piątek, 2 września 2016

20 minut dla twarzy, moje domowe mini spa.

Ze względu na zmieniającą się powoli porę roku postanowiłam podreperować odrobinę swoje domowe spa. Staram się oczywiście na co dzień dbać o skórę, by odwdzięczyła się ładnym wyglądem, ale jak to w życiu bywa - nie zawsze ma się czas i ochotę nakładać kolejno cały stos pielęgnacji. Mój dzisiejszy zestaw jest idealnym kompromisem pomiędzy ilością kosmetyków, czasem potrzebnym do ich odpowiedniego wykorzystania, a efektem, który chcę uzyskać.

Sierpień nie był szczególnie fajnym miesiącem jeżeli chodzi o stan mojej skóry, bo choć na pierwszy rzut oka nic złego się z nią nie działo, to ja gołym okiem widziałam zmęczenie i szary koloryt, który spowodowały deszcze wraz z wiecznie wiejącym, nieprzyjemnym wiatrem. Teraz częściej mogę cieszyć się ładną pogodą i widać to również po skórze, dodatkowo wiem, że do zadowalającego stanu przyczyniły się kosmetyki z mojego domowego mini spa!



Proces relaksu i regeneracji rozpoczynam zazwyczaj moim peelingiem do twarzy z Evree. Posiadam wersję do cery suchej i wrażliwej, z której jestem bardzo zadowolona! Peeling ma przyjemny zapach oraz sporą ilość zatopionych drobinek, którymi można wykonać bardzo przyzwoity masaż. Drobinki są maleńkie, ale da się wyczuć ich delikatną ostrość. Pomimo tego peeling z Evree nie wyrządził mi żadnej krzywdy, a powiem więcej - po każdym jego użyciu cieszę się przyjemnie gładką i czystą skórą. 



Kolejnym krokiem jest maseczka. W chwili obecnej mam ich kilka, ale w ostatnim czasie szczególnie upodobałam sobie odżywczą maskę z glinką brązową marki Ziaja. Maseczka ta jest u mnie nowością, ale tak ja polubiłam, że pewnie w niedługim czasie będę musiała zakupić kolejne opakowanie! Zaczynając od zapachu - obłędny! Maseczka pachnie słodkim budyniem! Poza zapachem bardzo odpowiada mi również konsystencja i działanie. Maskę bardzo łatwo nakłada się na twarz i nawet po 15 minutach nie zastyga na skorupę dzięki czemu łatwo ją później zmyć. Kolejny plus to efekt, który ukazuje się po jej użyciu! Skóra twarzy jest niesamowicie miękka, kolor jest jednolity i czuć odżywienie, które obiecuje producent. Mój zdecydowany hit!

Od kilku miesięcy nie wyobrażam sobie pielęgnacji bez użycia serum. Kiedyś wystarczał mi sam krem, ale wraz z upływającym czasem zaczynam doceniać efekt, jaki może zapewnić mi doładowanie z dodatkowego skoncentrowanego kosmetyku. 


Kosmetyki Bioline od jakiegoś czasu goszczą w mojej łazience, a ostatnio pokusiłam się o serum z olejkiem z nasion chia, które ma działać liftingująco i nawilżająco. Póki co jestem bardzo zadowolona z tego, co to serum daje mojej skórze, czuję ekstra dawkę nawilżenia i mam nadzieję, że po jakimś czasie będę mogła dostrzec również inne plusy stosowania tego kosmetyku :-)

Kropką nad i jest balsam do ust EOS, który idzie w ruch na podsumowanie mojego mini rytuału. Od wersji truskawkowej dosłownie się uzależniłam, a moje usta mają się naprawdę bardzo dobrze!


Jak widać moja pielęgnacja nie jest szczególnie skomplikowana, Wiadomo, że w zależności od potrzeb i stanu skóry lubię sięgnąć po coś innego, ale w ostatnim czasie ten zestaw jest zdecydowanie moim ulubionym! :-)


Dajcie znać czy i Wy lubicie raz na jakiś czas sprawić odrobinę przyjemności swojej skórze i po jakie kosmetyki najczęściej wtedy sięgacie :-)

Pozdrawiam serdecznie!
bG

17 komentarzy:

  1. Spowiadaj się, co to za chia serum :)) ?

    OdpowiedzUsuń
  2. Chia serum? Ja również pierwszy raz o tym słyszę :-) Czy godne polecenia? :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Póki co jestem bardzo zadowolona, mocno nawilża skórę i ładnie pachnie. Zobaczymy co będzie dalej :-)

      Usuń
  3. Też mam maseczkę Ziaja tylko z inną glinką;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Uwielbiam maski z glinką ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ziaja Pro - uwielbiam ich maski! Zużyłam już całe opakowanie zielonej i żółtej a w kolejce czeka ta sama co u ciebie z glinką brązową :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja po tej masce z przyjemnością przetestuję kolejne :-)

      Usuń
  6. Ciekawa jestem maski i serum :) u mnie wchodzi w gre na pewno peeling enzymatyczny,maski algowe i spirulina :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja jutro wieczorem, jak córki usną przyszykuję sobie mini spa :) Peelingi, maseczka. Po za tym henna na brwi i ściągnięcie hybryd. Może do północy się wyrobię HA! :P

    OdpowiedzUsuń
  8. Produkty z Evree są świetne sprawdził się u mnie tonik, krem do rąk oraz twarzy. Muszę poszukać tego peelingu. Maski z Ziaji też bardzo lubię.

    OdpowiedzUsuń
  9. Ważne żeby znaleźć czasem hele dla siebie i swojej skóry. Ja to uwielbiam! :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Ważne żeby znaleźć czasem hele dla siebie i swojej skóry. Ja to uwielbiam! :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Zaciekawiła mnie maska z Ziai i serum Bioline. Mam w tej chwili spore zapasy kosmetyków, więc lądują na mojej chciej-liście ;)

    OdpowiedzUsuń

Bardzo dziękuję za wszystkie komentarze!
Na każde pytanie odpowiem pod postem.
Jednocześnie uprzejmie proszę nie zostawiać komentarzy służących do autopromocji. Dziękuję :)

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...