Jestem gadżeciarą. Lubię otaczać się ładnymi, ale i funkcjonalnymi drobiazgami, choć przyznaję, że nie wszystkie ostatecznie spełniają u mnie swoją funkcję i czasami się z nimi rozstaję. Dzisiejsze gadżety zaliczają się jednak do tych, które teoretycznie powinny służyć mi z powodzeniem przez długi, długi czas. O czym mowa? Przekonacie się czytając dalszą część wpisu!
Ostatnio na półkach Rossmanna pojawiły się płytki do czyszczenia pędzli. Przyznam, że ze względu na to, że z pędzli korzystam przy każdym wykonywanym makijażu, taka rzecz zdecydowanie mi się przyda i mam nadzieję, że będzie się dobrze wywiązywać ze swojej funkcji. Pierwsze wrażenie było jak najbardziej pozytywne, choć płytka ma jeden zasadniczy minus - zapach, który mam nadzieję, że z czasem trochę wywietrzeje i stanie się mniej wyczuwalny dla mojego nosa.
Na powyższym zdjęciu możecie zaobserwować, że płytka podczas mycia ma za zadanie spełnić kilka funkcji. Od góry: strefa do większych zanieczyszczeń - płukanie - dokładne mycie - formowanie pędzli. Niczym mała pralka ;-)
Kolejnym fajnym gadżetem są bawełniane skarpetki, które będę zakładała na stopy po ich wcześniejszym wypielęgnowaniu w celu wzmocnienia działania kremów. Podobne skarpety kupiłam jakieś 15 lat temu z katalogu Avon. Nadal dobrze spełniają swoją funkcję, ale potrzebowałam czegoś nowego, a poza tym te mają nieco inny kształt.
Moje wcześniejsze skarpety były typowymi stopkami, te sięgają już do kostki. Są wykonane z delikatnego i bardzo przyjemnego materiału, w składnie jest 95% bawełny i 5% elastanu, dzięki czemu mają się dopasować do każdego rozmiaru stopy. Na moją bez problemu wchodzą i pasują wręcz idealnie, a mam rozmiar 36. Ale czy będą dobre dla stopy 44? Tutaj już bym się zastanowiła...
Ostatnią moją nowością są płatki kosmetyczne. Ot, zwykłe płatki, pomyślicie. Ale nie - te są w 100% wykonane z bawełny pozyskiwanej z upraw kontrolowanych biologicznie. Przyznam, że nie mam w zwyczaju żonglować płatkami kosmetycznymi różnych firm i testować co popadnie. Jeżeli coś mi pasuje to tego nie zmieniam i nie kombinuję na siłę. Moimi ulubionymi płatkami od zawsze były te marki Cleanic. Przypadkiem jednak odkryłam płatki Carea z Biedronki, które zupełnie niczym się nie różniły od tych z Cleanic oprócz o połowę niższej ceny. Lilibe postanowiłam jednak wypróbować z czystej ciekawości, przekonała mnie ta bio bawełna. Jeżeli dobrze się sprawdzą to z przyjemnością wdrożę je w codzienną higienę i pielęgnację. Znacie je?
Ostatnio na półkach Rossmanna pojawiły się płytki do czyszczenia pędzli. Przyznam, że ze względu na to, że z pędzli korzystam przy każdym wykonywanym makijażu, taka rzecz zdecydowanie mi się przyda i mam nadzieję, że będzie się dobrze wywiązywać ze swojej funkcji. Pierwsze wrażenie było jak najbardziej pozytywne, choć płytka ma jeden zasadniczy minus - zapach, który mam nadzieję, że z czasem trochę wywietrzeje i stanie się mniej wyczuwalny dla mojego nosa.
Na powyższym zdjęciu możecie zaobserwować, że płytka podczas mycia ma za zadanie spełnić kilka funkcji. Od góry: strefa do większych zanieczyszczeń - płukanie - dokładne mycie - formowanie pędzli. Niczym mała pralka ;-)
Kolejnym fajnym gadżetem są bawełniane skarpetki, które będę zakładała na stopy po ich wcześniejszym wypielęgnowaniu w celu wzmocnienia działania kremów. Podobne skarpety kupiłam jakieś 15 lat temu z katalogu Avon. Nadal dobrze spełniają swoją funkcję, ale potrzebowałam czegoś nowego, a poza tym te mają nieco inny kształt.
Moje wcześniejsze skarpety były typowymi stopkami, te sięgają już do kostki. Są wykonane z delikatnego i bardzo przyjemnego materiału, w składnie jest 95% bawełny i 5% elastanu, dzięki czemu mają się dopasować do każdego rozmiaru stopy. Na moją bez problemu wchodzą i pasują wręcz idealnie, a mam rozmiar 36. Ale czy będą dobre dla stopy 44? Tutaj już bym się zastanowiła...
Ostatnią moją nowością są płatki kosmetyczne. Ot, zwykłe płatki, pomyślicie. Ale nie - te są w 100% wykonane z bawełny pozyskiwanej z upraw kontrolowanych biologicznie. Przyznam, że nie mam w zwyczaju żonglować płatkami kosmetycznymi różnych firm i testować co popadnie. Jeżeli coś mi pasuje to tego nie zmieniam i nie kombinuję na siłę. Moimi ulubionymi płatkami od zawsze były te marki Cleanic. Przypadkiem jednak odkryłam płatki Carea z Biedronki, które zupełnie niczym się nie różniły od tych z Cleanic oprócz o połowę niższej ceny. Lilibe postanowiłam jednak wypróbować z czystej ciekawości, przekonała mnie ta bio bawełna. Jeżeli dobrze się sprawdzą to z przyjemnością wdrożę je w codzienną higienę i pielęgnację. Znacie je?
A Wy na jakie gadżety stawiacie w codziennych czynnościach?
Pozdrawiam serdecznie!
bG
Na skarpetki i płytkę do pędzli zwrócę uwagę, bardzo fajne są :)
OdpowiedzUsuńCena bardzo zachęcająca wiec zdecydowanie warto się pokusić :-)
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńNa płytke do pędzli sama z chęcią zapoluje;)))
OdpowiedzUsuńKoniecznie, bo coś ich mało było!
UsuńJutro pobiegnę☺☺
Usuńta "pralka" do pędzli bardzo by mi się przydała, chyba po nią polece :D
OdpowiedzUsuń:D
UsuńMam rękawiczki z tej serii co skarpetki. Szczególnie zimą mi się przydają, gdy dłonie potrzebują lepszego odżywienia. Fajna sprawa :)
OdpowiedzUsuńJa mam rękawiczki z Vaseline i w sumie są ok, ale mam wrażenie, że te z Rossmanna lepiej by się sprawdziły...
UsuńZaciekawiły mnie te płytki do czyszczenia pędzli. Fajnie, że są też takie dostępne w Rossmannie.
OdpowiedzUsuńTeż się cieszę :-)
UsuńPłytka do czyszczenia pędzli wydaje się być fajna :)
OdpowiedzUsuńsuper są gadżety z Rossmanna, sama właśnie muszę dodać wpis o gąbce i szczotce,czeka tylko na odpowiedni dzień:P
OdpowiedzUsuńTo do pędzli fajna rzecz:)
OdpowiedzUsuńoo, ta płytka do czyszczenia pędzli to dla mnie zupełna nowość :D co prawda mam brushegg, ale dobrze wiedzieć :)
OdpowiedzUsuńbardzo dawno nie byłam w rossmannie, muszę sobie kupić tą płytkę do czyszczenia pędzli
OdpowiedzUsuńDawno nie byłam w rossmannie, ale specjalnie wybiorę się po płytkę do czyszczenia pędzli ;) Myślę, że ten nieprzyjemny zapach wywietrzeje, tego typu tworzywo zawsze na początku nie najlepiej pachnie ;)
OdpowiedzUsuńPłatki z bio bawełny uwielbiam. Kupuje kilka opakowań jak są w promocji.
OdpowiedzUsuń