilę pracować. Healthy Mix bardzo ładnie wyrównuje koloryt cery i jednocześnie widocznie ją rozświetla. Krycie można uzyskać od delikatnego po średnie, w zależności od ilości nałożonych warstw. W moim przypadku dwie cienkie warstwy to jednak maksimum, przy większej ilości podkładu mam wrażenie, że zaczyna on być jednak widoczny, czuję go na twarzy i sprawia mi to dyskomfort.




Głównym założeniem podkładu Healthy Mix jest sprawienie, że skóra wygląda na wypoczętą, świeżą i jest pełna blasku. Zgodzę się jedynie do tego ostatniego stwierdzenia. Twarz pełna blasku jest, ponieważ podkład daje efekt rozświetlonej i lekko wilgotnej cery. Nie zgodzę się jednak z tym, że skóra nim pokryta wygląda na wypoczętą. Od czasu do czasu zdarzają mi się gorsze noce, które mają później odzwierciedlenie w wyglądzie mojej skóry. Twarz wygląda wtedy na zmęczoną, oczy są bardziej podkrążone i zaczynają się pojawiać tzw worki. Nie zawsze mam chęć i czas nakładać w takich sytuacjach korektor, najczęściej sięgam po sprawdzony podkład. No właśnie - wspominając o sprawdzonym podkładzie niestety nie mówię o Healthy Mix. Ta propozycja Bourjois zdecydowanie nie daje rady w kryzysowych sytuacjach i niestety, ale przez to swoje rozświetlenie okropnie podkreśla worki pod oczami. Wszystkie załamania i nierówności są w tym przypadku nieładnie uwidocznione i nie ma szans na efekt wow. Całe szczęście, że historia ta nie powtarza się w przypadku rozszerzonych porów, ponieważ akurat ten mankament jest ładnie maskowany i nie wychodzi na pierwszy plan.

Oprócz tego, co napisałam wcześniej, nie lubię w tym podkładzie jeszcze jednej rzeczy. On jest taki dziwnie tłusty i oleisty. Pomimo tego, że mam skórę suchą nie lubię tego uczucia w podkładach. Mam wrażenie, że cały czas przemieszcza się on przez to na twarzy i szybciej przez to znika. Poza tym nie do końca zespaja się on z moją skórą. Czuję pod tym względem niedosyt. Kolejnym zarzutem wobec tego kosmetyku jest to, że za każdym razem kiedy go użyję, na mojej twarzy pojawia się jakaś większa lub mniejsza "niespodzianka". Przypadek? Nie sądzę...

Inaczej sprawa ma się jeżeli chodzi o rozsławiony korektor Healthy Mix. W kwestii korektorów nie jestem mocna, nie mam skłonności do kupowania ich i nagminnego testowania. Lubię mieć jeden konkretny i używać go do wszystkiego. Taki też komfort zapewnia mi ten produkt, ponieważ nadaje się on i pod oczy i na wszelkiego rodzaju niedoskonałości na twarzy.

Jego konsystencja jest bardzo przyjemna, taka kremowa. Łatwo rozprowadza się na skórze i dzięki temu, że nie zasycha zbyt szybko można ten korektor dokładnie rozprowadzić w miejscach potrzebujących korekty i pokryć skórę bez obaw o plamy. Korektor jest idealnie gęsty i dosyć dobrze napigmentowany, dzięki czemu daje naturalnie wyglądający efekt na twarzy i radzi sobie z pokryciem niedoskonałości. Pod oczami wygląda naprawdę dobrze i naturalnie. Potrafi zamaskować ewentualne worki, które podkład Healthy Mix wręcz uwidacznia. Drobniejsze skórne niedoskonałości też potrafi ładnie ukryć. Na skórze nie jest specjalnie widoczny, ma satynowe wykończenie i utrzymuje się cały dzień, więc swoją powinność spełnia i za to należy mu się duża pochwała. Nie wiem jednak jak będzie w przypadku dużych sińców pod oczami, ponieważ sama takich problemów nie mam. Jeżeli chodzi o gamę kolorystyczną tego korektora to jeżeli się nie mylę, widziałam tylko dwa odcienie - 52 oraz 53. Ja posiadam ten jaśniejszy, który moim zdaniem jest dość uniwersalny i większość osób powinna być z niego zadowolona.


Szybko i krótko podsumowując muszę stwierdzić, że linia Healthy Mix zaskoczyła mnie i pozytywnie i trochę negatywnie. Po zachwytach wielu osób nad słynnym podkładem rozświetlającym poczułam się po dwóch podejściach (kupiłam go właśnie dwa razy w różnych odstępach czasowych) rozczarowana. Niestety nie takiego efektu oczekiwałam. Pomimo przyjemnego rozprowadzania się na skórze i rozświetlenia, nie mogę przełknąć tego, że uwidacznia on opuchliznę pod oczami oraz ze nie łączy się wystarczająco ze skórą. Czuję się przez to niekomfortowo i tylko mnie to denerwuje. Inaczej sprawa się ma z samym korektorem, który bardzo pozytywnie mnie zaskoczył! Pięknie wygląda nałożony pod oczami i nadaje się do ogólnej korekty innych niedoskonałości. Z czystym sumieniem mogę go Wam polecić!


A Wy znacie kosmetyki z linii Healthy Mix?
Jak się u Was sprawdziły?

Pozdrawiam serdecznie!
bG

22 komentarze:

  1. Gosiu, normalnie jakbym czytała swoje myśli :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Naprawdę? :) miło, że nie tylko ja mam odmienne zdanie na temat podkładu ;) a korektor faktycznie jest fajny! :)

      Usuń
  2. Ja osobiście ten korektor uwielbiam i to samo tyczy się podkładu, ale ja stosuję jego wersję serum, przy mojej suchej skórze sprawdza się genialnie:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Serum tez juz kiedyś miałam i pomimo mało obiecujacego początku bardzo polubialam :) wersji klasycznej raczej już nie będę używać, nie pasuje mi ona...

      Usuń
  3. Ja nie miałam tych produktów, ale może kiedyś :))

    OdpowiedzUsuń
  4. ja nadal zamierzam wypróbować ten podkład, niestety w moich najbliższych drogeriach go nie ma,

    OdpowiedzUsuń
  5. Miałam kiedyś próbkę i jakoś mnie nie przekonała do kupna;(

    OdpowiedzUsuń
  6. Dla mnie ten fluid za słabo kryje, choć nawilżenie jest rzeczywiście przyjemne. Niestety, więcej go nie kupię...

    OdpowiedzUsuń
  7. chciałam go ostatnio kupic ale koloru nie moglam do siebie dobrac ;((

    OdpowiedzUsuń
  8. od dawna mam chęć na korektor, ale na razie nie kupię, mam inne wydatki

    OdpowiedzUsuń
  9. To nawilżenie ogromnie mnie kusi;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Zastanawiałam się kiedyś nad tym podkładem, ale dobrze, że go nie kupiłam. Kusisz natomiast korektorem, jak będe miała dostęp do szafy Bourjois to go obmacam ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. Miałam starszą wersję Healthy Mix, byłam baaaaardzo zadowolona z efektu - skóra bardzo wypoczęta, rozjaśniona, dosłownie jakbym była inną osobą :) Ale niestety trwałość do bani - podkłady nawilżające nie są dla mnie.

    OdpowiedzUsuń
  12. Ja kupiłam go przy okazji promocji -49% w Rossmanie i jestem zadowolona. Lubię efekt jaki daje na skórze, jest delikatny i ładnie wtapia się w moją cerę :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Ja lubię oba produkty w najjaśniejszym odcieniu. Ale wiadomo nie wszytko każdemu będzie odpowiadać. Szkoda że podkład nie sprawdził Ci się tak jak mi, ale chociaż korektor dał radę :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Nie zdecydowałam się na ten podkład, gdyż on jest bardziej polecany do cery suchych a ja mam mieszaną i potrzebuję dobrego matu, a nie rozświetlenia, które u mnie tylko podkreśla strefę T. Miałam natomiast korektor, z którego byłam bardzo zadowolona, bo dobrze krył i był trwały.

    OdpowiedzUsuń
  15. Miałam kiedyś ten korektor i bardzo go lubiłam. Podkładu nie znam.

    OdpowiedzUsuń
  16. ja mam swoich ulubieńców i rzadko sięgam po coś nowego, niesprawdzonego :) tego nie miałam ale czytałam wiele dobrych opinii na jego temat :) A Ty jesteś śliczna dziewczyna ! :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Mam chęć wypróbować jakiś "drogeryjny" korektor - do zdjęć głównie. Może właśnie po ten sięgnę?

    OdpowiedzUsuń
  18. Osobiście uwielbiam te produkty :)
    Serdecznie pozdrawiam :) :)

    OdpowiedzUsuń
  19. kuszą mnie od dłuższego czasu :) bardzo sympatyczny blog, poczytałam, pooglądałam i chętnie będę wpadać częściej dlatego obserwuję :) jeśli masz ochotę zapraszam do mnie :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Podkład uwielbiam, spełnia moje oczekiwania w dużej mierze ;)

    OdpowiedzUsuń

Bardzo dziękuję za wszystkie komentarze!
Na każde pytanie odpowiem pod postem.
Jednocześnie uprzejmie proszę nie zostawiać komentarzy służących do autopromocji. Dziękuję :)

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...