Wraz z końcem miesiąca przyszedł czas na podsumowanie ulubieńców.
Tym razem będą to ulubieńcy kosmetyczni, ale nie tylko! ;-)
Zapraszam! :-)
Facelle, płyn do higieny intymnej używany oczywiście jako szampon! Nawet nie spodziewałam się tego, że tak przypadnie mi on do gustu. Co prawda ma swoje wady, ale osobiście w niczym mi one nie przeszkadzają. Recenzja wkrótce!
Farmona Tutti Frutti, cukrowy peeling do ciała - cudowny zapach, przyjemne działanie. Zdecydowanie uprzyjemnia czas spędzony w łazience! Recenzja pojawi się za jakiś czas.
Linoderm Omega, krem do cery suchej, nadwrażliwej i skłonnej do alergii - mój wybawca i absolutny niezbędnik w kosmetyczce od wielu lat. RECENZJA
Serum 10% SAP ZSK - bardzo przyjemnie mi się z niego korzystało i wydaje mi się, że po okresie dwóch tygodni skóra jest faktycznie w troszkę lepszym stanie. Więcej informacji pojawi się wkrótce w recenzji.
Glinka biała "porcelanowa" ZSK - maseczki z glinką rewelacyjnie wpływają na moją suchą i wrażliwą cerę. Rozjaśniają i łagodzą podrażnienia - czego chcieć więcej?
Dr.Hauschka, kremowy korektor - bardzo ładnie rozjaśnia skórę pod oczami i można nim zamaskować drobniejsze niedoskonałości. Jestem z niego zadowolona!
KOBO Professional, konturówka do ust nr 101 Fuchsia - miękka, nie wysusza ust i całkiem długo się na nich utrzymuje, dodatkowo z drugiej strony ma ukrytą temperówkę. Idealna pod pomadkę.
Revlon Lip Butter, nr 050 Berry Smoothie - w ubiegłym miesiącu to po nią najczęściej sięgałam! Trwałością nie grzeszy, ale w połączeniu z konturówką jest o niebo lepiej! RECENZJA
Z kosmetyków to by było wszystko, jednak chciałabym podzielić się z Wami moimi ulubieńcami z innych kategorii :-)
Pierwszym z nich jest złoty naszyjnik - uwielbiam go i pomimo tego, że w biżuterii jestem raczej oszczędna (ograniczam się do pierścionków i kolczyków) - staram się go jak najczęściej nosić. Uwielbiam kolor żółtego złota!
Drugim ulubieńcem jest warkocz, a ściślej mówiąc tzw dobieraniec :-) Od kiedy nauczyłam się go robić bardzo często mi towarzyszy. Ostatnio udało mi się go zapleść na skos, co mnie bardzo uradowało! :-) Przekonałam się, że naprawdę nie jest to nic trudnego - wystarczą tylko szczere chęci!
Pozdrawiam serdecznie!
bG
białą glinkę zamówiłam sobie wczoraj. :) peeling i facelle lubię. :)
OdpowiedzUsuńNaszyjnik świetnie się prezentuje:)
OdpowiedzUsuńGlinki kocham ponad wszystko :) biała jest bardzo delikatna i nalezy do moich ulubionych na równi z zieloną :)
OdpowiedzUsuńNaszyjnik jest przepiekny a bez francuza (dobierańca) nie wyobrażam sobie życia :D
Ja też! :-))
UsuńNaszyjnik jest przepiękny! :)
OdpowiedzUsuńNaszyjnik jest świetny!
OdpowiedzUsuńŻadnego z kosmetyków, które pokazujesz, nie stosowałam :)
OdpowiedzUsuńKusi mnie płyn Facelle, więc pewnie kupię za czas jakiś.
Moi ulubieńcy już sa na blogu od kilku dni, więc zapraszam do zapoznania się :)
Dziękuję, chętnie zerknę :-)
UsuńKobo+Revlon - wrrrwrrr :D Piękne usta :)
OdpowiedzUsuńDzięki kochana! :-)
UsuńŻebym ja umiała dobierańca robić :(
OdpowiedzUsuńW sumie to nie jest nic trudnego, trzeba złapać tylko ten "rytm" :-) Wiem, że łatwo się mówi, ale ja zawsze miałam dwie lewe ręce do fryzur, a tutaj sobie poradziłam! ;-)
Usuńuwielbiam dobieranego warkocza! czasem koncowke podwijam i podpinam pod warkocz, wyglada to naprawdę fajnie :)
OdpowiedzUsuńtakze uzywam facelle jako szamponu, ale jeszcze za krotko, zeby wyrobic sobie o nim zdanie :)
Ja jeszcze nie podwijałam końcówki, ale pewnie spróbuję! :-)
Usuńmnie też właśnie ostatnio polecono Facelle do włosow- może się skuszę....a powiedz co to za wady?
OdpowiedzUsuńPodczas mycia zbija włosy w taki jakby kokon i ciężko palcami się przez niego przebić, ale nie jest to nie do opanowania. Jutro postaram się napisać recenzję :-)
Usuńkupiłam przed wczoraj i póki co jestem b.podekscytowana.... faktycznie robi jeden wielki chełm przy myciu, ale świetnie oczyszcza i po wyschnięciu włosy są mięciutkie
UsuńOo jaki fajny ten dobieraniec! Ja nie potrafię takiego zrobić, ale bardzo mi się podoba :)
OdpowiedzUsuńMam podobny naszyjnik, właśnie złoty i drugi srebrny, uwielbiam je!
OdpowiedzUsuńKupiłam dla odmiany ten płyn Facelle, bo do tej pory używałam tylko Babydream, ale u mnie Facelle jakoś się nie sprawdza :(
ten naszyjnik jest cudny :)
OdpowiedzUsuńserum sap bardzo mnie zaciekawiło...!
OdpowiedzUsuńpiekny naszyjnik :)
Ulubieńcy października chyba ;)
OdpowiedzUsuńRacja! Dzięki ;-)
UsuńWrześnia? ;) Tak czy siak, ważne, że ulubione :)
OdpowiedzUsuńZdecydowanie października! Za szybko ten czas leci ;-)
UsuńChciałam ostatnio w Naturze kupić sobie konturówkę z KOBO, ale wszystkie były pootwierane, pobrudzone i zmacane ;( Masełko z Revlona też bardzo lubię, tak samo peeling Farmony :)
OdpowiedzUsuńpoluję na tą pomadke Revlona ;)
OdpowiedzUsuńśliczny naszyjnik kochanan ;)
cudowny naszyjnik! :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam Facelle myję nim włosy i twarz:) Śliczny naszyjnik i warkocz (wczoraj chciałam sobie zrobić dobierańca i chyba mam dwie lewe recę;p)
OdpowiedzUsuńuwielbiam konturówki Kobo- kupiłam przez przypadek i jestem zakochana ;)
OdpowiedzUsuńbardzo ładny ten naszyjnik:)
OdpowiedzUsuńUwielbiam dobieranego, choć częściej holenderską wersję robię :)
OdpowiedzUsuńpeeling bardzo lubię, a biżuterii nie noszę
OdpowiedzUsuńRevlon Lip Butter Berry Smoothie to wspaniały produkt! Zresztą wszystkie masełka są cudowne:)
OdpowiedzUsuńHi! Im Fran, a spanish male fashion blogger. Maybe you like my style and want to follow me
OdpowiedzUsuńNEW OUTFIT. A VINTAGE SWEATSHIRT!
http://showroomdegarde.blogspot.com.es/2012/11/miami-top.html
twitter: showroomdegarde
Uwielbiam glinki !:D
OdpowiedzUsuńteż polubiłam ten peeling :)
OdpowiedzUsuńw moich ulubiencach tez pojawila sie glinka biala :)
OdpowiedzUsuńFarmona Tutti Frutti - bardzo przyjemny, i bardzo lubię ;-)
OdpowiedzUsuńśliczny ten Twój dobieraniec ;)
OdpowiedzUsuńnigdy nie umiałam robić dobierańca ;/
OdpowiedzUsuń
OdpowiedzUsuńwarkocze dobierane cos cudownego;)))
a ja sobie upodobałam w tym miesiącu lakiery 'Safari', tanie, róznobarwne i dające naprawde piekny efekt na paznokciach;)
zapraszam do mnie (Miss Independent) pod nowy adres bloga http://aktorka-milionaform.blogspot.com/
Gosiu!! Jak Ci się udało nauczyć robić dobieranego??? Ja w tej kwestii jestem dosłownie ułomna...
OdpowiedzUsuńZgadzam się w kwestii Facelle :) Ale używam z umiarem, nasłuchałam się trochę historii, że na dłuższą metę lubi przesuszać :)
OdpowiedzUsuństrasznie podobają mi się takie naszyjniki :)
OdpowiedzUsuńZaciekawił mnie ten krem do twarzy... od lat borykam się z moją niesforną cera, bardzo sucha i wrazliwą, także na pewno spróbuje :) A dobieraniec, to podstawa! :)
OdpowiedzUsuńNaszyjnik jest piękny :)
OdpowiedzUsuńMam tez ten peeling i uwielbiam jego zapach :)