Czy są tu jakieś czyściochy? Bo jeżeli tak, to mam Wam do zaprezentowania nie lada gratkę! I to dosłownie i w przenośni, ponieważ kosmetyki z dzisiejszego wpisu nie tylko są skuteczne w swoim działaniu, ale mają formę, wobec której naprawdę nie można obojętnie przejść.
Pianki do mycia ciała Dove, bo o nich w dzisiejszym wpisie mowa, należą do tej grupy kosmetyków, które budzą duże zainteresowanie. Zjawisko to obserwuję już od pewnego czasu i zauważyłam, że coraz więcej kobiet i mężczyzn wybiera tę formę pielęgnacji. Mój mąż również jakiś czas temu stwierdził, że lubi używać pianek i sprawia mu to dodatkowa przyjemność, a ja lubię jak coś go cieszy ;-)
Od jakiegoś czasu mam przyjemność testować nowości Dove, które nie tylko fajnie wyglądają, ale są również wyjątkowo przyjemne w użyciu. Wersje, które posiadam to Deeply Nourishing, Pear & Aloe Vera oraz Pistachio & Magnolia Ekstrakt. Każdy zapach jest według mnie piękny, ale prawda jest taka, że wszyscy jesteśmy inni i mamy różne potrzeby. Biorąc pod uwagę różnorodność, jaką oferuje Dove, mamy szansę trafić na coś odpowiedniego dla siebie. Ja podczas korzystania z tych kosmetyków cieszyłam się, że mogę zmieniać aromaty w zależności od humoru, ponieważ w samym działaniu pianki te niczym się nie różnią.
Co moim zdaniem wyróżnia pianki Dove od innych tego typu produktów? Chociażby to, że Dove gwarantuje nam połączenie przyjemnego z pożytecznym. Pianki nie tylko myją, ale również w pewien sposób pielęgnują. Są one tak aksamitne i przyjemne w użyciu, że mam wrażenie jakbym na swoim ciele rozprowadzała jakiś luksusowy mus. Konsystencja jest cudownie puszysta i wyjątkowo dobrze przylega do ciała dając uczucie nawilżenia, ukojenia - zupełnie jak kompres. Do tego z łatwością sunie po skórze, jednocześnie dobrze ją oczyszczając - czy można chcieć czegoś więcej?
Zapachy są piękne, intensywne i przez jakiś czas utrzymują się na skórze - dla mnie jest to w tym przypadku zdecydowanie atut, ponieważ uwielbiam otulać się aromatami Dove. Do tego konsystencja puszystej chmurki to cudowna odmiana od tradycyjnych żeli, które oczywiście również lubię i nadal będę używać. A jak jest z wydajnością? To zależy tylko i wyłącznie od Was i chęci nabierania puszystej piany w większej i większej ilości ;-) Dove zapewnia nas jednak, że 200ml aromatycznego płynu wystarczy nam na 130 aplikacji.
Ja swoje pianki pokochałam i z przyjemnością się nimi otulam :-) Stanowią one dla mnie przemiłą odmianę i już teraz wiem, że będę do nich regularnie wracać. Regularna cena wynosi 19,90zł, ale widziałam, że na promocji pianki można kupić już za połowę tej kwoty. A czy Wy zwracacie uwagę na konsystencję wybieranych kosmetyków? :-)
Dove, pianki do mycia ciała - Pampering Pistachio. |
Dove, pianki do mycia ciała. - Revitalising Pear / Deeply Nourishing. |
Pianki do mycia ciała Dove, bo o nich w dzisiejszym wpisie mowa, należą do tej grupy kosmetyków, które budzą duże zainteresowanie. Zjawisko to obserwuję już od pewnego czasu i zauważyłam, że coraz więcej kobiet i mężczyzn wybiera tę formę pielęgnacji. Mój mąż również jakiś czas temu stwierdził, że lubi używać pianek i sprawia mu to dodatkowa przyjemność, a ja lubię jak coś go cieszy ;-)
Od jakiegoś czasu mam przyjemność testować nowości Dove, które nie tylko fajnie wyglądają, ale są również wyjątkowo przyjemne w użyciu. Wersje, które posiadam to Deeply Nourishing, Pear & Aloe Vera oraz Pistachio & Magnolia Ekstrakt. Każdy zapach jest według mnie piękny, ale prawda jest taka, że wszyscy jesteśmy inni i mamy różne potrzeby. Biorąc pod uwagę różnorodność, jaką oferuje Dove, mamy szansę trafić na coś odpowiedniego dla siebie. Ja podczas korzystania z tych kosmetyków cieszyłam się, że mogę zmieniać aromaty w zależności od humoru, ponieważ w samym działaniu pianki te niczym się nie różnią.
Co moim zdaniem wyróżnia pianki Dove od innych tego typu produktów? Chociażby to, że Dove gwarantuje nam połączenie przyjemnego z pożytecznym. Pianki nie tylko myją, ale również w pewien sposób pielęgnują. Są one tak aksamitne i przyjemne w użyciu, że mam wrażenie jakbym na swoim ciele rozprowadzała jakiś luksusowy mus. Konsystencja jest cudownie puszysta i wyjątkowo dobrze przylega do ciała dając uczucie nawilżenia, ukojenia - zupełnie jak kompres. Do tego z łatwością sunie po skórze, jednocześnie dobrze ją oczyszczając - czy można chcieć czegoś więcej?
Dove, pianki do mycia ciała. |
Zapachy są piękne, intensywne i przez jakiś czas utrzymują się na skórze - dla mnie jest to w tym przypadku zdecydowanie atut, ponieważ uwielbiam otulać się aromatami Dove. Do tego konsystencja puszystej chmurki to cudowna odmiana od tradycyjnych żeli, które oczywiście również lubię i nadal będę używać. A jak jest z wydajnością? To zależy tylko i wyłącznie od Was i chęci nabierania puszystej piany w większej i większej ilości ;-) Dove zapewnia nas jednak, że 200ml aromatycznego płynu wystarczy nam na 130 aplikacji.
Ja swoje pianki pokochałam i z przyjemnością się nimi otulam :-) Stanowią one dla mnie przemiłą odmianę i już teraz wiem, że będę do nich regularnie wracać. Regularna cena wynosi 19,90zł, ale widziałam, że na promocji pianki można kupić już za połowę tej kwoty. A czy Wy zwracacie uwagę na konsystencję wybieranych kosmetyków? :-)
Pozdrawiam serdecznie!
bG
Uwielbiam mydełka w piance, ale wydaje mi się, że cena tych jest mocno przesadzona :p
OdpowiedzUsuńNa promocji nie wychodzi wcale tak źle :-)
UsuńMiałam jedna i jest bardzo dobra. A tło z piankami i kawusia cuudne <3
OdpowiedzUsuńDziękuję :-) Wydaje mi się, że taka kawa idealnie odzwierciedla klimat pianek ;-)
Usuńostatnio sobie kupiłam piankę z Balei, dobrze, że w Polsce będę miała alternatywę, jeśli się z nią polubię :D
OdpowiedzUsuńTe z Dove są świetne!
UsuńNie miałam, ale bardzo lubię Dove, więc na pewno po nie sięgnę :)
OdpowiedzUsuńBędziesz zadowolona! :-)
UsuńNo i teraz narobiłaś mi ochoty na ta pianki myjące...i to jakiej ochoty! :)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię produkty od Dove.
Pozdrawiam cieplutko :)
Też lubię Dove i z przyjemnością sięgam po te kosmetyki :-)
UsuńOoo jakie fajne. Muszę zakupić
OdpowiedzUsuńpianki były pyszne, te do mycia też uwielbiam :)
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawe te pianki :))
OdpowiedzUsuńBardziej zainteresowąła mnie dekoracja w postaci kawy, niż prezentoway produkt ;P
OdpowiedzUsuń:-)
Usuńuwielbiam
OdpowiedzUsuńbardzo mnie zaciekawilas tymi piankami, a że lubię takie dziwactwa to chętnie sprawdzę na sobie jakiś zapaszek pipękny :D
OdpowiedzUsuńWszystkie są piękne! ;-))
UsuńWyglądają super, lubię konsystencję pianki :P
OdpowiedzUsuńTeż lubię, genialnie się z nich korzysta :-)
UsuńSkuszę się kiedyś na pewno :)
OdpowiedzUsuńPolecam, zdecydowanie!
UsuńNigdy nie używałam pianek do mycia ciała, ale pewnie spodobałaby mi się ta forma :)
OdpowiedzUsuńZawsze jest to jakaś odmiana :-)
UsuńTe pianki wyglądają bardzo apetycznie :D
OdpowiedzUsuńNigdy nie myłam się takimi piankami.
I są apetyczne ;-)
UsuńNigdy nie stosowałam pianek do mycia ciała. Musiałabym spróbować :)
OdpowiedzUsuńPolecam, fajna sprawa :-)
UsuńBardzo smakowicie to wygląda :)!
OdpowiedzUsuńDobrze powiedziane! ;-)
UsuńBardzo lubię taką formę do mycia, choć póki co znam chyba tylko pianki Rituals.
OdpowiedzUsuńZ Dove używałam kiedyś regularnie żeli pod prysznic i balsamów do ciała. Od jakiegoś czasu przestawiłam się na Bath & Body Works i jestem tak od nich uzależniona, że na inne już nie spoglądam :)
W Bath&Body Works też mają cudowne zapachy i gdybym miała bliżej do ich sklepu to zapewne częściej w ich kierunku bym spoglądała :-) Ale Dove też niczego nie brakuje, wypróbuj jak będziesz miała okazję :-)
UsuńNiestety nie znam ich, ale czytam dużo pozytywnych opinii:)
OdpowiedzUsuńNie dziwi mnie to, bo są to naprawdę fajne kosmetyki :-)
UsuńNie widzialam jeszcze ich nigdy, ale chętnie wypróbuję. Całkiem fajnie się zapowiadają :)
OdpowiedzUsuńSą fajne! Pozdrawiam :-)
UsuńTo jest to co lubię :) na pewno sprawdzę ❤
OdpowiedzUsuńjutro biegnę do Rossmanna bo widziałam, że te pianki są w promocji.
OdpowiedzUsuńobserwuję i zapraszam do mnie: https://thewomenlife.blogspot.com/
Te pianki to takie tańsze Rituals ;D. Dove zawsze miał świetne, niewysyszajace produkty do mycia. Muszę przyjrzeć się tym nowościom bliżej ;)
OdpowiedzUsuńTo prawda, kosmetyki do mycia ciała z Dove są bardzo przyjemne :-)
UsuńUwielbiam tą firmę, właśnie mi o niej przypomniałaś. Muszę spróbować :D
OdpowiedzUsuńMÓJ BLOG klik
uwielbiam je - zwłaszcza gruszkowo-aloesową :)
OdpowiedzUsuńOstatnio cały czas po gruszkę sięgam ;-)
UsuńBardzo lubię kosmetyki marki Dove, lubię zarówno ich żele pod prysznic, mydła i balsamy. Tych pianek jeszcze nie miałam okazji używać ale na pewno kupię z ciekawości:)
OdpowiedzUsuńJeżeli lubisz kosmetyki Dove to pianki na pewno przypadną Ci do gustu!
UsuńZ klasycznych żeli Dove byłam zadowolona, więc pewnie i pianki dobrze by się spisały :)
OdpowiedzUsuńJestem tego więcej niż pewna ;-)
Usuńi ta kawa ❤❤
OdpowiedzUsuńLubię tę wersję zapachową z pistacją. I uwielbiam pianki! Ale zazwyczaj robię je sama rozrzedzając żel pod prysznic. Dlatego też cena tych cudeniek jest dla mnie z kosmosu! Za 20 zł można kupić litr żelu, z którego można naprodukować pianki na 2 lata używania. ;)
OdpowiedzUsuńJa czasami lubię pójść na łatwiznę, ale jeżeli masz taki swój patent to super :-)
Usuń