Czerwone usta niewątpliwie przyciągają uwagę. Ja do tego koloru musiałam się przekonać, dorosnąć. Przyznam, że przez wiele lat malowanie ust nie było moją mocną stroną. Wolałam mieć je "nagie", ewentualnie muśnięte najzwyklejszym w świecie balsamem ochronnym. Dziś mój zbiór czerwonych malowideł do ust jest większy niż kiedykolwiek wcześniej. Nie należę do osób, które nagminnie sięgają po coraz to nowsze odcienie, ale lubię mieć swojego rodzaju wybór. Teraz z całą pewnością mogę powiedzieć, że jest on wystarczający.
W zależności od pory roku podobają mi się inaczej ubrane usta. Dziś, kiedy jest zdecydowanie cieplej lubię nakładać czerwienie z domieszką koloru pomarańczowego, bardziej neonowe. Nie stronię też od klasycznej odsłony tego koloru. W moim odczuciu czerwone usta w duecie z opaloną skórą komponują się wręcz znakomicie i tworzą duet idealny.
Gdy chcę wykonać bardziej staranny makijaż lub potrzebuję lepszej trwałości koloru, pod pomadkę nakładam konturówkę. Te, które posiadam są naprawdę dobre i z czystym sumieniem mogę je polecić.
W chwili obecnej moim kolorystycznym faworytem jest jaśniejsza kredka z Max Factor. Konturówka z Golden Rose jest ciemniejsza i wpada odrobinę w bordowe tony, dlatego według mnie nadaje się bardziej na okres jesienno-zimowy.
Jeżeli lubicie ciekawe rozwiązania, polecam wypróbowanie pomadki w formie wykręcanej kredki. Ta prezentowana na zdjęciu pochodzi z Miss Sporty i kupiona została przeze mnie podczas ostatniej promocji w dobrze znanej Wam drogerii. Zapłaciłam za nią kilka złotych, ale biorąc pod uwagę przyjemność z korzystania z tego kosmetyku - mogłabym dać znacznie więcej! Jest kremowa, przyjemnie nawilżająca oraz jej trwałość pozytywnie mnie zaskoczyła. Może nie jest ona nie do zdarcia, ale kolor spokojnie wytrzymuje picie czy też pierwsze jedzenie, delikatnie się przy tym odciskając na naczyniach. Do tego odcień jest absolutnie w moim typie, nadaje się zdecydowanie na zbliżające się lato.
O pomadce z Revlonu pisać wiele nie będę - jest naprawdę przyjemna w użytkowaniu i można uzyskać nią stosunkowo bezpieczny efekt z możliwością dokładania kolejnych warstw. Guerlain to za to moje odkrycie roku. Ma według mnie wszystko, co charakteryzuje idealną, klasyczną czerwień. Daje również przepiękny, estetyczny i matowy efekt. Za każdym razem, kiedy nakładam ją na usta czuję tego dodatkowego "kopa".
Golden Rose waterproof lipliner 54, Max Factor Colour Elixir Lip Liner 10 red rush, Miss Sporty Instant Lip Colour & Shine, Revlon Lip Butter 035 Candy Apple, Guerlain Rouge G l'extrait M25. |
A Wy lubicie nosić czerwień na ustach?
Jakie są Wasze ulubione pomadki w tym kolorze?
Pozdrawiam serdecznie!
bG
ile czerwieni :) ja bardzo lubie pomadki inglota :)
OdpowiedzUsuńŻadnej z Inglota jeszcze nie miałam :-)
UsuńJa uwielbiam kolorowe usta, mogę mieć tylko makijaż twarzy i maskarę na rzęsach, ale usta muszą być podkreślone. Najbardziej uwielbiam takie nietypowe kolory jak czerwienie (mimo młodego wieku), bordowe kolory, a ostatnio fiolety!
OdpowiedzUsuńJa ostatnio też lubię mieć jakiś kolor na ustach, najczęściej wybieram właśnie róż albo czerwień :-)
UsuńPomadka Guerlain wygląda przepięknie :-)!
OdpowiedzUsuńBardzo lubię czerwień na ustach, ale nie noszę jej często. W związku z tym nie mam drogiej pomadki w tym odcieniu i najczęściej by uzyskać piękne, czerwone usta używam do tego celu kredki do ust (konturówki) Essence - są fenomenalne, polecam :)
OdpowiedzUsuńKiedyś miałam jakąś konturówkę z Essence, ale ostatecznie nie pasował mi kolor i przekazałam ją dalej :-)
UsuńWow jakie piękne odcienie czerwieni..
OdpowiedzUsuńJa mam krwistą czerwień od Kobo, ale używam tylko na wielkie wyjścia ;)
OdpowiedzUsuńJa niestety nadal boje się tego koloru, ale może kiedyś... :)
OdpowiedzUsuńTeż musiałam się przekonać :-)
UsuńJa kiedyś praktycznie nie rozstawałam się z czerwoną szminką, teraz rzadziej noszę ten kolor na ustach, ale nie zmienia to faktu, że bardzo go lubię :) Twoja kolekcja prezentuje się świetnie ;)
OdpowiedzUsuńJa znów kiedyś nie malowałam ust wcale, ale teraz potrzebuję się czymś maznąć :-)
Usuńta kredka z Miss Sporty mnie zainteresowała :)
OdpowiedzUsuńja co prawda do czerwieni się przekonać nie mogę, ale lubię pomarańczki ;p
Fajna jest ta kredka! Musisz koniecznie ją zobaczyć na żywo :-)
Usuńodcień od guerlain podbił moje serce, ach, piękny :)
OdpowiedzUsuńjakoś nie odczuwam potrzeby malowania ust. Może kiedyś się to zmieni narazie jednak jakoś nie bardzo się do tego zbieram, mam też dość trudne usta do wymalowania, potrzeba dużej wprawy i cierpliwości aby były ładnie wymalowane. Golden Rose i Guerlain do mnie przemawiają pod względem odcienia :)
OdpowiedzUsuńNasycone czerwienie z koralowymi tonami noszę latem na co dzień. Typowe czerwienie zdarza mi się nosić od czasu do czasu, przeważnie stawiam na mocniejsze oczy :)
OdpowiedzUsuńPodoba mi się Revlon!
Polecam Rimmel-Kate Moss, całkiem fajna pomadka:) Z tych chętnie Revlon wypróbuję:)
OdpowiedzUsuńJa chyba jeszcze nie dorosłam do czerwonych ust. Podoba mi się taki makijaż u innych, ale mam wrażenie, że do mnie zupełnie nie pasuje.
OdpowiedzUsuńJa musiałam trafić na swój odcień żeby całkowicie się przełamać :) teraz z przyjemnością sięgam po wszystkie czerwieni, które posiadam. Każda jest na swój sposób wyjątkowa :)
UsuńMasz rację, że do tego koloru trzeba dojrzeć. Mam jedną pomadkę czerwoną Wibo Eliksir i czasem ją noszę, choć jeszcze trochę nieśmiało:)
OdpowiedzUsuńKiedy sama nie byłam przekonana do tego koloru to malowalam usta i później przed wszystkimi je chowałam :P
UsuńWstyd się przyznać ale nie mam obecnie na stanie ani jednej czerwonej pomadki. :P
OdpowiedzUsuńCandy apple lubię, ale dla mnie jest zbyt strażacka i gdy nałożę ją zbyt lekka ręką efekt nie do końca mi opowiada. Guerlain za to prezentuje się genialnie! Zarówno odcień, jak i opakowanie są cudne :) Polecam Ci serdecznie matowe pomadki w płynie od Bourjois. Mają genialną konsystencje i świetne kolory.
OdpowiedzUsuńCzerwień jak najbardziej u kogoś! :) ale sama nie jestem przekonana wole róże :)
OdpowiedzUsuńJa nie czuję się dobrze w czerwieni na twarzy, ale podziwiam u innych :)
OdpowiedzUsuńno tak skąd ja znam te zakupy ;) ja nadal jestem z nich mega,mega zadowolna :) planuje kolejne :)
OdpowiedzUsuń