Zużycia lutego już były więc teraz pora na ulubieńców! :-) Pojawi się tutaj wiele nowych kosmetyków, głównie pielęgnacyjnych, z których jestem bardzo zadowolona i z przyjemnością po nie sięgam. Jeżeli jesteście ciekawe, które kosmetyki towarzyszyły mi w tym miesiącu to serdecznie zapraszam do dalszej części wpisu!
Avene, woda termalna - używam jej już od dłuższego czasu. Jest idealnym dopełnieniem wieczornego demakijażu jak i odświeżeniem po nocy. Łagodzi podrażnienia i daje ukojenie skórze.
Eveline, emulsja do demakijażu 3w1 - o tej emulsji pisałam niedawno tutaj. Jestem z niej bardzo zadowolona - jest łagodna, skuteczna, nie podrażnia skóry. Zdecydowanie polecam!
Iwostin Sensitia Zero, bezpieczny krem kojący - po nieudanej przygodzie z kremem Pharmaceris z serii A (!), który niemiłosiernie podrażnił moją skórę, postanowiłam sięgnąć po sprawdzoną markę. Miałam już wcześniej dwa kremy intensywnie nawilżające Iwostin Sensitia i świetnie się one u mnie sprawdziły. Teraz postawiłam na kolejny krem z tej linii i jestem bardzo zadowolona! Sprawdza się fenomenalnie!
Emolium, krem barierowy - zamówiłam go razem z kremem Iwostin. Chciałam mieć dwa kosmetyki tego typu i stosować je zamiennie w zależności od potrzeb. Ten krem sprawdził się u mnie również świetnie i co więcej - jest idealny pod makijaż! Zostawia na skórze idealnie gładką warstwę ochronną, zupełnie jak typowa baza.
W lutym zaczęłam trochę częściej sięgać po cienie. Ulubionym duetem był kolor Cappuccino z paletki Sleek Au Naturel (górny rząd, trzeci od lewej) oraz Kobo nr 117 Caffe Latte w zewnętrzny kącik i załamanie.
Eveline, emulsja do demakijażu 3w1 - o tej emulsji pisałam niedawno tutaj. Jestem z niej bardzo zadowolona - jest łagodna, skuteczna, nie podrażnia skóry. Zdecydowanie polecam!
Iwostin Sensitia Zero, bezpieczny krem kojący - po nieudanej przygodzie z kremem Pharmaceris z serii A (!), który niemiłosiernie podrażnił moją skórę, postanowiłam sięgnąć po sprawdzoną markę. Miałam już wcześniej dwa kremy intensywnie nawilżające Iwostin Sensitia i świetnie się one u mnie sprawdziły. Teraz postawiłam na kolejny krem z tej linii i jestem bardzo zadowolona! Sprawdza się fenomenalnie!
Emolium, krem barierowy - zamówiłam go razem z kremem Iwostin. Chciałam mieć dwa kosmetyki tego typu i stosować je zamiennie w zależności od potrzeb. Ten krem sprawdził się u mnie również świetnie i co więcej - jest idealny pod makijaż! Zostawia na skórze idealnie gładką warstwę ochronną, zupełnie jak typowa baza.
W lutym zaczęłam trochę częściej sięgać po cienie. Ulubionym duetem był kolor Cappuccino z paletki Sleek Au Naturel (górny rząd, trzeci od lewej) oraz Kobo nr 117 Caffe Latte w zewnętrzny kącik i załamanie.
A Wy jakich ulubieńców miałyście w lutym? :-)
Pozdrawiam serdecznie!
bG
ostatnio namiętnie poszukuję tej emulsji, ale nigdzie jej nie mogę znaleźć :(
OdpowiedzUsuńWidziałam ją w Auchan :-)
UsuńLubię tą paletkę Sleeka :-)
OdpowiedzUsuńPoza paletką Sleeka reszty kosmetyków nie znam. Też bardzo lubię te cienie i zdecydowanie po nie sięgam najczęściej.
OdpowiedzUsuńWoda termalna kojarzy mi się z wakacjami;) u mnie słońce i ciepło za oknem a u Ciebie nadal śnieg ? ;*
OdpowiedzUsuńPogoda się niestety dzisiaj popsuła :-(((
Usuńnastępnej zimy sięgnę po Emolium :) u mnie też Au Naturel najczęściej gościła w lutym
OdpowiedzUsuńOd dawna mam ochotę na ta paletkę
OdpowiedzUsuńChyba się skuszę na wodę termalną z Avene;)
OdpowiedzUsuńNie miałam żadnego z tych kosmetyków, ale zaciekawił mnie ten krem z Iwostinu.
OdpowiedzUsuńzastanawiam sie pomiedzy ta paletka, a Oh so special:)
OdpowiedzUsuńPiękne są te cienie ze Sleek'a. Już od dłuższego czasu kusi mnie ta paletka, muszę ją w końcu mieć :)
OdpowiedzUsuńMoim stałym ulubieńcem od grudnia też jest au naturel :)
OdpowiedzUsuńładny ten kobo
OdpowiedzUsuńCień z Kobo ma cudowny kolor!
OdpowiedzUsuńcudne odcienie
OdpowiedzUsuńnad paletką Sleek ciągle się zastanawiam i jednak chyba ulegnę pokusie :)
OdpowiedzUsuńa powiedz jak te cienie Sleeka się sprawdzają? wiem, że tak na swatchach na ręku mają dobrą pigmentację, ale czy nie bledną na oku albo przy rozcieraniu?
OdpowiedzUsuńZależy które kolory. Te jaśniejsze mają słabszą pigmentację i żeby były widoczne trzeba trochę ich nałożyć. Z ciemniejszymi nie ma już tego problemu :-)
Usuńmarzy mi się ta paletka;)
OdpowiedzUsuńTeż bardzo lubię tą wodę termalną :)
OdpowiedzUsuńchciałabym mieć tę paletkę:) a Iwostin to moja ulubiona firma produkująca dermokosmetyki:)
OdpowiedzUsuńMoja w sumie też, mam do niej zaufanie :-)
UsuńTa paletka ciągle mnie kusi :)
OdpowiedzUsuńTeż używam non stop wody termalnej i ostatnio się przeprosiłam z paletką Sleek:)
OdpowiedzUsuńPodobnie jak ja ;-)
Usuńświetna jest ta woda z avene ;)
OdpowiedzUsuńostatnio poczułam potrzebę posiadania takiego koloru cienia [Kobo] :)
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie po wyróżnienie i przyłączenie sie do zabawy :) z chęcią poczytam Twoje odpowiedzi na pyt.
Pozdrawiam :*
Koniecznie muszę kupić ten krem z Iwostin. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńJa także chcę kupić krem z Iwostin.
OdpowiedzUsuńZapraszam do siebie i pozdrawiam :)
moja ulubiona woda :P
OdpowiedzUsuńpowiedz coś więcej o kremie z pharmaceris A, bo właśnie sobie go kupiłam, używałam dwa razy... mam dużą tendencję do trądziku, leczę się u dermatologa i nie chciałabym psuć efektów leczenia głupim kremem... :| Masz super blog, wszytstko tak rzetelnie opisane więc liczę na pomoc :D
OdpowiedzUsuńA którą wersję sobie kupiłaś? Ja miałam przeciwzmarszczkowy i niestety okropnie podrażnił mi skórę twarzy :/ Należy ona do bardzo wrażliwych więc w pewnym sensie mogłam się tego spodziewać, choć z drugiej strony był to krem przeznaczony dla wrażliwej i alergicznej cery. Teraz używa go mój chłopak i wszystko jest ok. Obserwuj swoją skórę i ewentualnie w odpowiednim momencie zareaguj :-)
Usuńdzięki! ja mam wersję głęboko nawilżającą, ale moja skóra nie jest tak wrażliwa, ale panicznie boję się zapychania:P jeszcze raz dzięki :) może polecisz jakiś fajny krem mocno nawilżający i pod makijaż ?:D
UsuńEmulsję Eveline lubię.
OdpowiedzUsuńNie na tyle, żeby znalazła się w ulubieńcach.
Jest jednak warta przetestowania :)
Mój Brat używa tego kremu emolium i bardzo sobie chwali! :-) Pozdrawiam :-*
OdpowiedzUsuńJa mam właściwie ciągle tych samych ulubieńców :) Dopiero w tym m-cu pojawiły się u mnie jakies tam nowości m.in. woda termalna z Avene :)
OdpowiedzUsuńUżywam Emolium produkty są bardzo dobre. Zapraszam na konkurs z Silcare.
OdpowiedzUsuńZnowu fajne zdjęcie - takie bezpretensjonalne - całusy ode mnie
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo :-))
UsuńW lutym najchętniej sięgałam po ekoampułkę z Pat&Rub do cery suchej i wrażliwej oraz po tonik z tej samej firmy. Po nieudanej przygodzie z mydłem Aleppo musiałam jakoś zlikwidować podrażnienia. Ten duet mi w tym pomógł. Jednak wciąż zmagam się z podskórnymi gulami, ale dzięki błotu termalnemu z siarki dostrzegam poprawę. Ono na pewno trafi do ulubieńców marca;)
OdpowiedzUsuńAaaa, zapomniałabym, że w lutym często sięgałam po Florę Gracious Tuberose od Gucciego, bo musiałam sobie jakoś uprzyjemnić tę ponurą aurę...
U mnie prawie każda woda termalna sprawuję się świetnie i odkąd odkryłam ten cudowny kosmetyk nie rozstaję się z nim nawet na krok:)
OdpowiedzUsuń